Warszawa sprzed afery reprywatyzacyjnej.
Kolejne kamienice przejmowane są przez czyścicieli, którzy dręczą mieszkańców by osiągnąć cel założony przez kupców.
Krzysztof musi stawić czoła trudnej sytuacji nie tylko związanej z możliwością utraty miejsca zamieszkania, ale też z własnymi demonami.
Mieszkańcy zmagają się z przeciwnościami i często wystawiani są na ciężką próbę, gdy dochodzi do niecodziennych i nowych sytuacji ze strony oprawców.
,,Czyściciele" stanowią odwrócony topos zbrodni i kary. Czy możliwa jest zatem zbrodnia, która uchodzi na sucho? A może to tylko złudzenie?
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-09-11
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 320
Spotkałeś/-aś się kiedyś z terminem ,,reprywatyzacja"? Może obiło Ci się coś o uszy o aferze reprywatyzacyjnej w Warszawie? ?
Muszę przyznać, że temat ten to mój ,,konik" po pierwsze ze względu na to, że skończyłam na studiach kierunek Inwestycje i nieruchomości, a po drugie moja praca magisterka dotyczyła właśnie reprywatyzacji i skupiała się w dużej mierze na owej aferze. Dlatego, gdy zobaczyłam najnowszy reportaż Piotra Otrębskiego ,,Czyściciele" wiedziałam, że muszę po niego sięgnąć.
,,Czyściciele" to naprawdę świetnie napisany reportaż o reprywatyzacji w Warszawie. Autor ma bardzo lekkie pióro, którym posługuje się w taki sposób, aby od lektury nie dało się oderwać. Dodatkowo całą historię przedstawił bardzo wiarygodnie i osobiście nie znalazłam niczego co mogłoby się minąć z prawdą, a nawet dowiedziałam się kilku ciekawych faktów.
Piotr Otrębski w swojej książce przedstawia smutną, a nawet wręcz przerażającą historię wielu ludzi, którzy musieli stawić czoła reprywatyzacji. Ich dotychczas poukładane życie zmieniło się o 180 stopni, a codzienność była usłana zastraszaniem, wzmożonym lęk, obserwacją przez szemranych typów, a nawet śmiercią... Autor genialnie ukazuje jak drastycznymi metodami posługiwały się osoby przeprowadzające reprywatyzacje i wprowadza nas w bezwzględny świat bezdusznych ludzi dla których nie ma nic ważniejszego niż kasa, władza i własny interes.
Historia naprawdę mnie porwała i zjednoczyłam się mieszkańcami, którzy opowiedzieli swoje historie. To co musieli przeżyć było okropne, ale patrzenie na to jak się jednoczą było cudowne. Najgorsze tylko, że byli w tym jednoczeniu naiwni i zbyt ufni...
Przerażające jest jeszcze to, że książka ta jest reportażem, a nie fikcją na podstawie której możnaby nagrać świetny film pełen akcji, szemranego towarzystwa, tuszowania spraw, mataczenia w papierach, układów politycznych i niszczycielskiej siły nieodpowiedniej znajomości... Taka afera naprawdę miała miejsce, a prawda jest taka, że ,,czyścicieli" do tej pory można spotkać w wielu miastach. Kupują kamienice w świetnych lokalizacjach za bezcen i robią wszystko aby wykurzyć mieszkańców, przerobić kamienice na luksusowe apartamenty i zarobić kupę kasy...
Jeżeli lubisz klimat dawnych lat i historie oparte na faktach to ,,Czyściciele" zdecydowanie są dla Ciebie! Serdecznie polecam!
Tytus Brzozowski, architekt, malarz: Przed Państwem niezwykły zapis namiętności wielbiciela i znawcy Warszawy. Piotr Otrębski przedstawia zbiór swych...
Przeczytane:2025-04-22, Ocena: 4, Przeczytałam,
O aferze reprywatyzacyjnej w Warszawie było swego czasu głośno. Piotr Otrębski napisał książkę „Czyściciele” inspirowaną tymi wydarzeniami. Powieść nie o politykach, a o ludzkich tragediach, o bezwzględnej chciwości, która sprowadziła mieszkańców warszawskich kamienic do „mięsnej wkładki”. Tytułowi czyściciele mają „oczyścić” z niej te atrakcyjne dla businessmanów budynki. Wszystkie metody są dozwolone, a ludzki spokój, wzajemny szacunek nie znaczą kompletnie nic.
Sięgnęłam po tę książkę, bo zaciekawił mnie opis. Oczekiwałam mocnej, gęstej historii i poniekąd ona taka jest. Sam temat, bezradność bohaterów wywołują nasze oburzenie i współczucie. Natomiast – wbrew pozorom – „Czyścicielom” bliżej do literatury pięknej niż kryminału. A to ze względu na kwiecisty język, jakim posługuje się autor. Opisy i metafory po prostu wbijają w fotel. Kochani, ten pisarz talerz z sernikiem przedstawia niczym górski widok. To jak Otrębski operuje słowami jest niesamowite. Można się w nich zatracić do tego stopnia, że gubimy istotę opowieści. Do tego autor zabiera nas w wycieczkę po Warszawie i pomimo że afera reprywatyzacyjna wcale nie miała miejsca tak dawno temu my mamy wrażenie, że to retro-spacer. Mieszkańcy, których wspomnienia są ciągle żywe. Mury, podwórka jeszcze nie skażone korporacyjnym szumem. Cywilizacja, „postęp”, nowe brutalnie w nie wkracza nie biorąc jeńców, wielbiąc jedną „królową”, mamonę.
Inna jest Warszawa, jaką pokazuje Otrębski w „Czyścicielach”. To nie miasto spełniania marzeń, a cwaniactwa i niszczenia ludzi. Autor przedstawia nam smutne historie osób pozbawionych bezpiecznej przystani. Możecie odnieść wrażenie, że nie jest on łaskawy dla polskiej stolicy, ale to nieprawda. Z jego prozy przemawia ogromna miłość do tego miejsca. Chęć uczciwego pokazania go, z jego pięknem i wstydliwymi zdarzeniami. Natomiast nie nastawiajcie się – stricte – na sensację. Nie sposób jej uniknąć, jednak styl tego autora jest inny niż w popularnych powieściach. Musicie się sami przekonać, czy „Czyścicieli” będzie się wam dobrze czytało. Warto to sprawdzić ze względu i na temat, i na język powieści.