Dlaczego warto?
REJESTRACJA
LOGOWANIE
KSIĄŻKI
Nowości
Zapowiedzi
Patronujemy
Autorzy
Cykle
Streszczenia
Wydawnictwa
FILMY
Nowości
Zapowiedzi
SERIALE
Wszystkie
Popularne
Seriale obyczajowe
Seriale tureckie
Telenowele
Seriale komediowe
Seriale kryminalne
Reality show
Programy rozrywkowe
NEWSY
Wszystkie
O tym się mówi
Filmy i seriale
Konkursy i nagrody literackie
Fragmenty książek
Promocje i wyprzedaże
Telewizja
Wydarzenia
RECENZJE
Wszystkie
Biografie, wspomnienia
Dla dzieci
Dla młodzieży
Dydaktyka
Fantasy, science fiction
Historyczne
Horror
Komiksy
Kryminał, sensacja, thriller
Kuchnia
Literatura faktu, reportaż
Literatura piękna
Medycyna i zdrowie
Obyczajowe
Pedagogika
Podróżnicze
Poezja
Popularnonaukowe
Poradniki
Przygodowe
Psychologia
Romans
Sport
Wiedza ezoteryczna
Young Adult
Zarządzanie i marketing
PUBLICYSTYKA
Wszystkie
Popularne
Wywiady
Recenzje filmów i seriali
Sylwetki twórców
Analiza
Esej
Felieton
Komentarz
Kurs pisania
Jak pisać wiersze?
Recenzje gier planszowych
Relacja
CYTATY
Wszystkie
O Życiu
O miłości
O kobietach
Złe
O ludziach
RANKING
SPOŁECZNOŚĆ
Wiersze
Opowiadania
Forum
Konkursy
Granice TV
Wymieniaj punkty na książki
Zdjęcia użytkowników
Wyzwania czytelnicze
Ranking użytkowników
BIBLIOTECZKA
granice.pl
Cytaty
Autor: Raymond Chandler
Raymond Chandler - cytaty
Zjadłem kolację w jakimś lokalu niedaleko Thousand Oaks. Kiepsko, ale szybko. Dać żreć i kopa w tyłek. Za dużo roboty. Nie mamy czasu na to, żeby pan tu tak siedział nad drugą filiżanką kawy, proszę pana. Zajmuje pan miejsce, a miejsce kosztuje. Widzi pan tych ludzi tam, za przegródką? Chcą zjeść. W każdym razie wydaje im się, ze muszą. Bóg wie, dlaczego chcą zjeść akurat tutaj. Lepiej by się najedli w domu z puszki. Po prostu nie mogą usiedzieć na miejscu. Jak i pan. Muszą wyprowadzić ten swój samochód z garażu i gdzieś pojec
Autor:
Raymond Chandler
0
Dziewczyna wciąż spała, zwinięta w kłębek, bez ruchu, z beztroską właściwą niektórym kobietom i wszystkim kotom.
Autor:
Raymond Chandler
0
- Nietęgi ze mnie pijak - wytłumaczył się cicho detektyw, patrząc jej prosto w oczy. - Jestem z tych, co to wyskakują na piwko i budzą się w Singapurze z brodą do pasa.
Autor:
Raymond Chandler
0
Drzwi otworzyły się i stanął przed nami człowiek o kamiennej twarzy, w smokingu i w meloniku na głowie. Pod rondem melonika dostrzegłem groźnie wyglądające brwi, pod nimi zaś oczy, w których było mniej więcej tyle wyrazu, co w zakrętce od kanistra z benzyną.
Autor:
Raymond Chandler
0
Pan Montgomery siedział za małym, zniszczonym biurkiem ustawionym w pobliżu częściowo zabitego deskami okna. Był zgięty jak pomięta chusteczka do nosa lub uszkodzony zawias. Szuflada po jego prawej ręce była wysunięta. Z niej zapewne wyciągnął broń. (...) Sięgnięcie po rewolwer nie było dobrym pomysłem, ale wiedziałem, że w życiu nie wpadnie już na lepszy.
Autor:
Raymond Chandler
0
- Oczywiście, możesz narazić się na pewne kłopoty - powiedziała Anna [zleceniodawca].
Autor:
Raymond Chandler
0
Nic nie odpowiedziałem. Znowu zapaliłem fajkę. Z fajką człowiek wygląda na zamyślonego, kiedy nic nie myśli.
Autor:
Raymond Chandler
0
Potężnie zbudowany Murzyn, w samej koszuli i różowych szelkach, opierał się o bar. Miał wygląd zabijaki, po którym widać było, że uderzyło go już chyba wszystko z wyjątkiem betonowego mostu.
Autor:
Raymond Chandler
0
To musiał być chyba piątek, bo smród ryb dolatujący z baru Mansion House był tak silny, że można było na nim wybudować garaż.
Autor:
Raymond Chandler
0
Mimo wszystko nie brak dobrych ludzi na świecie. Można się zżymać nad porannym dziennikiem, kopać w kostki sąsiada w kinie, być zgryźliwym i rozczarowanym i kpić z polityków, ale mimo wszystko nie brak na świecie dobrych ludzi. Weźcie tego faceta, który zostawił tu pół butelki whisky. Miał serce nie mniejsze od pośladków Mae West.
Autor:
Raymond Chandler
0
Jestem przysłowiowym czarnym charakterem. Wyciągam kupę forsy. Muszę wyciągać dużo, żeby smarować facetów, których muszę smarować, żeby zarobić dużo forsy, by móc smarować facetów, których muszę smarować.
Autor:
Raymond Chandler
0
- Czy pan pije, panie Marlowe?
Autor:
Raymond Chandler
0
Podjechałem do knajpki, w której hamburgery były jadalne. Gdzie indziej smakowały jak to, co kotka przyniosła z ogrodu.
Autor:
Raymond Chandler
0
Miała na sobie tabaczkowego koloru kostium, a pod nim biały golf. W świetle dnia jej włosy były wyraźnie kasztanowe, a na nich siedział kapelusz o główce nie większej niż szklaneczka whisky i kresach, w których można by schować całotygodniowe pranie. Siedział jej na głowie pod kątem około czterdziestu pięciu stopni, tak że krawędzią ronda prawie dotykał ramienia. Mimo to wyglądał szykownie. A może właśnie dlatego.
Autor:
Raymond Chandler
0
Wyjąłem z kieszeni butelkę bourbona i postawiłem ją na kolanie. (...) Kobieta wpiła w butelkę oczy koloru morskich wodorostów. Oblizała usta. - Człowieku, to jest to - westchnęła. - Nie obchodzi mnie, kim pan jest. Niech jej pan tylko nie upuści.
Autor:
Raymond Chandler
0
←
pierwsza
poprzednia
2
3
4
5
następna
ostatnia
→
Dodaj nowy cytat
Najpopularniejsze tagi
życie(184)
ludzie(133)
smierc(124)
miłość(123)
bóg(112)
praca(98)
kobieta(71)
dzieci(67)
kobiety(65)
czas(58)
Reklamy