Ktoś jest w twoim domu

Ocena: 4 (5 głosów)
Inne wydania:

Wstrząsająca opowieść o zakochanych nastolatkach, którzy niespodziewanie muszą stawić czoło krwawemu koszmarowi...

Horror jest bliżej niż sądzisz!

Minął prawie rok, odkąd Makani Young zamieszkała w domu babci w samym środku

kukurydzianej Nebraski, lecz dziewczyna wciąż jeszcze przyzwyczaja się do nowych śródlądowychwarunków. I ciągle prześladuje ją przeszłość z czasów życia na Hawajach...

Nagle wokół niej zaczynają ginąć uczniowie z jej liceum, Osborne High - jedno po drugim, w serii okrutnych morderstw, z których każde ma coraz bardziej makabryczny charakter od poprzedniego. Do tego nieuchwytny zabójca wydaje się wiedzieć o ofiarach znacznie więcej, niż reszta mieszkańców.

Przerażenie w miasteczku rośnie, a polowanie na mordercę nie odnosi zamierzonego skutku - wręcz przeciwnie, zwiększa jego pewność siebie. Natomiast Makani musi stawić czoło własnym mrocznym sekretom...

FILM NA PODSTAWIE KSIĄŻKI JUŻ W SERWISIE NETFLIX!

,,Najlepszy thriller sezonu.... Fani gatunku poczują się jak w domu dzięki tej książce, w której można poczuć atmosferę współczesnych filmowych slasherów, takich jak: Krzyk czy Koszmar minionego lata i w której znajdziemy charyzmatyczne postaci i emocje typowe dla współczesnych Young Adults ".

MASHABLE

Informacje dodatkowe o Ktoś jest w twoim domu:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2021-10-26
Kategoria: Horror
ISBN: 9788382023657
Liczba stron: 346
Tytuł oryginału: Theres Someone Inside Your House

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Ktoś jest w twoim domu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ktoś jest w twoim domu - opinie o książce

Avatar użytkownika - zaczytanamatka_z
zaczytanamatka_z
Przeczytane:2022-01-23,

"Wszyscy skrywają tajemnice, za które można umrzeć"

~Dzisiaj zapraszam was na kilka słów o książce co do, której miałam ogromne oczekiwania. A mowa tutaj o wyżej wspomnianym tytule.
~I tak jak na -Horror przystało (myślę sobie, nareszcie przeczytam coś co mrozi krew w żyłach) wraz z przepiękną okładką zwiastującą mrok oraz bardzo intrygującym opisem, miałam ogromną nadzieję na prawdziwą jazdę bez trzymanki przy której niejednokrotnie ze strachu włos zjeżył by mi się na głowie... niestety i tym razem otrzymałam wielkie rozczarowanie.
~Na samym początku pragnę podkreślić, że pierwszy rozdział był wręcz doskonały, a im dalej w las tym było już tylko gorzej.
Oczywiście mamy tutaj seryjnego mordercę, młoda ofiarę, która ginie w swoim domu....kolejne ofiary ale to było wszystko czym mogła bym was zaciekawić.
Kolejny raz miałam okazję przeczytać książkę w której pomysł na fabułę nie został wykorzystany, a szkoda bo miała wielki potencjał.
~Sama historia została zakwalifikowana do gatunku, którym jest - Horror.Jak dla mnie to horror bez horroru, a w ramach rekompensaty dostajemy pospolitą powieść obyczajowa z dużą dozą młodzieżówki, gdzie wszystko okraszone wieloma dialogami, przemyśleniami niedomówieniami, bez nutki grozy, dusznego klimatu, niepewności, dreszczyku oraz jakichkolwiek emocji.
~Całość to tak naprawdę nic odkrywczego, zwykła, nijaka młodzieżówka z leciutkim wątkiem thrillera w tle bo przecież mamy jakieś tutaj trupy więc niech chociaż troszkę powieje grozą 😜
~Powieść można zaliczyć do literatury młodzieżowej, dlatego dedykowana jest zdecydowanie młodszym odbiorcom oraz fanom "slasherów".Mi niestety nie przypadła do gustu więc nie polecam ;) Co nie zmienia faktu, że zawsze warto wyrobić sobie właśnie zdanie na temat danego tytułu

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2021-11-14,

“Ktoś jest w twoim domu” Stephanie Perkins to książka z gatunku literatury młodzieżowej z akcentami horroru. Muszę przyznać, że nigdy nie czytałam horroru młodzieżowego i byłam go bardzo ciekawa. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że dość mocno się zawiodłam. 

