Recenzja książki: Japan

Recenzuje: Cyprian Miciński

Pisząc o „Królu wilków” – ostatniej wydanej przez Hanami mandze duetu Kentaro-Buronson – stwierdziłem, że z niecierpliwością czekam, aż ukaże się znowu książka tego duetu. Komiks był dynamiczny, żywy, wpaniale narysowany i pełen ciekawych scen batalistycznych. Krótko mówiąc: niesamowita gratka dla dużych i małych miłośników bitew i wojskowości. Moje życzenie zostało spełnione dość szybko i oto otrzymujemy do ręki „Japan”, który niestety sprawia wrażenie parodii poprzedniego dzieła i nieudanej próby przywołania jego klimatu. Mój wielki entuzjazm przy początku lektury skończył się równie wielkim zażenowaniem na jej końcu.

Grupa bohaterów, podobnie jak w „Królu wilków”, za sprawą dziwnych mocy przenosi się w czasie, tym razem jednak jest to podróż w przyszłość. Okazuje się, że w czasach, do których przenieśli się nasi bohaterowie Ziemia uległa prawie całkowitej destrukcji. Zniszczyły ją kwaśne deszcze, dewastacyjna gospodarka, chciwość ludzi, zaburzenia ekosystemu, a w końcu: katastrofy nuklearne oraz brak żywności i wody. Świat ten przypomina do złudzenia filmowe wyobrażenie przedstawione w kultowym już „Mad Max’ie”. Japończycy zostali przeniesieni do przyszłości niejako w ramach przestrogi czy kary przez duchy upadłej Kartaginy, które chcą ostrzeć lud Japonii przed czekającym go upadkiem (przede wszystkim moralnym). Według autorów, jednym z głównych symptomów zbliżającego się końca Kraju Kwitnącej Wiśni jest znieczulenie Japończyków na krzywdę innych ludzi, skoncentrowanie się tylko na zysku i bezwzględna chciwość.

Okazuje się, że w brutalnym świecie przyszłości inne narody, mszcząc się za niegodziwość Japończyków, zamieniają ich w niewolników. Mężczyźni zostają umieszczeni w obozach pracy – kamieniołomach, kopalniach itp., a kobiety w domach publicznych. Jeden z bohaterów – wielki, umięśniony zabijaka z Jakuzy – nie może znieść takiego dyshonoru dla japońskiego narodu, podburza więc ludzi do buntu i tworzy armię, która ma przeciwstawić się bezwzględnej Neoeuropie – tworowi, który powstał na gruzach dawnych państw. Historia urywa się mniej - więcej w momencie, w którym w końcu uciemiężony żółty lud (yellow -jeźdzcy pustyni) podnosi głowę (końcówka sugeruje, że historia, o zgrozo, może być kontynuowana...).

„Japan” zraża do siebie praktycznie od samego początku. Bohaterowie są sztuczni, płascy i papierowi. Zbudowani tak schematycznie i jednostronnie, jak w bajce dla dzieci, gdzie podział postaci jest prosty: na dobrych i złych (czarne charaktery możemy rozpoznać już po wyrazie twarzy, natomiast ci dobrzy, budzą sympatię od samego początku). Japońscy licealiści okazują się bezwzględni i nieczuli (w końcu są przedstawicielami upadającego moralnie narodu). Natomiast siłacz z Jakuzy, który jest zwykłym umięśnionym prymitywem i namolnym, narzucającym się stalkerem, w rezultacie okazuje się mężnym, niezniszczalnym i nieodczuwającym bólu wielkim wodzem, którego urokowi nie oprze się filigranowa reporterka.

