
Audiobook
Tyle osób polecało tę książkę, że w końcu postanowiłam przeczytać, a raczej przesłuchać. Z dużym prawdopodobieństwem jest to najlepsza powieść polskiego autora jaką przeczytałam w ciągu ostatnich kilku lat (nie liczę "Madame" Antoniego Libery, bo ona jest na zupełnie innym poziomie literackim).
Nie jest to lektura lekka i słuchałam ją dosyć długo, bo nie tylko jest dosyć obszerna, ale także nie sprawiało mi przyjemności wracanie do niej. Oceniam jednak wysoko, bo podobnie jest z życiem, rzadko bywa tylko przyjemne. Wiele książek jest przesłodzonych i cukierkowych, co się ma nijak do codziennej egzystencji. Mam jednak wrażenie, że bohaterkom tej książki przytrafiły się tylko same złe rzeczy. Tak jakby pierwsza z nich Berta rzuciła fatum na kilka przyszłych pokoleń.
"Gorzko, gorzko" nie jest książką bez wad, jednak przymykam na nie oko, ale jaka jest szansa znaleźć na śmietniku kupon i trafić szóstkę? Czy otworzyć kawiarnię, która od razu zyskuje popularność?
Powieść Joanny Bator na pewno na długo ze mną pozostanie. Warto przeczytać.
Lektorkę Annę Marię Buczek oceniam pozytywnie, ale bez jakiś specjalnych fajerwerków.
Początek lat 70. poprzedniego wieku. Jadzia Maślak przyjeżdża do Wałbrzycha z wioski pod Skierniewicami i prosto z oblodzonych schodów dworca wpada...
Joanna Bator spędziła dwa lata w Japonii, pracując na jednej z tokijskich uczelni. Dla kulturoznawczyni i filozofki pobyt w tym kraju stał się źródłem...