Nikt nie zwrócił uwagi na stojącego za domem stracha na wróble albo może strzygę. W tej chwili w ogóle się nie rozglądali. Byli skupieni na makabrze.
Mikołaj był policjantem, a policjanci pewnych niuansów nie rozumieją. Nie dlatego, że są głupi czy nieinteligentni, w żadnym razie. Po prostu są inaczej ukierunkowani.
Wyobraźnia jest ważna i potrzebna, ale ma właściwości wymiotne. Nie tylko w ciąży.
Nikt nie zwrócił uwagi na stojącego za domem stracha na wróble albo może strzygę. W tej chwili w ogóle się nie rozglądali. Byli skupieni na makabrze.
Książka: Kocha, lubi, morduje