Okładka książki - Pingpongista

Pingpongista


Ocena: 4.5 (2 głosów)
Rok 2001, miasteczko gdzieś w Polsce. Władze i obywatele przygotowują się do uroczystości odsłonięcia pomnika ku czci zamordowanych tu w czasie okupacji Żydów. Do miasteczka przyjeżdża Prezydent RP, znakomici goście z zagranicy, w tym „Pingpongista”, jedna z nielicznych osób ocalałych z pogromu. Bohater powieści, którego przydomek związany jest z niezwykłą historią ocalenia, przyjechał z USA, gdzie udało mu się dotrzeć po ucieczce z Polski. Przez lata uprawiał zawód sędziego karnego. Teraz jest na emeryturze. W ciągu czterodniowych uroczystości ma wiele okazji, aby wracać pamięcią do czasów dzieciństwa spędzonego w Polsce. Rozmawia z księdzem pamiętającym wydarzenia sprzed 60 lat, przygląda się różnym postawom dzisiejszych mieszkańców miasteczka. Podsumowuje swoje długie i dramatyczne życie, w końcu zmaga się z własnym wyrzutem sumienia... Józef Hen podejmuje temat ciągle trudny i niedostatecznie opisany. Zagłada ludności żydowskiej, niejednoznaczna postawa Polaków wobec wydarzeń, które miały miejsce podczas okupacji, wywołują w Polsce gorące spory. Pingpongista to nowy głos w tej sprawie, silny i ujęty w znakomitą formę.

Informacje dodatkowe o Pingpongista:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7414-426-1
Liczba stron: 224

więcej

Kup książkę Pingpongista

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pingpongista - opinie o książce

Avatar użytkownika - danonk
danonk
Przeczytane:2013-06-27, Ocena: 5, Przeczytałam, polskie czytanie, Z własnej biblioteczki,
Mike Murphy, dawniej Michał Dembina, przyjeżdża do Cheremca ze Stanów Zjednoczonych na odsłonięcie pomnika 60-ciu zamordowanych Żydów. Mieszkańcy wioski zagonili Żydów do stodoły i podpalili ją. Mike'owi udało się wyciągnąć ze stodoły swojego przyjaciela Zygmunta. Jednak chwilę później zabija Zygmunta Butrym. Józef Hen bez zbędnego moralizatorstwa opisuje mieszkańców wioski, dawniej i obecnie. Nie poucza, pozwala nam, czytelnikom wyciągnąć wnioski.
Link do opinii
Avatar użytkownika - danutka
danutka
Przeczytane:2014-01-23, Ocena: 4, Przeczytałam, z_52 książki - 2014,
Odsłonięcie pomnika ofiar pogromu z czasów II wojny światowej jest doskonałą okazją do snucia wspomnień, dokonania rozliczeń i przebaczenia winnym zbrodni. Emerytowany sędzia, mieszkający w USA, przyjeżdża do miasteczka swojego dzieciństwa i próbuje zaktywizować ludność do oddania hołdu i uczczenia pamięci Żydów zamordowanych tu podczas okupacji, ale nie przez najeźdźcę, a przez sąsiadów i znajomych. Rozmawia z mieszkańcami, żyjącymi spokojnie do dziś mordercami i tymi, którzy są bez winy, z młodymi i starymi. Szuka też usprawiedliwienia własnej winy, a przynajmniej tego, co za winę uważa, a co było zwykłą niemożnością zapobieżenia złu, niezdolnością przeciwstawienia się mordowi. Ciekawa powieść rozliczeniowa. (Ocena: 4,5/6)
Link do opinii
Inne książki autora
Nie boję się bezsennych nocy...
Józef Hen0
Okładka ksiązki - Nie boję się bezsennych nocy...

Dziennika nie prowadzę. Ale nauczyłem się kłaść obok tapczanu mały notesik, czasem jakieś luźne kartki i długopis. W bezsenne noce, kiedy myśli rozpoczynają...

Dziennika ciąg dalszy
Józef Hen0
Okładka ksiązki - Dziennika ciąg dalszy

Dziennika ciąg dalszy to kontynuacja autobiograficznych zapisków Józefa Hena. Wszyscy, którzy mieli okazję czytać jego książki, rozpoznają...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy