CZAS UCIEKA. GNIEW NARASTA. MIŁOŚĆ OJCA ZOSTANIE PODDANA PRÓBIE.
Podkomisarz Robert Lew od lat żyje w cieniu rodzinnej tragedii. Pośmierci żony próbuje odbudować więź z dorosłą córką, lecz każde spotkanie kończy się kłótnią lub milczeniem. W końcu Basia trafia pod wpływ charyzmatycznej wspólnoty religijnej i na wiele miesięcy zrywa kontakty z ojcem.
Do czasu, gdy pewnego dnia dzwoni do niego z informacją, że zabiła człowieka.
Robert, rozdarty między obowiązkiem policjanta a miłością ojca, coraz głębiej wnika w świat, w którym wiara miesza się z manipulacją, a granice dobra i zła stają się nieostre. Wraz z narastającym napięciem musi zmierzyć się nie tylko z ludźmi, którzy zawładnęli umysłem jego córki, lecz też z własnym gniewem i poczuciem winy.
"Godziny gniewu" to poruszający thriller psychologiczny o rodzinie, utracie i potrzebie odkupienia. O tym, jak łatwo zgubić prawdę, kiedy próbuje się ocalić tych, których kocha się najbardziej.
Jak daleko można się posunąć, by uratować własne dziecko?
Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2025-11-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 272
Zu, wielka krakowska artystka, trafia w ciężkim stanie do szpitala. Nikt nie wie, co robiła wcześniej i dlaczego ma rany na dłoniach. Do szpitala przyjeżdża...
Grupa maturzystów gubi szlak w czasie zamieci śnieżnej w Bieszczadach. Szukając schronienia w stojącej na uboczu chacie, dokonują makabrycznego...
Przeczytane:2025-12-07, Ocena: 4, Przeczytałem,
Perr znowu postanowiła uderzyć w ,,literacką szczepionkę", dotykając najbardziej intymnych miejsc i ludzkich ran. ,,Godziny gniewu" nie są typowym thrillerem, to bardziej opowiedz o ojcu zdeterminowanym do ratowania córki, pomimo rozpaczy i emocjonalnej dewastacji.
Robert Lew to postać znana z wcześniejszych części i ja tę postać Lubie za autentyczność, ponieważ nie jest on sztucznie wyidealizowany, a bardziej ludzki ze swoimi emocjami i wewnętrznym rozdarciem. Po stracie żony życie podkomisarza nie jest już takie samo, a w zasadzie jest zdefiniowane na nowo wraz z napiętą relacją z córką. Wszystko się zmienia po telefonie córki, która oznajmia, że zabiła człowieka i to właśnie wtedy po raz kolejny zmienia się absolutnie wszystko.
Ostatnio sporo czytałam o sektach grupach religijnych, dlatego trudno mi nie docenić tego jak autorce znakomicie udało się ukazać mechanizmy działania takich grup i ich wpływu na człowieka. Manipulacja, stopniowe przejmowanie kontroli mają tutaj bardzo precyzyjnie ukazane wpływ na bohaterów i nadaje to wszystkiemu głęboko emocjonalny wymiar wpływu na ludzki poszukujących sensu, czy pomocy.
Tempo historii nie jest zawrotne, a bardziej miarowe, jednak historia nieustannie posuwa się do przodu. Dozowanie napięcia jest bardzo umiejętne i narasta ono konsekwentnie z każdym rozdziałem. Bitwa Lwa zarówno z ,,manipulatorami" córki jak i własnymi emocjami są mocym punktem powieści, ponieważ towarzyszące bohaterowi emocje są odczuwalne nawet na skórze czytelnika.
Zakończenie niesie niesamowity ładunek emocjonalny, a autorka stawia pytania, które nie jest łatwe czy wygodne. Powieść ma w sobie niesamowicie wiele z dramatu rodzinnego, gdzie melancholia i poczucie straty są w stanie zatrząść nawet najsolidniejszymi fundamentami.