O zmęczeniu psychicznym najlepiej świadczył fakt, że zaczął postrzegać ulice jako odnogi labiryntu. Gdyby się nad tym zastanowić, to wszystko, co go otaczało, rzeczywiście było pewną formą labiryntu, z którego od pięciu lat nie potrafił znaleźć wyjścia.
Na widok hotelu Marek pokręcił nosem, jednak zmęczenie, żeby nie powiedzieć: wycieńczenie, wzięło górę. Ugoszczono nas kolacją, która usatysfakcjonowała mego małżonka na tyle, żeby przestał marudzić.
Mam tylko trzydzieści lat, a czasem czuję się tak stara i zmęczona życiem... Może to kwestia doświadczeń?
Nikt nie będzie ci przeszkadzał, kochanie. Pokój jest opłacony do jutra. Tak strasznie narzekałaś, że jesteś zmęczona… wreszcie odpoczniesz.
O zmęczeniu psychicznym najlepiej świadczył fakt, że zaczął postrzegać ulice jako odnogi labiryntu. Gdyby się nad tym zastanowić, to wszystko, co go otaczało, rzeczywiście było pewną formą labiryntu, z którego od pięciu lat nie potrafił znaleźć wyjścia.
Książka: Labirynt
Tagi: zmęczenie, psychika, psychologia, praca