UCZYNIĆ ŚWIAT LEPSZYM MIEJSCEM DLA KONI
W tej maksymie zawiera się wszystko, o co przez całe życie walczy Monty Roberts - prawdziwy zaklinacz koni. Odkąd sięga pamięcią, tradycyjne metody łamania koni wydawały mu się niepotrzebnie brutalne. Gdy odkrył, że konie mają swój język, zapragnął go poznać, by się z nimi porozumieć. Efekt? Tysiące ułożonych koni bez użycia siły i strachu, które straumatyzowałyby je do końca życia.
Poznajcie historię człowieka, który rozmawia z końmi.
,,Człowiek, który słucha koni to najważniejsza pozycja dla każdego, kto chce pracować z końmi i zgłębić ich sekrety.
Monty Roberts snuje pełną pasji opowieść o wyjątkowej więzi między człowiekiem a koniem. Pokazuje, jak wiele można osiągnąć dzięki wzajemnemu szacunkowi. Autor stworzył przełomową metodę szkolenia, opartą na odczytywaniu zachowań zwierząt. Konie mają swoje potrzeby i własny sposób komunikacji, które ludzie, jeśli tylko zechcą, mogą poznać i zrozumieć.
Metoda opracowana przez Monty'ego Robertsa jest częścią mojego codziennego treningu. Fundamentem jest w niej cierpliwość, obserwacja i empatia, które pozwalają zbudować silną więź i wzajemne zaufanie z tymi wspaniałymi istotami".
Jarosław Skrzyczyński - wielokrotny Mistrz Polski w jeździectwie
Wydawnictwo: Nowa Baśń
Data wydania: 2025-08-29
Kategoria: Sport
ISBN:
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: The Man Who Listen to Horses
Monty Roberts urodził się w Kalifornii (USA), całe swoje życie poświęcił pracy z końmi i osiągnął bezprecedensową umiejętność porozumiewania się językiem...
Przeczytane:2025-09-14, Ocena: 6, Przeczytałam, Biografia , 26 książek 2025,
Witajcie.
Coś ostatnio w moim życiu często pojawiają się konie. Najpierw książka Koanai potem propozycja współpracy przy tytule "Człowiek, który słucha koni" żeby tego było mało bardzo często widuje koniowozy. Przeznaczenie? Ten widok jednocześnie łamie mi serce i przywraca wspomnienia.
Nie jestem fanką biografii - nie specjalnie interesuje mnie życie innych, bo to każdego intymna strefa. Kiedy jednak dostałam propozycję współpracy- jedno zdanie nie pozwoliło mi przejść obojętnie. To zdanie pokazało i którym kierunku zmierza książka.
"uczynić świat lepszym miejscem dla koni."
Monty Roberts wychowywał się na ranczo, gdzie jego ojciec ujeżdżał konie metodami tradycyjnymi, opartymi na przemocy. Ku rozpaczy małego Monty'ego przemoc była tam cidziennoscią.
Wraz z wiekiem zaczął coraz wnikliwiej przyglądać się tym zwierzętom, myśląc co można robić lepiej. Już jako nastolatek miał okazję obserwować i ujeżdżać dzikie mustangi- wyobrażacie sobie młodego człowieka i te potężne zwierzęta?
Z biegiem lat stał się cenionym specjalistą. Szkolił nie tylko konie, ale także ludzi, pokazał im, że więź oparta na zaufaniu znaczy więcej niż siła i strach.
"Dobry trener w sprawie, że koń zrobi prawie wszystko. Wielki trener sprawi, żegle będzie chciał to wszystko zrobić "
Jeśli konie są Ci bliskie- ta książka otwiera umysł i serce. Nie jest to zwykła biografia -to przewodnik po innej lepszej drodze do porozumienia między człowiekiem a zwierzęciem.
Choć momentami mi się dłużyła, to wiem, że każde wydarzenie ksztaltuje człowieka, który od dziecka-mimo surowego ojca i braku wsparcia nie zrezygnował z marzeń. Podziwiam, że mimo ciężkiej pracy już od najmłodszych lat nie uciekł, nie stracił nadziei, tylko wierzył, że można stworzyć lepszy świat dla tych pięknych stworzeń -koni.
Książka doskonale pokazuje, że cierpliwością, szacunkiem i zrozumieniem można zdziałać więcej niż batem.