
"- Wybaczyć nie znaczy: zapomnieć".
"- Można komuś wybaczyć jego działanie, co jednak nie oznacza, że się o nim zapomni. Wybaczenie jest niezbędne, by postawić grubą kreskę. Zapomnieć to co innego, to coś, co trwa latami albo nie następuje nigdy. Nie ma w tym nic złego. Wybaczenie pozwala odpuścić i żyć dalej".
Oh kochani nawet nie macie pojęcia jak ja uwielbiam tą trylogię! Wszystkie trzy książki pochłonęłam w ciągu dwóch dni, nie będąc w stanie się od nich oderwać! Zatem... Witam Was w Maxton Hall, czyli elitarnej szkole w której zderzycie się z dwoma skrajnie różnymi światami w jakich żyją główni bohaterowie a także emocjami, które momentami sięgają zenitu! ?
Uprzedzam wszystkich szukających minusów tej książki, że w mojej opinii ich nie znajdziecie. Po przeczytaniu kilku pierwszych stron zaczęła mi w głowie kiełkować myśl pod tytułem "czegoś takiego mi od dawna brakowało" i wiecie co? Nie zaprzestałam tak myśleć do samego końca! To jest po prostu miłość od pierwszej strony ? Ale nie chcę Wam pisać tylko o swoich zachwytach, dlatego przejdźmy do kilku słów dotyczących tego co znajdziecie w "Save me" ?
Historia rozpoczyna się w momencie kiedy poznajecie frywolną stronę Jamesa Beauforta, czyli bardzo przystojnego i prawdopodobnie jeszcze bardziej bogatego szkolnego zawadiaki, stojącego nieoficjalnie na czele szkolnej elity lubiącej dawać się innym we znaki. Już od samego początku czuć, że to ten typ, który ma ambiwalentny stosunek do wszystkiego, kocha płeć żeńską (zwłaszcza w nocy...) a jeszcze bardziej imprezy z kumplami, natomiast nigdy też nie daje za wygraną i zawsze osiąga cel, a gdy tylko ktoś mu odmawia, sprawia, że chłopak wciela się w rolę myśliwego, który w końcu dopadnie swoją ofiarę...
"- Przebaczenie to dowód siły i wielkoduszności. Jeżeli człowiek latami zatraca się w gniewie, niszczy samego siebie i tym samym nie jest lepszy od osoby, która go skrzywdziła".
W odróżnieniu od Jamesa dla Ruby Bell zawsze najważniejsza była rodzina oraz nauka i postawione sobie cele. Dziewczyna wytrwałym dążeniem do celu pomimo mnóstwa przeszkód, które napotykała na swojej drodze a które wynikały m.in z jej niższego statusu społecznego, bardzo mi zaimponowała. Niestety pewnego dnia w niefortunnych okolicznościach poznaje bardzo brzydki sekrety rodziny Beaufort, który może doprowadzić do całkowitego zniszczenia ich znakomitej reputacji i tym samym stając się obiektem zainteresowania Jamesa, który nie może do tego dopuścić...
"- Moi rodzice zawsze powtarzają, że świat stoi przede mną otworem. Że nie ma znaczenia, skąd pochodzę i dokąd zmierzam. Uczyli mnie, że mogę robić wszystko, czego zapragnę, i że nie powinnam się niczego bać. Moim zdaniem każdy człowiek powinien mieć prawo wyboru".
Kontakt tych dwóch osobowości to idealne odzwierciedlenie relacji hate-love czy też enemies to lovers. Pałają w stosunku do siebie prawdziwą niechęcią i wykazują się ewidentnym brakiem chęci przebywania w towarzystwie tej drugiej osoby. Z biegiem czasu jak się możecie pewnie domyślić, stan rzeczy będzie się nieco zmieniał, jednak musicie wiedzieć, że nie nastąpi to ani od razu ani nawet jakoś szybko. Autorka w książce zdecydowanie postawiła na zbudowanie napięcia oraz pozwolenie czytelnikowi na zaobserwowanie jak znajomość bohaterów ewoluuje.
Jeżeli miałabym porównać tę powieść do jakiejś innej książki czy też filmu, abyście mogli mniej więcej wiedzieć czego można się spodziewać, to powiedziałabym, że czuć pewną inspirację szkołą uwodzenia ? Intrygi, przyjaźnie, imprezy, genialnie stworzony klimat liceum, w tym momenty z zajęć na które uczęszczają bohaterowie, złamane serca i namiętność, która nasila się z każdą stroną to zdecydowanie znajdziecie w pierwszym tomie serii Maxton Hall ? uprzedzam jednak, że warto mieć pod ręką kontynuację bo rzucicie wszystko, aby zacząć ją czytać JUŻ! ? #mutread #musthave
Jude Livingston straciła wszystko: oszczędności, dumę i marzenia o karierze aktorskiej. Załamana, przeprowadza się do brata do Woodshill, a tam spotyka...
Zoey nieoczekiwanie odkrywa w sobie talent do magii śmierci. Dylan jest Żniwiarzem, który jednym dotknięciem potrafi wyrwać z człowieka duszę. Trafiają...