Mrok to jego druga skóra...
Świat Thei Melbourne przewrócił się do góry nogami. Mimo złamanego serca kobieta musi wrócić do życia, które niegdyś porzuciła. Czuwa przy szpitalnym łóżku matki i stara się zapomnieć o Julianie Rousseaux. Sprawy się komplikują, gdy matka wybudza się ze śpiączki, a w szpitalu pojawia się wampir, który zdeptał jej miłość. Thea poznaje przerażającą tajemnicę i staje przed dramatycznym wyborem.
Julian musiał opuścić Theę, aby ją ocalić. Nie potrafi jednak o niej zapomnieć. Kiedy staje się jasne, że dziewczyna wciąż jest w niebezpieczeństwie, musi dokonać wyboru. Może trzymać się z daleka, jak żąda Rada, lub zaryzykować wszystko, w tym swoje życie, aby odzyskać ukochaną. Oznacza to, że Julian będzie musiał zmierzyć się nie tylko z własnymi mrocznymi sekretami i tragiczną historią swojej rodziny, ale też z ukrytym dotąd dziedzictwem Thei.
Jakie tajemnice skrywa klan Rousseaux? I kim naprawdę jest Thea Melbourne?
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2023-07-26
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 430
Tytuł oryginału: Filthy Rich Vampires: Second Rite
Witajcie moi kochani
Jaką macie pogodę? U mnie dziś ciągle pada.
Chciałabym przedstawić Wam kolejną część przygód wampira oraz człowieka.
Tytuł: Drugi rytuał
Cykl: Filthy Rich Vampires Tom 2
Autor: Geneva Lee
Wydawnictwo: Niegrzeczne książki
Po burzliwym zakończeniu wydarzeń w Paryżu Thea powraca do domu. Postanawia za wszelką cenę opiekować się chorą matką. Jednakże po pewnym czasie Julian powraca, a jej matka doskonale wie kim on jest. Zszokowana Thea nie wie skąd matka zna świat wampirów, a do tego dlaczego darzy ich nienawiścią. Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy Thea orientuje się, że przez całe życie matka ukrywała przed nią swe sekrety. Ponadto Julian powrócił wyznając jej dozgonną miłość. Co również niosło za sobą konsekwencje oraz niebezpieczeństwo ze strony Rady. Tylko czy ich miłość wystarczy, aby pokonać wszelkie przeciwności losu?
To była jednocześnie ciekawa i dziwna lektura. Z jednej strony fabuła mnie zaciekawiła, a z drugiej niestety nużyła.
Zainteresowały mnie sekrety matki Thei oraz samo jej tajemnicze pochodzenie. Od początku podejrzewałam, iż Thea nie jest takim zwyczajnym człowiekiem. I się nie pomyliłam. Kolejnym aspektem, który wzbudził moje zaciekawienie oczywiście były to Obrzędy. Jednakże w tej części były one przedstawione w bardzo nikłym stopniu. Ponadto moją uwagę zwróciła siostra Juliana oraz jej tajemniczy plan i organizacja, do której przynależała. Mam nadzieję, iż ten wątek zostanie bardziej rozwinięty w kolejnej części. Dodatkowo liczę na rozwinięcie wątku matki Thei oraz jej pochodzenia.
Jednakże były w tej powieści kwestie, które nie przypadły mi do gustu. Mianowicie wątek romantyczny. I może, ale tylko może, nie przeszkadzałby mi on tak bardzo, gdyby nie określenia ,,samiec", ,,samica" ,,partnerka godowa". Te wyrażenia sprawiały odczucie zezwierzęcenia postaci, ale co również istotne psuły klimat wątku romantycznego. Tym bardziej, iż sam klimat dało się odczuć tylko parokrotnie. W momencie wczucia się w daną sytuację przedstawiającą zbliżenie dwóch głównych bohaterów nagle używali oni wyżej wymienionych określeń i cały klimat znikał. Jak bańka mydlana. Puf. Dodatkowo wulgarne określanie pewnych męskich części ciała również niekorzystnie wpływało na odbiór historii, ponieważ cała powieść napisana została w sposób przystępny, ale nie wulgarny. Więc tego typu określenia po prostu burzyły styl powieści.
Mimo, iż powieść ta nie wywarła na mnie większego wrażenia. To sięgnę po kontynuację z dwóch powodów. Pierwszy, ponieważ mam cała serię na półce, a dwa ciekawa jestem jak potoczą się losy bohaterów, ale nie pod względem romantycznym lecz pod względem powiedzmy sytuacyjnym. Zdecydowanie bardziej zainteresowały mnie kwestie życiowe aniżeli romantyczne.
Ogólnie rzecz ujmując ,,Drugi rytuał" to zdecydowanie powieść dla miłośników gatunku. Moje odczucia względem niej są bardzo mieszane. Polecam więc przeczytać i wyrobić sobie o niej własną opinię.
Miłego dnia, strona.394
Nie każda książka jest dla nas odpowiednia. Tak było w moim przypadku.
Świat Thei Melbourne przewrócił się do góry nogami. Mimo złamanego serca kobieta musi wrócić do życia, które niegdyś porzuciła. Czuwa przy szpitalnym łóżku matki i stara się zapomnieć o Julianie Rousseaux. Sprawy się komplikują, gdy matka wybudza się ze śpiączki, a w szpitalu pojawia się wampir, który zdeptał jej miłość. Thea poznaje przerażającą tajemnicę i staje przed dramatycznym wyborem.