Sam pomysł przeniesienia bohaterów w czasie autorzy zaczerpnęli ze swojego komiksu („Król wilków”), tyle tylko, że poprzednio postacie przenoszone były przez wir, a tu - przez czary i przekleństwa. Scena ta nakreślona jest tak komicznie i śmiesznie, że już w tym momencie, a jest to dopiero początek mangi, przestajemy traktować ją poważnie. Czyż nie można było po prostu zacząć akcji w przyszłości? Z pewnością wyszłoby zgrabniej stylistycznie i prościej, a także bardziej intrygująco. No i ileż razy można wykorzystywać ten sam chwyt? O ile w pierwszej mandze jest on jeszcze ciekawy, o tyle w „Japan” - już tylko komiczny...

W świecie przyszłości umiejętności członków Jakuzy okazują się bardzo przydatne – ich okrucieństwo i brutalna siła budzą respekt i pozwalają na ucieczkę z obozu uchodźców. Niestety, gadkami o honorze, „podnoszeniu głowy” i walkami z uciemiężeniem główny bohater Yashima przypomina patetycznych bohaterów z kiepskich, hollywoodzkich filmów. Rozciągające się na wiele stron apele o jedność żółtej rasy i żółtego ludu w walce z Europejczykami, którzy wożą się w rolls-royce'ach i mercach, a którzy zamienili Japonki w swoje seksualne niewolnice, są ciężkie do strawienia (czyż to nie ciekawe, że wszystkie pojazdy w „Japan” przypominają sklecone z byle czego pustynne wehikuły, a tu zespuci do szpiku kości europejscy wodzowie nagle pojawiają się nowiuśkich mercach... na pustynnym piasku?). Przydługie mowy o jedności i dumie Japończyków zmuszają do refleksji: czyżby w autorach obudziły się nacjonalistyczne demony ich przodków, którzy w imię jedności żółtej rasy i pod hasłem uwolnienia Azji od białych podbijali Chiny i Koreę w latach 30. i 40.?
Fabule wtóruje prymitywizm bijący z rysunków – opalony blond Europejczyk, który w jednej ręce trzyma butelkę z alkoholem, a w drugiej - nagą japońską prostytutkę… W tle - limuzyna. Poziomem intelektualnym przypomina to komunistyczne rysunki przedstawiające zgniły Zachód i burżujów żyjących kosztem klasy robotniczej...

Wizja upadłego świata XXI wieku, w którym wszyscy uwzięli się na Japończyków za ich bezwzględność w prowadzeniu interesów wydaje się strasznie bzdurna... Pokazuje całkowity brak wyobraźni autorów i kompletną nieznajomość podstawowych zjawisk społecznych. Jeżeli już znaleźliby się oni w niewoli, to nie z powodu swoich czynów z przeszłości, ale najwyżej w wyniku podbicia przez inne siły lub upadku własnej państwowości. Oczywiście wszystkie katastrofy, o których piszą autorzy, zrujnowałyby opartą na imporcie surowców gospodarkę Japonii. Inne państwa z pewnością przestałyby przesyłać towary do tego kraju, ale nie, jak pokazują to autorzy, ze względu na jego znienawidzenie, a raczej z powodu wszechobecności kryzysu na całym świecie.

Podsumowując: muszę przyznać, że dawno nie miałem w rękach takiego gniota... Mam nadzieję, że duet Kentaro-Buronson nie szybko zasiądzie do współpracy przy kolejnym projekcie, a jeżeli już, to chociaż oszczędzi nam go wydawnictwo Hanami.

CYPRIAN MICINSKI

Kup książkę Japan

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Japan
Książka
Japan
Miura Kentar, Buronson
Recenzje miesiąca
Virion. Legenda miecza. Krew
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda miecza. Krew
Kołatanie
Artur Żak
Kołatanie
W rytmie serca
Aleksandra Struska-Musiał ;
W rytmie serca
Mapa poziomów świadomości
David R. Hawkins ;
Mapa poziomów świadomości
Ostatnia tajemnica
Anna Ziobro
Ostatnia tajemnica
Hania Baletnica na scenie
Jolanta Symonowicz, Lila Symonowicz
Hania Baletnica na scenie
Lew
Conn Iggulden
Lew
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Niegasnący żar
Hannah Fielding
Niegasnący żar
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy