Nie zawsze to, czego chcemy, jest dla nas najlepsze
Anka, trzydziestoletnia gdańszczanka, skrupulatnie odhacza kolejne punkty z listy „dorosłości”. Praca – choć przyprawia ją o ból żołądka – jest. Narzeczony – mimo że zaborczy i wiecznie nieobecny – też jest. Do pełni szczęścia brakuje już tylko ślubu. Prawda…?
Rzeczywistość weryfikuje jej oczekiwania, gdy na wieczorze panieńskim przyjaciółki poznaje Pawła. Od tego momentu nic w jej życiu nie idzie zgodnie z planem – Ance zajmuje jednak trochę czasu, by zrozumieć, że może właśnie tak miało być…
„Kiedy serce powie dość” to pełna emocji historia o skomplikowanych uczuciach z urokliwym Pomorzem w tle. Opowieść o ważnych wyborach i cenie, jaką trzeba zapłacić za odzyskanie kontroli nad własnym życiem – zwłaszcza, gdy codzienność zamienia się w walkę z mobbingiem i manipulacją.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-09-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 316
Język oryginału: polski
„Wiele można znieść, ale czasem nadchodzi moment,
że trzeba powiedzieć dość”
Miłość wymaga uwagi i troski, jak ogród pełen różnorodnych roślin. Żaden kwiat nie rozwinie się bez podlewania – z uczuciami jest podobnie. Na początku związku zakochani starają się okazywać sobie uczucia, spędzają wspólnie czas, celebrują chwile i cieszą się swoją obecnością. Jednak z czasem proza życia wkracza z impetem w codzienność i wtedy okazuje się, jak silna jest relacja. Taka właśnie sytuacja spotyka Ankę, bohaterkę powieści „Kiedy serce powie dość”, gdy zarówno jej praca, jak i obowiązki narzeczonego sprawiają, że mają dla siebie coraz mniej czasu. Co gorsza – żadne z nich nie podejmuje próby, by to zmienić.
Anka, trzydziestolatka z Gdańska, z pozoru wiedzie życie zgodne z listą dorosłych osiągnięć: stabilna praca, samodzielność, narzeczony. Brakuje tylko ślubu – ostatniego kroku do pełni szczęścia. Ale pod powierzchnią wszystko zaczyna się kruszyć. Praca nie daje satysfakcji, a wręcz przyprawia o ból głowy. Michał, jej narzeczony, jest coraz bardziej nieobecny, a w pracy Anka zmaga się z mobbingiem ze strony szefowej. Zmęczona, przytłoczona obowiązkami, nie ma czasu, by zająć się sobą. Przełom następuje podczas wieczoru panieńskiego przyjaciółki, gdzie poznaje Pawła. Od pierwszego spotkania łapią ze sobą dobry kontakt, świetnie potrafią się cieszyć czasem, rozmowy mijają im w radosnej atmosferze. Widać, że on jest nią wyraźnie zainteresowany, ale ona od początku stawia sprawę jasno, mówiąc mu o planowanym ślubie.
„Kiedy serce powie dość” to udany debiut literacki Marty Kurzawy, która sięga po motyw miłosnego trójkąta, nadając mu jednak zupełnie nowy, głęboko emocjonalny wymiar. Nie jest to jednak prosty, zwykły romans, na co może wskazywać okładka. To portret młodej kobiety, która pogubiła się w swoich uczuciach i życiu.
Spotkanie głównej bohaterki, Anki, z Pawłem staje się punktem zwrotnym – uświadamia jej, że nie jest panią własnego życia, a decyzje, które podejmuje, nie wynikają z jej prawdziwych pragnień. Przez większą część fabuły obserwujemy jej wewnętrzne rozdarcie, emocjonalne miotanie się, rozważania nad sensem swoich wyborów i zmagania z wątpliwościami. Do tego dochodzi toksyczna atmosfera w pracy oraz presja ze strony rodziny, związana z przygotowaniami do ślubu – wszystko to wykańcza ją psychicznie.
Autorka z dużą wnikliwością pokazuje, jak łatwo można zagubić siebie w codziennym biegu i w relacji, która przestaje dawać wsparcie, a zaczyna ciążyć. Anka to bohaterka, z którą łatwo się utożsamić – jej zmęczenie, poczucie osamotnienia i pragnienie zmiany są bliskie wielu kobietom. Niejednokrotnie czułam złość i frustrację, że nie podejmuje żadnych działań, by coś zmienić, że tkwi w środowisku, które ją niszczy, pozwalając sobą manipulować przez despotyczną szefową. Nie potrafi stawiać granic, co sprawia, że traci kontrolę nad własnym życiem. Wciąż chodzi zmęczona, zestresowana, nieszczęśliwa i niepewna swojej przyszłości. Powtarza, że nie ma siły, by cokolwiek zmienić, że nie potrafi wykrzesać z siebie energii – nie dostrzegając, jak jej związek z Michałem powoli traci sens. On również nie wykazuje zaangażowania – często podejmuje decyzje za nią, stawia ją przed faktami dokonanymi lub zasłania się brakiem czasu.
W tle towarzyszy bohaterom malownicze Pomorze, wybrzmiewa miłość do Gdańska, jego klimatu, przywiązanie do miejsca i kaszubskich krajobrazów. To nie tylko scenografia wydarzeń, ale także przestrzeń, która kontrastuje z wewnętrznym chaosem bohaterki. Na pierwszym planie codzienność, która coraz bardziej przypomina walkę z codziennymi wyzwaniami, wewnętrznymi rozterkami i własnymi lękami.
„Kiedy serce powie dość” to powieść, której bliżej do literatury obyczajowej, a nawet psychologicznej, niż romansu. Poruszane są w niej ważne tematy: wypalenie zawodowe, toksyczne relacje, presja społeczną, podejmowanie ważnych decyzji i potrzebę posiadania swej przestrzeni. Styl autorki jest lekki, ale niebanalny, gdyż świetnie potrafiła uchwycić niuanse emocji, a dialogi brzmią naturalnie i przekonująco.
To historia, która zostawia ślad – nie tylko w pamięci, ale i w sercu. Skłania do przyjrzenia się własnemu życiu, zastanowienia się nad własnymi wyborami, relacjami i tym, co naprawdę daje szczęście. To opowieść o dojrzewaniu do decyzji, o sile potrzebnej, by odzyskać siebie, i o odwadze, by spojrzeć na swoje życie z dystansu. Przypomina, że czasem trzeba posłuchać serca, gdy wyraźnie mówi „dość”, by ruszyć dalej w kierunku, który jest zgodny z naszymi marzeniami.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Novae Res
"Kiedy serce powie dość" to poruszająca książka obyczajowa, która pokazuje, że czasem największym wyzwaniem jest odważenie się powiedzieć ,,dość" -- wobec pracy, ludzi, oczekiwań. Autorka stworzyła historię, która łączy w sobie romantyczne momenty z realistycznym obrazem życia, gdzie wszystko nie zawsze układa się idealnie.
Jest to powieść dla czytelników, którzy lubią literaturę obyczajową z emocjami, bohaterką w trudnej sytuacji życiowej, dla tych, którzy cenią refleksję nad tym, co naprawdę znaczy żyć po swojemu.
Anka to młoda kobieta, która zmaga się z paskudną szefową. Ta stosuje wobec niej jawny mobbing, próbuje odizolować ją od pracowników, a także od klientów firmy.
W domu ZAZWYCZAJ czeka na nią narzeczony, chociaż wiecznie nieobecny duchem. Zapracowany, zaborczy - cały Michał, rozwijający swoją karierę prawnik.
Jakby tego wszystkiego było mało w planach jest ślub, który organizuje... przyszła teściowa Anki!
Istny cyrk dzieje się w pięknym Gdańsku. Pewnego dnia Anka postanawia jednak zawalczyć o siebie i zmienić swoje życie. W tym wszystkim jest jeszcze Paweł, którego kobieta poznaje na wieczorze panieńskim swojej przyjaciółki. Niewidzialna iskra pojawia się już przy pierwszym spotkaniu, jednak Anka walczy z tym uczuciem, które gdzieś w środku zaczyna kiełkować. Z czasem jednak zrozumie, że przypadkowe spotkanie z Pawłem otworzyło furtkę do lepszego życia.