Początkowo książkę czytało mi się całkiem dobrze i szybko. Jednak strona za stroną coraz bardziej mnie ona irytowała i strasznie się dłużyła. Pomysł na fabułę według mnie był genialny, lecz potencjał kompletnie nie został wykorzystany. Brakowało mi tutaj „tego czegoś”, emocji i napięcia. Same zabójstwa i tożsamość mordercy wzbudzają ciekawość, ale zbyt szybko wszystkie karty zostają wyłożone na stół. Popsuło mi to frajdę z czytania. 

Portrety bohaterów są dość „płytkie”, chociaż każdy z nich kryje jakieś mroczne tajemnice. To właśnie jest tak naprawdę głównym przekazem książki. Nie ważne kim jesteśmy, skąd pochodzimy i kim są nasi przodkowie. Każdy z nas może kryć mroczne tajemnice, którymi nie chcemy się dzielić. 

 


“Ktoś jest w twoim domu” Stephanie Perkins miało w sobie potencjał, który nie został wykorzystany. Książka nie do końca spełniła moje oczekiwania, chociaż pokładałam w niej duże nadzieje. Wiem, że jest to literatura dla młodzieży, więc być może chodziło o to, aby było „delikatniej”. Jednak brak emocji i napięcia może przeszkadzać także młodszemu czytelnikowi. Chociaż biorąc pod uwagę film o tym samym tytule, który od jakiegoś czasu możemy oglądać na Netflixie książka wypada zdecydowanie lepiej :) Mi tutaj czegoś zabrakło, ale być może Wy odnajdziecie w niej coś dla siebie :) 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Czytomanka
Czytomanka
Przeczytane:2021-11-14,

"Ktoś jest w twoim domu" to lekki horror dla młodzieży. Film nie zrobił na mnie wrażenia, ale książka jest dużo bardziej klimatyczna, choć myślałam, że będę się bardziej bała. Typowy slasher, jest morderca i giną popularne nastolatki.

IG: Czytomanka

👉Książka jest w stylu "piątek 13-tego", czy "krzyk". Ktoś zabija jedną, drugą, trzecią i kolejną osobę. Giną same popularne w szkole nastolatki, a każda z nich coś skrywa. Typowy slasher! Książka jest w porządku, jednak czasami głupota nastolatków i ta ich nawiność jest rażąca w oczy. Z drugiej strony taki wiek, a to pasuje do ich rozterek i podejmowanych decyzji.

👉Lubię takie klimaty, więc książka mi się spodobała, choć film w ogóle mi nie podszedł. Książkę czyta się naprawdę szybko i lekko, więc spokojnie można ją przeczytać w jeden wieczór. Książka jest specyficzna, ale fani slashera będą zadowoleni!

❗Ocena: 5/10

Link do opinii

Wyobraźcie sobie taką sytuację: siedzicie sami w domu, jest późny wieczór, a dookoła ciemność. Wiecie, że reszta domowników wróci za kilka godzin, więc właściwie jesteście zdani tylko na siebie. Nagle słyszycie dziwny dźwięk, który dochodzi z drugiego końca pokoju lub ogólnie mieszkania. Nie widzicie nikogo, ale intuicja mówi Wam, że ktoś jest w Waszym mieszkaniu. Idziecie sprawdzić słuszność tych domysłów i...


Brzmi dość przerażająco, prawda? Z tym właśnie problemem musi zmierzyć się Makani, która rok wcześniej zamieszkała z babcią i zmieniła szkołę. Od pewnego momentu w jej liceum zaczynają dziać się niepokojące rzeczy, a uczniowie giną w serii straszliwych morderstw – najgorsze, że każda kolejna śmierć ma straszniejszy charakter od poprzedniego. Jeszcze, jakby tego było mało, zabójca zdaje się wiedzieć wszystko o wszystkich - włącznie z brudnymi sekrecikami. Przerażenie i niepokój w miasteczku rośnie, a Makani wraz z przyjaciółmi próbuje rozwiązać zagadkę, kim jest ten potwór.


Zaczynając tę książkę, bladego pojęcia nie miałam, czego mogę się tutaj spodziewać. Nudnawej młodzieżówki z lichym wątkiem thrillera, czy też świetnego młodzieżowego dreszczowca? Pierwsze strony nie napawały mnie optymizmem i zaczynałam nastawiać się na nudę do samego końca - aż tutaj nagle autorka ruszyła z kopyta i porwała mnie ze sobą. Cóż to była ta powieść!


Główna bohaterka, czyli Makani Young, z początku nie przypadła mi do gustu. Wydawała mi się taką nastolatką, która za wszelką cenę będzie się buntować i wyżywać się na swojej babci za wszelkie niepowodzenia. Pomyliłam się okrutnie, gdyż ta dziewczyna okazała się troskliwą, pełną strachu i niepewności postacią, która musi zmagać się z własnymi przeżyciami z poprzedniej szkoły. Tak więc koniec końców Makani dołączyła do grona lubianych przeze mnie bohaterów i zagościła tam na stałe.


Książka napisana jest bardzo lekkim i przyjemnym językiem, czuć również, że Stephanie Perkins miała do czynienia ze słowem pisanym i ma już pewne doświadczenie, jeśli chodzi o pisanie, więc lektura Ktoś jest w twoim domu staje się jeszcze bardziej przyjemna i jeszcze mocniej angażuje czytelnika. Po przebrnięciu przez pierwsze strony akcja zaczyna przyspieszać i wtedy już nie ma przebacz – nie można się oderwać od tej pozycji. Sama pochłonęłam ją w jeden wieczór, bo musiałam dowiedzieć się, jak zakończy się ten opisywany przez autorkę licealny koszmar. Powiem Wam, że zakończenie było naprawdę... ciekawe i na swój sposób zaskakujące.


Jest to historia, której raczej nie polecałabym dla wrażliwców - mimo tego, że jest to thriller młodzieżowy, to dużo tutaj naprawdę brutalnych scen, więc wiadomo, że nie każdemu ta książka przypadnie do gustu i nie każdy przez nią przebrnie. Jeżeli jednak takie fragmenty w książkach Wam nie przeszkadzają i lubicie czuć dreszczyk strachu, to Ktoś jest w twoim domu może Wam się bardzo spodobać!

Link do opinii

Dom to bezpieczna oaza. Możemy się w nim ukryć,zamknąć drzwi i odciąć się od świata. Co zrobić, kiedy do naszego gniazdka wkrada się intruz? Atakuje wtedy, gdy jesteśmy najbardziej zrelaksowani i najmniej czujni. Gdzie się ukryć?

Fabuła
Niewielkie amerykańskie miasteczko. Ktoś brutalnie morduje uczniów lokalnego liceum. Zbrodnie cechuje wyjątkowe okrucieństwo. Znalezione ciała są okaleczone. Widać, że morderca nie wybiera swych ofiar przypadkowo. Co chce przekazać mieszkańcom Osborne? Czym jest ten makabryczny performance? Lepiej nie zostawajmy sami w domu, bo nie wiemy kiedy morderca zaatakuje. A może wybrał właśnie nas?

"Ktoś jest w twoim domu" to bardzo klimatyczny thriller o charakterze Young Adult.
Jak każdy szanujący się autor thrillerów Stephanie Perkins zadbała o atmosferę. Jest tajemniczo i niebezpiecznie. Bohaterowie mają swoje sekrety, przez co nie jesteśmy w stanie im zaufać, ale też oni boją się zaufać otoczeniu. Boją się zdemaskowania. Być może autorka za dużo razy przypomina, że w przeszłości, szczególnie głównej bohaterki, wydarzyło się COŚ strasznego, ale takie powtórzenia często występują w amerykańskich książkach. Nie do końca mi się to podoba, ale ponieważ nie wpłynęło na dynamikę akcji, wybaczam.

Podkreślić należy, że akcja powieści rozgrywana jest wśród licealistów. Jest to o tyle ważne, że cechy YA są w książce równie wyraźne jak cechy thrillera. Dorośli schodzą na drugi plan, a młodzi dorośli, którzy poza tym, że mierzą się z pierwszą miłością, ocenami, czy sprzeczają z przyjaciółmi, muszą poradzić sobie ze zbrodnią tuż za rogiem. Z brutalnym potraktowaniem osób, które znały, z którymi włóczyły się po centrum handlowym, od których ściągały na sprawdzianach.

To co wyróżnia tę książkę to świetnie wykreowani bohaterowie.
Nie miałam żadnego problemu żeby zapamiętać imiona, wygląd, cechy charakteru poszczególnych postaci. Jednak najbardziej podobało mi się, że autorka poświęciła chwilę na przedstawienie sylwetek poszczególnych ofiar. Zanim dochodzi do morderstwa możemy poobserwować jak zachowuje się dana osoba i posłuchać jej myśli. Poznać jej zainteresowania, plany, marzenia, cele. Uważny czytelnik może dzięki temu spróbować znaleźć motyw opisywanych zbrodni.

Podsumowanie
Istnieje powszechny mit, że młodzież nie czyta. Świadomie użyłam słowa mit, bo podczas studiów miałam okazję prowadzić badania nt czytelnictwa w liceum. Okazało się, że młodzież czyta, tylko nie koniecznie to co nauczyciele by chcieli. Okres moich badań przypadł na czasy świetności "Zmierzchu", więc było widać jak pochłaniane są wszelkie książki o wampirach. Dlaczego o tym wspominam? Uważam, że "Ktoś jest w twoim domu" jest jedną z takich książek, która może zostać wykorzystana do popularyzowania czytelnictwa wśród młodzieży. Poza tym, że jest to wciągający thriller, to Stephanie Perkins stworzyła cały wachlarz młodych bohaterów, z którymi łatwo się utożsamiać. Może warto spróbować podsunąć tę książkę młodym dorosłym.

Link do opinii
Avatar użytkownika - yerba
yerba
Przeczytane:2020-06-28,

Spodziewałem się rasowego horroru, zgodnie z okładką i tytułem, zwiastującym wielkie emocje. Zamiast tego dostałem coś, co mogę zaklasyfikować jako marny kryminał i to napisany przez nastolatkę. Niestety, moje rozczarowanie rosło wraz z każdą stroną., Może dlatego, że historia opowiada o grupie nastolatków oraz jednej nobliwej pani. Oczywiście mamy amerykańską prowincję i liceum w którym giną kolejni uczniowie. Sceny morderstw napisane są w taki sposób, ze pewnie uczeń szóstej klasy szkoły podstawowej zrobiłby to lepiej. Zapowiedź na tylnej okładce zapowiada przerażającą historię, a tymczasem otrzymujemy coś, co jest nudne i banalne. Zupełnie nie rozumiem decyzji wydawnictwa o zakupie praw, tłumaczeniu i druku tej książki.

Sam pomysł jest ciekawy i pewnie miałby szansę na sukces, gdyby nie warsztat literacki, który zwyczajnie jest na niskim poziomie i narracja poprowadzona nudnie. Autora chyba sama zaczęła się gubić i nudzić swoim pisaniem. "Ktoś jest w domu" powinien służyć przyszłym adeptom pisarstwa jako przykład jak NIE NALEŻY pisać. Padłem kiedy przeczytałem na końcu książki, że autorka potrzebowała...UWAGA....sześciu lat badań, pracy analitycznej i głębokich dyskusji. Nie mam pojęcia co badała, jakie prace czytała i z kim "głęboko dyskutowała", ale dla mnie to bardzo słaba książka i jej praca nie wniosła niczego do tej lektury. Sceny morderstw bardziej mnie rozbawiły niż zaciekawiły czy też przestraszyły. Jak dla mnie szkoda czasu.

Link do opinii

Makani Young mieszka razem z babcią w Nebrasce. Dziewczyna przeprowadziła się tu rok temu. Oficjalny powód? Pomoc w opiece przy starszej kobiecie. Nadal szuka swojego miejsca wśród społeczności liceum Osborne High, twardo podążając ustaloną przez siebie ścieżką.
Pewnego dnia jedna z najsławniejszych i najlepszych uczennic, zostaje znaleziona martwa w swoim domu. Jej ciało jest potwornie okaleczone, brak również śladu włamania. Niedługo potem pojawiają się kolejne ciała. Na mieszkańców miasteczka pada blady strach, szkoły zostają zamknięte...
Niedoszłą ofiarą psychopaty staje się też Makani. Cudem uratowana już wie, kim jest morderca. Rozpoczyna się wyścig z czasem, walka o ocalenie kolejnych istot. 
Tymczasem szaleniec nadal zabija, okrutnie okalecza i bawi się z policją w kotka i myszkę.
Czy uda się go złapać, a Makani poradzi sobie z demonami przeszłości?


"Ktoś jest w Twoim domu" - Stephanie Perkins, zachwyciła mnie okładką. Dopiero później przeczytałam, że jest to literatura młodzieżowa, co przyznaję, dosyć mocno ostudziło mój zapał do czytania. Zmusiłam się jednak, przebrnęłam przez kilka pierwszych stron i... wpadłam.
To FANTASTYCZNY, przerażający i trzymający w napięciu thriller, a nawet skłonna jestem stwierdzić, że horror. Może osobiście nie zapalałam wszystkich świateł w domu i nie podskakiwałam na najmniejszy szmer, ale z emocji nie mogłam przestać przygryzać paznokci i oczywiście przestać czytać.
Autorka świetnie wprowadziła czytelnika w świat uczniów liceum w Nebrasce, zbudowała napięcie, wykreowała barwnych bohaterów. Jej historia trzyma w napięciu do ostatniej strony, kiedy to dowiadujemy się dlaczego ten ktoś zabijał. Mimo iż od kilkunastu stron wiadomo kim jest morderca, historia nie nudzi i nie ciągnie się godzinami, ponieważ razem z policją i mieszkańcami, uczestniczymy w wielkich poszukiwaniach. Warto dodać, że im bliżej końca, tym akcja przyspiesza, napięcie się wzmaga.
Stephanie Perkins w swojej historii przytacza temat ludzkiej znieczulicy - oczywiście nie wprost, ale jak ktoś będzie czytał, zrozumie o co chodzi. Spotkamy się z tematem fali młodzieżowej, problemów z innością, jednym słowem - problemami dorastającej młodzieży, gdzie każdy ma już swój bagaż doświadczeń.


Z całą pewnością stwierdzam, że nareszcie jest to książka dla młodzieży, która nie jest romansidłem czy obyczajówką. Nie jest fantasy, których nie czytam. Jest świetnie napisanym, wciągającym thrillerem.
Polecam gorąco!

Link do opinii

Za mną książka "Ktoś jest w twoim domu". Na wstępie powiem, że mimo wszystkich uwag, które znajdziecie w mojej recenzji od czasu do czasu sięgam po młodzieżówki i liczę się z tym, że dawno przestałam być nastolatką.

Chyba dawno nie czytałam książki, w którą tak ciężko było mi się wczuć. Po ok 60 stronach odłożyłam ją, bo zupełnie nie mogłam odnaleźć się akcji. Później poszło zdecydowanie lepiej. Czy książka mi się podobała? O tym za chwilę.

Makani Young przeniosła się do babci i próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości.  Niestety demony przeszłości z czasów życia na Hawajach nie dają jej spokoju. W tym czasie w liceum, do którego uczęszcza zaczynają ginąć uczniowie.  Zabójca jest nieuchwytny, zbrodnie są makabryczne. Makani musi zmierzyć się ze swoimi mrocznymi sekretami.

Jak wiadomo, życie w liceum nie jest najłatwiejsze. Po prostu taki wiek, hormony szaleją, a relacje z rówieśnikami bywają trudne. Próbowałam przypomnieć sobie jak to jest być nastolatką, jednak nie pomogło mi to w polubieniu głównej bohaterki. Była dla mnie dość dziwna, specyficzna. Podobnie jak jej relacja z Olivierem. Jednak jego polubiłam, okazał się być dobrym chłopakiem mimo problemów, które ciężko mu rozwiązać. Ogólnie zwróciłam uwagę na brak lub spaczoną komunikację zarówno między rówieśnikami jak i ich rodzinami/opiekunami.

