Czuł się jak ktoś, komu podano talerz grzybowej z muchomorów z zapewnieniem, że to dla jego dobra.
Mikołaj był policjantem, a policjanci pewnych niuansów nie rozumieją. Nie dlatego, że są głupi czy nieinteligentni, w żadnym razie. Po prostu są inaczej ukierunkowani.
Wyobraźnia jest ważna i potrzebna, ale ma właściwości wymiotne. Nie tylko w ciąży.
Czuł się jak ktoś, komu podano talerz grzybowej z muchomorów z zapewnieniem, że to dla jego dobra.
Książka: Kocha, lubi, morduje