,,Dzwon nie bije nikomu" to zbiór opowiadań publikowanych w prasie w latach 1948-1985, głownie w autorskiej rubryce Bukowskiego ,,Zapiski starego świntucha". Ukazują one szeroką gamę umiejętności autora, który próbuje sił w rozmaitych gatunkach: science fiction, parodii westernów, opowieści o dżokejach i futbolistach. W charakterystyczny sposób wybiera epizody ze swojego życia i przetwarza je, wzbogacając rzeczywistość wymyślonymi elementami fabuły, nadaje swojej egzystencji strukturę mitu. Oczywiście Bukowski nie byłby sobą, gdyby w tych opowieściach zabrakło kobiet i seksu. Ich bohater, alter ego autora, zanurza się w kotle miłości, namiętności i cielesności, starając się znaleźć w romantycznym uczuciu lekarstwo na demony, które poddają go próbie. Drwi jednak zarazem z mężczyzn i pokazuje absurdalność kompleksu romantycznej miłości. Mieszając patos z farsą i tragedią, wystawia na pośmiewisko cały wachlarz obrazów rewolucji seksualnej: salony masażu, sklepy dla dorosłych, starsze kobiety podrywające młodych mężczyzn. Jak czytamy we wstępie do amerykańskiego wydania: ,,Bukowski rozwinął własny precyzyjnie modulowany , by portretować świat, w którym zbawcza potęga miłości była stale zagrożona".
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Data wydania: 2025-10-22
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: The Bell Tolls for no One
Większość książek Bukowskiego zawiera wątki autobiograficzne. Tak jest też w powieści Listonosz, w której autor przedstawia dość długi epizod ze...
Książka stanowi rodzaj osobistego pamiętnika, publikowanego w formie stałej rubryki na łamach jednego z kalifornijskich czasopism z lat 60. Autor ostro...
Przeczytane:2025-11-11, Ocena: 5, Przeczytałem,
Lata lecą, a Bukowskie niezmiennie fascynuje i irytuje kolejne pokolenia, jego twórczość zawsze uderza bezkompromisowością i szczerością niemal do bólu, bo u Bukowskiego nie ma tabu.
,,Dzwon nie bije nikomu" to zbiór opowiadań różnych okresów twórczości autora, a także kolarz jego literackich eksperymentów.
Tematyczny rozstrzał może zaskakiwać, ale ja upatruję w tym atut, bo to Bukowski nadal cyniczny jednak w nieco innym literackim anturażu. Jedno się jednak nie zmienia, nadal historie są w ironicznej tonacji, podszyte melancholią i szczyptą rozpaczy, bo ma w sobie coś Bukowski takiego, że opowiada o świecie, bez pudrowania gdzie miłość i sukces stały się niczym innym niż towarem.
Historie, gdzie autor opowiada o ,,podłym" życiu tanich mieszkań, maratonach po tanich barach i relacjach z kobietami niezmiennie mnie fascynują, bo mają w sobie mieszankę namiętności i prostej drogi do autodestrukcji i ten kontrast mnie literacko uwodzi. Sama postać kobiet przedstawiona jako źródło pożądania i cierpienia, która niesie zarówno nadzieję, jak i przekleństwo jest mocnym punktem prozy Bukowskiego. Alter ego autora to postać poszukująca ratunku w miłości, chociaż od początku jest w nim świadomość nieuchronnej klęski i przyznaję, że jest w tym jakiś urok między alkoholem a rozpaczą, seksem a samotnością, czy pragnieniem a odrazą.
Ten zbiór nie jest łatwy, czy spójny, ale w tym chaosie jest metoda, bo ta nierówność daje książce zupełnie inną energię, coś literacko nieokiełznanego. Forma książki jest taka jak życie autora, brudna, pełna błędów, ale ponad wszystko autentyczna.
Bukowski udowadnia kolejny z resztą raz, że był znakomitym obserwatorem świata i człowieka, którego potrafił przedstawić w najszczerszej nagiej formie. Z jednej strony ta książka, która brutalnie odziera ze sztucznych wyobrażeń, a jednak daje nadzieję.