,,Kiedy serce powie dość" to opowieść o kobiecie, która w końcu dostrzega, że nie jest szczęśliwa w swoim dotychczasowym życiu. Jej związek gaśnie. Między nią, a jej partnerem nie ma już tej iskry szaleństwa, czy pożądania, jakie było obecne w przeszłości. Rzeczywistość stłamsiła to uczucie... W pracy jest wykorzystywana, upokarzana i poniżana. Jej szefowa traktuje ją jak śmiecia, mimo, że Anka zarywa często całe noce, aby doprowadzić projekty do końca. I co z tego ma? Opieprz i przypisanie wszelkich zasług za wykonane zadanie szefowej. Do tego teściowa - typowy wrzód na dupie, trzęsąca się, jak osika na wietrze, nad swoim synem. Na wszystko ma odpowiedź, nad wszystkim chce panować. O zgrozo, czy tak powinno wyglądać szczęśliwe życie?
No nie!
Anka w końcu wkracza na grunt, który wali się pod jej stopami. W dniu swojego ślubu zorganizowanego przez matkę Michała podejmuje najważniejszą decyzję, która waży losy przyszłości. Tego dnia wszystko się zmienia. I chociaż droga osiągnięcia szczęścia nie będzie prosta, Anka zaciska pas i próbuje sobie radzić, bo teraz nie ma już nic do stracenia. Ma za to wiele do zyskania - pracę, o której często myślała i Pawła...
Bohaterowie zostali wykreowani autentycznie, prosto. Narzeczony, który chciałby nad wszystkim trzymać rękę i teściowa, która wie wszystko najlepiej - ile z Was też ma takie życie? To nie jest żadna baśniowa historia z happy endem. To opowieść o życiu, jakie prowadzi wiele kobiet, które boją się zaryzykować i spróbować spełnić swoje marzenia - bo wygoda, bo stabilizacja. Ale to nie jest najważniejsze... Wszystko traci na wartości, gdy człowiek nie jest szczęśliwy.
Książka jest bardzo emocjonalna. Autorka napisała ją w taki sposób, że czytelnik czuje wszystkie emocje całym sobą. To opowieść, która boli, ale też daje nadzieję.
Napisana lekkim językiem, który przyswaja się najlepiej. ,,Kiedy serce powie dość" to debiut literacki, który idealnie nadaje się na jesienne wieczory, jakie obecnie mamy. To historia idealna na jedno, maksymalnie dwa podejścia. Po jej przeczytaniu mam nadzieję, że wielu kobietom otworzą się oczy i uświadomią one sobie, co w życiu rzeczywiście jest ważne.
Polecam ??
Ta książka to, zdecydowanie powieść obyczajowa. Opowiada o perypetiach życiowych Anki. Kobiety trzydziestoletniej, która od wielu lat żyje w związku, ma pracę którą lubi (i najgorszą szefową na świecie), i wspaniałą, siostrę i przyjaciółkę.
Anka po latach dostaje pierścionek zaręczynowy, zaczynają się też przygotowania do ślubu, jednak kobieta żyje jakby obok tych wydarzeń, choć powinna być w ich centrum. Anka skupia się na pracy a w między czasie, organizacją jej ślubu zajmuje się jej narzeczony ze swoją matką... ? Myślę, że my kobiety, żony, doskonale możemy sobie wyobrazić co czuje nasza bohaterka, gdy widzi, że przyszła teściowa wie wszystko najlepiej.
Żeby było mało, to secie Anki komplikuje się jeszcze mocniej gdy podczas wieczoru panieńskiego swojej koleżanki poznaje Pawła. Mimo obaw, rozmawia im się bardzo dobrze, czują się przy sobie naturalnie.. Tylko co to znaczy dla Anki?
Ta książka jest debiutem Autorki i to widać, jednak czy to źle? Absolutnie nie. Pani Marta stworzyła bardzo realistyczną bohaterkę, która mogłaby być każdą z nas. Pokazuje, że miłość nie zawsze jest idealna i jak z bajki, a pełna niepewności, trudności i problemów, dodatkowo problemy w pracy. Tutaj nasza bohaterka zmaga się z mobbingiem i to jest coś strasznego. Jej szefowa, to postać naprawdę straszna, czuję ciarki na ciele jak o niej pomyśle... Jednak przecież wiemy, że takie osoby są! Trzeba od nich uciekać, mieć tą odwagę. I sprawić, by takie osoby nie czerpały korzyści z tego, że są "mocniejsze".
Doceniam ogromnie trudną tematykę i mnogość wątków, a jednocześnie to, że nic tu nie jest bez przyczyny.
Oczywiście, moja romantyczna dusza, chciałaby bardziej rozwiniętego wątku Ani i Pawła, jednak myślę że ta książka jest o tym, by każda z nas kobiet czuła się dobrze sama ze sobą! By nie bąka się rezygnować, zmieniać zdania i walczyć, póki nie jest zbyt późno ??.
Ogromnym atutem jest też to, że czyta się tą książkę naprawdę ekspresem. ?
Polecam ?
,,Kiedy serce powie dość" Marty Kurzawy to powieść, która na pierwszy rzut oka mogłaby wydawać się klasycznym romansem, ale szybko okazuje się czymś znacznie głębszym. To opowieść o tym, jak życie potrafi wymknąć się spod kontroli, nawet gdy pozornie wszystko jest na swoim miejscu. Autorka konfrontuje czytelnika z trudnymi tematami, takimi jak presja otoczenia, toksyczne relacje, mobbing i pokazuje, jak subtelnie codzienność może stawać się więzieniem.
W centrum historii znajduje się proces odzyskiwania siebie. To nie jest opowieść o nagłych cudownych zmianach, lecz o drodze, która prowadzi od poczucia bezsilności do świadomego wyboru. W książce mocno wybrzmiewa przekonanie, że czasem trzeba zatrzymać się i wysłuchać własnego serca, by odkryć, czego naprawdę pragniemy. Te momenty przemiany nie są dramatyzowane na siłę wręcz przeciwnie, autorka ukazuje je w naturalny, wiarygodny sposób, co sprawia, że historia staje się przekonująca i poruszająca.
Jednym z najmocniejszych elementów powieści jest jej realizm emocjonalny. Autorka nie stosuje tanich chwytów ani nadmiernego patosu. Emocje budowane są stopniowo, w oparciu o codzienne sytuacje i subtelne decyzje bohaterki. Czytelnik obserwuje jej wahania, dylematy i momenty odkrywania własnej wartości. To sprawia, że książka staje się nie tylko historią o miłości, ale również studium ludzkich wyborów i konsekwencji, jakie niosą.
Równocześnie powieść nie traci lekkości. Obok trudnych tematów pojawiają się wątki pełne nadziei. Drobne gesty, nieoczekiwane spotkania, impulsy, które zmieniają perspektywę. Dzięki temu książka zachowuje równowagę między ciężarem emocji a promieniem światła, który przebija się przez codzienną rutynę. Ta subtelna gra między dramatem a nadzieją sprawia, że lektura wciąga i angażuje nie tylko emocjonalnie, ale też intelektualnie.
Fabuła jest przemyślana i prowadzi czytelnika przez proces stopniowego uświadamiania sobie własnych potrzeb. Autorka wprowadza elementy niepewności, chwil zawahania i subtelne zwroty akcji, które sprawiają, że historia nigdy nie staje się schematyczna. Nawet jeśli można przewidzieć zakończenie, sama droga do niego jest pełna napięcia i emocjonalnej głębi.
Książka pokazuje, jak łatwo można zatracić się w oczekiwaniach innych i jak trudne bywa odzyskanie kontroli nad własnym życiem. Autorka prowadzi czytelnika przez codzienne wybory i emocje, pokazując, że zmiana nie przychodzi nagle, lecz w drobnych momentach, które pozwalają spojrzeć na siebie i swoje decyzje w nowy sposób. To powieść, która uświadamia, że warto wsłuchiwać się w własne potrzeby i podejmować decyzje zgodne z tym, co naprawdę jest ważne.
Przeczytane:2025-10-29, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, 26 książek 2025, 52 książki 2025, 12 książek 2025, Posiadam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025,
,,Kiedy serce powie dość" autorstwa Marty Kurzawy to niezwykle poruszająca i życiowa powieść obyczajowa, która wciąga od pierwszych stron i zostawia po sobie emocjonalny ślad na długo po lekturze. To książka, w której autorka z ogromną wrażliwością i realizmem pokazuje, jak cienka granica dzieli pozorne szczęście od życia w pułapce oczekiwań, presji i manipulacji.
Główna bohaterka, Anka, to trzydziestoletnia kobieta, która - jak wielu z nas - stara się sprostać wszystkim wymaganiom świata i swoim własnym wyobrażeniom o tym, jak powinno wyglądać ,,dorosłe, poukładane życie". Ma stabilną pracę, narzeczonego i plan - ślub, kariera, może dom. Wszystko wygląda idealnie... przynajmniej z zewnątrz. Jednak pod tą fasadą kryje się codzienność pełna stresu, przemęczenia i narastającego poczucia, że coś jest nie tak.
Jej życie zaczyna się chwiać w momencie, gdy poznaje Pawła - mężczyznę, który burzy jej spokój, ale jednocześnie przypomina jej, czym jest prawdziwe uczucie i radość z bycia sobą. Spotkanie to staje się punktem zwrotnym - katalizatorem zmian, które choć bolesne, prowadzą Ankę do odzyskania siebie. To historia o dojrzewaniu emocjonalnym, o uczeniu się, że czasem trzeba coś zakończyć, by naprawdę zacząć żyć.
Marta Kurzawa z niezwykłą przenikliwością opisuje świat, który wielu czytelnikom może wydać się znajomy - toksyczne relacje, mobbing w pracy, presję społeczną i emocjonalne wypalenie. Autorka nie ucieka od trudnych tematów, ale podaje je w sposób niezwykle delikatny i prawdziwy. Jej styl jest subtelny, ale pełen emocji, a przy tym lekki w odbiorze - dzięki czemu książkę czyta się z zapartym tchem, mimo że porusza bolesne sprawy.
To nie jest typowy romans, choć uczucie odgrywa tu ważną rolę. ,,Kiedy serce powie dość" to przede wszystkim powieść o odwadze, o potrzebie słuchania siebie, o stawianiu granic i o tym, że czasem trzeba pozwolić sercu decydować, nawet jeśli rozum mówi coś innego. Autorka pięknie pokazuje proces przebudzenia - od zagubienia i poczucia winy po odzyskanie siły i wewnętrznego spokoju.
Emocje w tej książce są prawdziwe, surowe, momentami bolesne. Marta Kurzawa doskonale potrafi oddać stan psychiczny kobiety, która latami tłumi swoje potrzeby, aż w końcu pęka. To właśnie ta autentyczność sprawia, że powieść trafia prosto w serce. Czytelnik nie tylko kibicuje Ance, ale też zaczyna zastanawiać się nad własnym życiem - nad tym, gdzie sam przekracza granice, by sprostać oczekiwaniom innych.
Autorka pięknie wykorzystuje pomorskie tło - urokliwe krajobrazy stanowią kontrast dla emocjonalnego chaosu bohaterki, a jednocześnie są przestrzenią, w której Anka odnajduje ukojenie. To sprawia, że książka ma nie tylko emocjonalną głębię, ale też wyjątkowy klimat - ciepły, refleksyjny, z nutą melancholii.
,,Kiedy serce powie dość" to powieść dla kobiet, które w codziennym biegu zapomniały, że mają prawo być szczęśliwe. Dla tych, które utknęły w relacjach lub pracy, z której nie potrafią się uwolnić. Dla czytelniczek, które lubią książki o prawdziwym życiu, emocjach i odzyskiwaniu siebie krok po kroku. Ale to też historia dla każdego, kto choć raz poczuł, że jego serce szeptało ,,dość" - tylko brakowało odwagi, by posłuchać.
To mądra, emocjonalna i niezwykle prawdziwa książka o sile kobiet, o tym, jak trudno, ale i jak koniecznie jest czasem postawić siebie na pierwszym miejscu. Marta Kurzawa napisała powieść, która porusza i daje nadzieję - że zawsze można zacząć od nowa, że nawet po najtrudniejszych doświadczeniach można odnaleźć światło.
Z całego serca polecam ,,Kiedy serce powie dość" każdemu, kto szuka w literaturze emocji, autentyzmu i przesłania. To książka, która wzrusza, motywuje i daje siłę - dokładnie taka, jakiej potrzeba, gdy życie stawia nas przed trudnym wyborem.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję portalowi sztukater.pl.