„Atak serca” to poetycka autobiografia Jarosława Kapłona – nie tyle w sensie faktograficznym, co egzystencjalnym. To zapis wewnętrznego rytmu życia, w którym kolejne wersy są jak impulsy EKG – czasem spokojne, czasem gwałtowne, zawsze pulsujące autentycznością. Kapłon nie opowiada o świecie – on go przeżywa, rejestruje i filtruje przez ciało, pamięć i lęk.
1. Poetyka codzienności – między balkonem a galaktyką
Kapłon buduje swoje wiersze z codziennych gestów: zaparzania herbaty, rozmowy z synem, patrzenia przez okno, przechodzenia przez ulicę. Ale za tą codziennością kryje się nieustanny niepokój, poczucie przemijania i bliskości śmierci – czasem jako realnego zagrożenia (np. zawał, szpital, SOR),czasem jako metaforycznego zaniku: tożsamości, relacji, sensu. Autor nie boi się umiejscawiać sacrum w profanum – tramwaj, supermarket, pokój dziecka czy blok z wielkiej płyty stają się tu miejscami filozoficznej kontemplacji.
2. Egzystencjalna czułość
W wierszach Kapłona wyczuwalna jest ogromna czułość wobec życia i świata, która nie wyklucza ironii czy goryczy. To poezja człowieka świadomego własnej kruchości – ojca, męża, syna, pacjenta. W utworach takich jak „rozłąka”, „wysoko wrażliwe osoby”, „cztery ściany” czy „kotce”, autor rejestruje mikrosceny, w których zwykłe staje się niezwykłym. W tle stale obecna jest choroba – nie tylko ciała, ale i współczesnej duchowości. Kapłon mówi o wypaleniu, bezdomności emocjonalnej, życiu „przy okazji”.
3. Język – czysty, celny, dojmujący
Formalnie wiersze Kapłona pozostają w rejestrze wolnego wersu, opartego raczej na rytmie frazy niż na ścisłej strukturze. Unika patosu, nie potrzebuje metaforyzacji dla samej sztuki. Jego język jest celowo zgrzebny, potoczny, czasem „szary” – tak jak krajobraz, który opisuje. Ale w tej zwyczajności tkwi jego siła – niemal każde słowo ma tu wagę, jest wynikiem długiego milczenia. Kapłon wie, kiedy mówić, a kiedy zamilknąć.
„patrzę przez szklankę w górę jak marzyciel / desperacko próbuję odnaleźć / swój kawałek nieba”
W tej pozornej prostocie kryją się bolesne olśnienia. Autor potrafi jednym wersami rozszczelnić mur między życiem a śmiercią, snem a realnością.
4. Motywy i powracające obrazy
Sercem tomiku – dosłownie i symbolicznie – jest ciało. Serce jako mięsień, maszyna, źródło bólu i pragnienia. Pojawia się też motyw snu (lub bezsenności),który często staje się formą przejścia między światami. Inne mocne tropy to:
• dzieciństwo (utracone i mitologizowane),
• śmierć i choroba (doświadczenie własne i cudze),
• miejsce – konkretna topografia Lubelszczyzny, PRL-owskie bloki, synagoga, ulica Partyzantów,
• muzyka – U2, Joy Division, rock jako ścieżka dźwiękowa pamięci,
• zwierzęta – kotka jako powierniczka, świadek czułości i żałoby.
Wielką zaletą tomiku jest jego autentyczność emocjonalna – nieudawana, nieprzefiltrowana przez literacką kokieterię.
5. Czy warto?
Atak serca to tomik, który nie epatuje eksperymentem formalnym, ale uderza siłą szczerości. To głos mężczyzny dojrzałego, ale nie cynicznego. Mężczyzny, który nie udaje, że rozumie świat – ale który bardzo chce go zrozumieć. To książka o byciu – i nie-byciu. O odchodzeniu – i trwaniu. I o tym, że nawet kiedy boli, warto pisać. Bo wiersz to czasem jedyny sposób, by przeżyć dzień.
Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 2025-04-22
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 53
Język oryginału: polski
Mantra to tom poezji, w którym słowo powtarza się jak oddech. Motyw przewodni stanowi rytm — powracający w obrazach ciała, języka, czasu i pamięci...
Tomik wierszy pełnych ludzkich myśli, przebiegających przez mózg ludzki w ułamku sekundy. To uchwycenie najważniejszego, co akurat nasze zmysły zarejestrowały...