Znane bohaterki powracają w zupełnie nowej odsłonie! Powieść graficzna ,,Czarodziejki W.I.T.C.H. Nowe historie: Serce żywiołów" przenosi czytelników do współczesnego Heatherfield, gdzie mieszka pięć przyjaciółek obdarzonych magicznymi mocami . W szkole Will, Irmy, Taranee, Cornelii i Hay Lin pojawia się nowy uczeń - Arthur, którego zachowanie wzbudza niepokój czarodziejek.
Skąd pochodzi i jaką tajemnicę skrywa? To wróg czy przyjaciel? Czy dziewczynom uda się zachować kontrolę nad swoimi mocami, kiedy będą musiały stawić czoła zaborczej cesarzowej Charu?
Dzięki sile połączonych serc mogą pokonać wszystkie przeciwności!
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2025-03-12
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 108
Tytuł oryginału: W.I.T.C.H. II Cuore degli Elementi
Język oryginału: Włoski
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Ilustracje:Giulia Adragna , Chiara Di Francia
Kolejny komiks na podstawie filmu z gwiezdnej sagi. Wojna Rebeliantów z Imperium trwa. Jabba Hutt, przywódca półświatka, więzi w...
Emocjonujące przygody czarodziejek z Heatherfield! Pięć nastolatek dowiaduje się o istnieniu niezwykłych światów - Kondrakaru i Meridianu, spotyka tajemnicze...
Przeczytane:2025-04-18, Ocena: 4, Przeczytałam, 2025, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, Mam,
Mam trochę mieszane odczucia, ale może to też wynikać z tego, że niefortunnie dostałam i przeczytałam drugi tom. Szczerze powiedziawszy, trochę myślałam, że to są luźne, niepowiązane z sobą historie, jednak ewidentnie potrzebowałam tutaj wiedzy z pierwszego tomu, której nie miałam. Wychodzi na to, że reboot wrzuca nas w zupełnie inną historię, niż prezentowały nam stare komiksy, włącznie z kompletnie innym podejściem do mocy czarodziejek i ich pochodzenia. Noale. Kiedyś nadrobię, to mi się rozjaśni. Największy problem chyba mam z tym, jak bardzo mała jest to historia. Tomik ma nieco ponad sto stron i cała fabuła musi się na tych stronach wydarzyć, przez co pędzi na łeb na szyję. Wiem, że stare komiksy też były w takich malutkich zeszytach wydane, ale tam te mniejsze historie składały się na jakąś większą całość. Tutaj trochę to wygląda, jakby było ciśnienie, że historia musi się skończyć, bo nie wiadomo, czy kolejne tomy powstaną. Lekko to naiwnie dziecięce, ale to akurat przeszkadza mi najmniej. Chciałabym tylko, by nie było to tak bardzo traktowane po łebkach przez osoby piszące. Chcę trochę lepiej poznać te postaci - ich charaktery, motywacje itp. Na plus - ilustracje są prześliczne. Na razie nie przywykłam jeszcze do nowych projektów strojów, ale ogółem uważam, że całość wygląda cudownie. Ma w sobie sporo z uroku oryginału i dodaje coś od siebie. No i muszę przyznać, że ta ledwo liźnięta fabułka nawet mnie zainteresowała. Bardzo chcę się dowiedzieć, jak dużo zostało zmienione i co tam jeszcze się pojawi w życiu czarodziejek. Jestem ostrożnie optymistyczna, zapowiada się nieźle. Choć wolałabym trochę spokojniejsze i bardziej uważne tempo opowieści.