Julian musiał opuścić Theę, aby ją ocalić. Nie potrafi jednak o niej zapomnieć. Kiedy staje się jasne, że dziewczyna wciąż jest w niebezpieczeństwie, musi dokonać wyboru. Może trzymać się z daleka, jak żąda Rada lub zaryzykować wszystko, w tym swoje życie, aby odzyskać ukochaną. Oznacza to, że Julian będzie musiał zmierzyć się nie tylko z własnymi mrocznymi sekretami i tragiczną historią swojej rodziny, ale też z ukrytym dotąd dziedzictwem Thei.
Jakie tajemnice skrywa klan Rousseaux? I kim naprawdę jest Thea Melbourne?
Ogólnie mam problem, żeby ocenić tę pozycję. Z jednej strony pierwsza część zaintrygowała mnie na tyle, że miałam ochotę sięgnąć po kontynuację, niestety, tym razem rozczarowałam się. Historia mnie nudziła, nie mogłam się w nią wciągnąć i odkładałam ją co chwilę, licząc, że będzie lepiej. Z czasem faktycznie tak było, jednak to za mało, żebym chciała sięgnąć po kolejną część.
Teksty o samicy działały na mnie jak płachta na byka. Liczyłam na napięcie pomiędzy bohaterami, w końcu krążą w koło siebie, ale kolejny raz spotkał mnie zawód.
Myśląc o tej historii, mam pustkę w głowie. Miałam co do niej duże oczekiwania, w końcu pierwsza część spodobała mi się dużo bardziej niż ta, ale niestety, nie zawsze wszystko musi być zadowalające.
Trzeba przyznać, że w tej pozycji nie brakuje magii, a autorce wyobraźni. Dzieje się sporo, czasem, aż za dużo.
Pamiętajcie, że to, co mi się nie spodoba, nie znaczy, że nie spodoba się wam. Warto sięgnąć po książkę i wyrobić sobie swoje własne zdanie.
Ona potrzebuje ochrony. On potrzebuje żony. Ale czy miłość między wampirem, a zwykłą śmiertelniczką będzie możliwa? Bycie singlem w świecie zamożnych...
Druga część bestsellerowej trylogii ROYALS, która urzeknie każdą kobietę Alexander nigdy nie obiecywał Clarze, że będzie jej księciem na białym koniu...
Przeczytane:2023-09-20, Ocena: 4, Przeczytałam,
„𝔽𝕚𝕝𝕥𝕙𝕪 ℝ𝕚𝕔𝕙 𝕍𝕒𝕞𝕡𝕚𝕣𝕖𝕤. 𝔻𝕣𝕦𝕘𝕚 𝕣𝕪𝕥𝕦𝕒ł” 𝔾𝕖𝕟𝕖𝕧𝕒 𝕃𝕖𝕖 🌼
▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪
🧛🏻 Powróć do uwodzicielskiego świata bogatych wampirów. 🧛🏻
Świat Thei Melbourne legł w gruzach, jednak pomimo złamanego serca dziewczyna wraca do swojego życia, które porzuciła dla Juliana i codziennie czuwa w szpitalu nad łóżkiem swojej matki. Sprawy się komplikują, gdy matka wybudza się ze śpiączki, a w szpitalu pojawia się wampir, który zdeptał jej miłość. Thea poznaje przerażającą tajemnicę i staje przed dramatycznym wyborem.
Jakie tajemnice skrywa klan Rousseaux?
I kim naprawdę jest Thea Melbourne?
Uprzedzam na wstępie, że przed sięgnięciem po „Filthy Rich Vampires” należy przeczytać pierwszy tom, by nie pogubić się w fabule. Poprzednia część zostawiła mnie w takim zawieszeniu, że nie mogłam się doczekać aż poznam dalsze losy Thei i Juliana.
„Filthy Rich Vampires” dostarcza tyle emocji, że ciężko jest ją odłożyć. Tyle jest w niej napięcia, tyle nieprzewidywalnych sytuacji, tyle wartkiej akcji, że oderwanie się od tej książki niemalże graniczyło z cudem! Jestem pełna podziwu dla autorki za opisywanie takich wydarzeń, które sprawiały, że czytałam te powieści z zapartym tchem. Na ich kartach jest niesamowicie wiele sytuacji, które sprawiały, że serce zaczynało mi bić w niemożliwie szybkim tempie, że ciężko było o złapanie choć odrobiny tchu od akcji, która chwilami pędziła jak szalona. Odkrycie, które pojawiło się w tej książce, bardzo mnie zaskoczyło. Nigdy bym nie wpadła na taki scenariusz wydarzeń.
Kolejną urzekającą rzeczą w tej książce jest jej klimat i nie chodzi mi tylko i wyłącznie o bardzo interesująco przedstawiony świat wampirów, ale o pewnego rodzaju atmosferę grozy i niepokoju, która nie odstępowała mnie na krok podczas czytania. Relacja pomiędzy Julianem a Theą jest pełna napięcia, a co za tym idzie nie brakuje w nich pikantnych scen i elektryzujących potyczek słownych.
„Filthy Rich Vampires” to powieść z bardzo porywającą akcją, z bohaterką pełną sprzeczności, niesamowicie różnorodnymi bohaterami drugoplanowymi i klimatem, który totalnie mnie oczarował. Jeżeli poszukujecie książki, w którą chcielibyście się całkowicie zaangażować to zdecydowanie polecam wam właśnie tę powieść – ja absolutnie się na niej nie zawiodłam. To takie moje guilty pleasure. 😃
“Czasami jednak osoby, które nas kochają, są najgorszymi potworami. Na tym polegał problem. Każdy złoczyńca był przecież bohaterem własnej opowieści.”