Recenzja książki: Szwendarri

Recenzuje: Danuta Szelejewska

Jeżeli ktoś od lat szwenda się po ulicach miasteczka, musi się nazywać Szwendarri. Tytułowy Szwendarri (pierwszy tom cyklu pod tym samym tytułem) wcale nie szwenda się bez celu. Wprost przeciwnie – w jego działaniu jest sens: mknie przed siebie, wioząc roześmianą rodzinkę w stronę słońca.

Dziwny splot dziwnych okoliczności sprawił, że do rodziny sześcioletniej Majki trafił wściekle żółty samochód Szwendarri – ten to dopiero był dziwny! Na dodatek z wyjątkowym charakterkiem: jeździł jak chciał, skręcał gdzie chciał i parkował przed czym chciał. Tymczasem… Kim jest dziarska staruszka Stefcia Błyskawica, pod której domem ze Szwendarriego wysiedli członkowie rodziny Majki? Zresztą, uczynili to w samą porę, ponieważ na talerzykach właśnie wylądowały ogromne porcje najsmaczniejszej w świecie szarlotki. W samą porę też wsiedli z powrotem – Szwendarri powiózł ich w siną dal, a ta – o czym czytelnik szybko się przekona – skończyła się na porodówce, gdzie, po dłuższym oczekiwaniu na rozwój wydarzeń, przyszedł na świat brat Majki Oluś. Ponieważ Oluś absolutnie nie był fanem snu, zwłaszcza o bladym świcie, Szwendarri wiózł całe towarzystwo to tu, to tam, w tę i we w tę, łącznie z 88. Antywyścigami na byle czym. I tak oto stery kierowania rodziną zostały przejęte.

Opisane w zabawnej publikacji Wydawnictwa Labreto przygody ze Szwendarrim w roli głównej należą do tych, które zapamiętuje się na długo – bo czyż wyjazd do Sopotu, zakończony w pełnym gwaru turystów Zakopanem, noc w leśnej dziczy pod rozgwieżdżonym niebem, emocje na Festiwalu Słowian, Wikingów i Dansingów w Mścinach, czy chatka jak z bajki w samym środku niczego nie są warte nie tylko uwagi, ale przede wszystkim przeżycia? Wsiadający wraz z bohaterami do Szwendarriego czytelnik rzucony zostanie w sam środek osobliwych wydarzeń. I nie zawiedzie się – przecież 128 stron przygody to nie byle co, a dodatkowo w fabułę opowiedzianej przez Patrycję Południkiewicz-Kędzior historii wplecione zostały prawdy warte zapamiętania: uśmiech jest najprostszą drogą do szczęścia, warto zrezygnować z pośpiechu i rozejrzeć się wokół siebie, by dostrzec piękno otaczającego świata, spotkać przyjaciół, usłyszeć głos serca i za nim podążyć. Początek każdej przygody zdobi zapowiadająca ją ilustracja autorstwa Huberta Grajczaka, natomiast przedstawiony na okładce tytułowy Szwendarri z roześmianą rodzinką wewnątrz to obrazek wart skupienia wzroku.

Ponieważ w Szwendarrim dzieje się dużo, szybko i ciekawie, warto dołączyć do rodziny Majki i przeżyć wspaniałą przygodę.

Tagi: Proza (w tym literatura faktu) dla dzieci i młodzieży Beletrystyka dla dzieci i młodzieży Literatura sensacyjna i przygodowa dla dzieci i młodzieży Dzieci od ok. 5 lat

Kup książkę Szwendarri

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Szwendarri
Książka
Szwendarri
Patrycja Południkiewicz-Kędzior
Inne książki autora
Szwendarri 2
Patrycja Południkiewicz-Kędzior0
Okładka ksiązki - Szwendarri 2

Pamiętacie Szwendarriego , żółty samochód, który rzadko jeździ tam , gdzie powinien? No to trzymajcie się foteli i zapnijcie pasy , bo oto powraca - w...

Mamy chwile
Patrycja Południkiewicz-Kędzior0
Okładka ksiązki - Mamy chwile

Mały Stefcio ma cztery lata, włosy w kolorze jasnej czekolady i najlepszą mamę na świecie. Czułą, wrażliwą, uważną na potrzeby synka i swoje własne. Oto...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy