Mężczyzna siedzący przy pianinie nie podniósł wzroku. Wpatrywał się w klawisze tak intensywnie, jakby chciał je zmusić do grania samą siłą woli.
- Fajna babeczka. Ma pan niezły gust, ale musi pan wiedzieć, że takie są najgorsze. Mężczyzna w ich towarzystwie staje się bezbronny jak niemowlę.
Prywatnie stoję na stanowisku, że każdy, kto z premedytacją zabija człowieka, jest świrem.
Wszystko wokół dudniło tak, że miałem wrażenie, jakby przejeżdżał nade mną pociąg. Woda to najbardziej przerażający z żywiołów.
Była egzaltowaną nastolatką, ale nawet egzaltowane nastolatki nie potrafią oszukać biologii. Wiosną zaczął rosnąć jej brzuch. Maskowała go luźnym strojem, lecz stawało się to coraz trudniejsze.
Kota można głaskać... Ale można też zagłaskać go na śmierć.
Siadał w kościele w pierwszej ławce, z miną świętoszka, a tak naprawdę był uosobieniem grzechu. Rozpustnikiem. Wystarczyło, że spojrzał. Kobieta czuła się naga, ale jemu to nie przeszkadzało. Nie miał wstydu.
Jego postrzeganie świata było mało skomplikowane. Jeżeli kobieta była smutna, to musiało chodzić o brzydkie ubranie.
Mężczyzna siedzący przy pianinie nie podniósł wzroku. Wpatrywał się w klawisze tak intensywnie, jakby chciał je zmusić do grania samą siłą woli.
Książka: Piąty akt
Tagi: mężczyzna, przy pianinie, wpatrywał się, zmusić do grania