Pomysł na stworzenie tajemniczego, bezwzględnego i pałającego pragnieniem zemsty bohatera ukrytego pod inicjałem "A.”, pojawiającego się znienacka, szantażującego główne bohaterki i doprowadzającego je do białej gorączki sprawił, że autorka serii Pretty Little Liars ma nieograniczone niemal możliwości prezentowania nowych intryg i przygód czwórki nastolatek z Rosewood. Po śmierci pierwszego anonimowego prześladowcy czwórki dziewczyn w jednej z wcześniejszych części serii wydawało się, że „A.” nikomu więcej już grozić nie będzie. Przyjaciółki bardzo się jednak w tej kwestii myliły. Nowy prześladowca z jeszcze większą perfidią ujawnia wszystkie sekrety dziewcząt oraz "wrabia" je w wydarzenia, których najczęściej były jedynie świadkami, a nie uczestnikami. Jak długo potrwa ta zabawa "w kotka i myszkę"? Czy „A.” ukaże wreszcie swoje prawdziwe oblicze? Tak, bez wątpienia. I uczyni to w niezwykle spektakularny sposób już w dwunastym tomie serii książek dla nastolatków autorstwa Sary Shepard.
Uczniowie Rosewood Day oraz kilku innych szkół wyruszają w rejs po Karaibach. Na wyprawę tę przygotowują się oczywiście także Aria, Spencer, Hanna i Emily. Dziewczyny starannie pakują walizki, zabierają ze sobą najlepsze ubrania, biżuterię i kosmetyki, by na pokładzie olśniewać licznych opalonych przystojniaków. Oprócz błogiego lenistwa podczas rejsu uczniów czekają także obowiązkowe kursy i zajęcia - są one jednak w większości tak skonstruowane, że przynoszą młodzieży więcej zabawy i radości, niż wymagają wysiłku czy wyrzeczeń. Wyprawa ma być dla przyjaciółek z Rosewood odskocznią od niedawnych tragicznych wydarzeń. Dziewczyny są przekonane, że podczas rejsu wreszcie zakosztują spokoju, że nikt nie będzie ich prześladował ani wplątywał w koszmarne intrygi.
Sprawy przybierają jednak tragiczny obrót. Na statku czai się ktoś, kto nie tylko szantażuje dziewczyny podłymi wiadomościami i smsami, ale poluje także na ich życie. Nastolatki wiedzą, że znalazły się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Jedyne, o czym marzą, to wydostać się z przeklętego statku i ujść cało bezwzględnemu „A.”.
Na kartach Rozpalonych pojawia się kilka nowych miłosnych wątków, wiele jednak romansów z poprzednich części kwitnie nadal. W książce pojawiają się nowi bohaterowie, którzy rzucają światło na sprawę morderstwa Tabithy. W tym też tomie Emily przyznaje się przyjaciółkom do błędu, jaki popełniła podczas pożaru domku w górach Pocono. I chociaż w książce wciąż pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi, to wreszcie pod koniec dwunastego tomu ujawnia się „A.”. Nastolatki nie potrafią uwierzyć w informację, którą przysłało „A.” – to, kim okazał się być prześladowca dziewczyn, przeszło ich najśmielsze przypuszczenia.
Tak jak i poprzednie części serii, tak i Rozpalone czyta się błyskawicznie i z niesłabnącą przyjemnością. O ile w poprzedzających książkę kilku poprzednich tomach czytelnik odnieść mógł wrażenie, że autorka nieco osiadła na laurach, skupiając się na wątkach i bohaterach drugoplanowych i skutecznie omijając kwestię „A.”, o tyle w części dwunastej wrażenie to mija bezpowrotnie. Akcja książki przeniesiona została niemal całkowicie na ekskluzywny statek, co znacznie odświeżyło powieść. Nie spotykamy się bowiem po raz dwunasty w szkole, domach czy na ulicach Rosewood. A - co najważniejsze – ujawnia się „A.”, co dodatkowo wzmaga apetyt na kolejne części serii Sary Shepard.
Rozpalone to jedna z najlepszych części cyklu - zaskakująca, wciągająca i uchylająca rąbka wielu tajemnic. To z pewnością najważniejsze atuty powieści. Książkę polecić należy przede wszystkim miłośnikom serii. Osobom, które książek Sary Shepard jeszcze nie czytały, zaleca się, by zaległości te czym prędzej narobiły. Naprawdę warto.
Przyjaciółki z Rosewood – myślisz, że wiesz już o nich wszystko? Dawno temu Emily, Aria, Hanna i Spencer nie wyróżniały się niczym spośród uczennic...
I co teraz? A. A. zmienia reguły gry i zatruwa życie czterem przyjaciółkom, ujawniając kolejne sekrety. Emily, Aria, Spencer i Hanna muszą odpowiadać...