Jeśli chodzi o samą książkę, która miała być horrorem, to na mnie wywołała średnie wrażenie (być może jest to książka skierowana do młodszych czytelników i im bardziej przypadnie do gustu). Zabójca szaleje, brutalnie i z zimna krwią morduje kolejne osoby, a do tego jest nieuchwytny. Tu plusem jest, że przez moment poczułam dreszcz na karku. Zbrodnie faktycznie są bestialskie, a sposób działania zabójcy działał na wyobraźnie.

Akcja toczy się całkiem sprawnie, poznajemy bohaterów i ich historie. Jeśli chodzi o zabójcę, to zabrakło mi profilu psychologicznego, a jego motyw był dla mnie niedorzeczny. W zdumienie wprawiło mnie, gdy czytałam podziękowania, w których autorka zaznacza ze napisanie książki wymagało od niej sześć lat badan i pracy analitycznej.  Naprawdę?

Podsumowując, uważam, że książka przypadnie do gustu trochę młodszym czytelnikom. Mnie niesamowicie skusiła okładka, która robi rewelacyjną robotę.

Moja ocena to 5/10

Link do opinii

Książka, która skusiła mnie swoim opisem oraz okładką, Jednak nie do końca przekonała mnie do siebie historia. Zaczyna się bardzo ciekawie, lecz potem przechodzi w nudną historię, potem znowu robi się ciekawie i znowu staje się nudne. Zakończenie nie zaskakuje, a szkoda, bo widziałam w tej historii potencjał.
Młodszym osobą oraz takim, które mniej czytają tego typu książek powinno się bardziej spodobać. Ja, chyba, jestem na to za stara.

Link do opinii

Slasher był dla mnie gatunkiem znanym jedynie z filmów. Krzyk, Koszmar z ulicy Wiązów czy chociażby głośne ostatnio w Polsce W lesie dziś nie zaśnie nikt. Takie filmy oglądam jedynie w ramach rozrywki i przyznaję, że mnie bawią. Zupełną nowością okazał się dla mnie slasher w wersji książkowej, czyli Ktoś jest w twoim domu Stephanie Perkins.


Odkąd rodzice Makani postanowili się rozstać, dziewczyna mieszka z babcią. Czuje się samotna i opuszczona, bo ani matka ani ojciec nie poczuwają sie do opieki nad nią. Dziewczyna trzyma się z boku ze szkolnymi outsiderami i w tajemnicy spotyka się z jednym z miejscowych chłopaków. Nagle w miasteczku zaczynają ginąć ludzie, dzieciaki z liceum. Makani zaczyna bać się również o swoje życie, tym bardziej, że ciągnie się za nią niechlubny sekret z przeszłości.


Książka Stephanie Perkins jest typowym i shcematycznym slasherem i tak też wygląda przekrój jej bohaterów. Mamy tu nerdów, outsiderów, typowie dziewczyny z sąsiedztwa, ludzi z problemami, parę przeżywającą miłosne uniesienia. Sama główna bohaterka jest ciekawą postacią, autorka dość długo utrzymuje w sekrecie jej tajemnicę, wzbudzając tym sporą ciekawość. Szkoda że dość szybko dowiadujemy się kim jest morderca, bo początkowo wątki są na tyle niejasne i mylone, że same domysły budują napięcie. Zbyt wczesne ujawnienie mordercy sprawia, że cała akcja traci tempo i poniekąd staje się nijaka. Jednak trzeba przyznać, że takimi regułami rządzi się slasher.


Jak to w tym gatunku bywa, trup ściele sie gęsto, a licealiści padają jak muchy. Zbrodnie są dość makabryczne. Szkoda, że autorka nie skupiła się na bardziej szczegółowym opisie wszystkich ofiar, nie wprowadziła ich wcześniej w fabułę, a charakterystyke wielu postaci można było poznać tuż przed lub tuż po ich śmierci.


Książka na pewno nie jest thrillerem i nie posiada znamion tego gatunku, tak jak jest to wskazane na okładce. Bliżej jej natomiast do horroru, a sceny przyprawiające o ciarki na plecach pojawiają się co i rusz. Poprzestawiane przedmioty w domu, Jednym z moich największych zarzutów jest zbyt powierzchowne potraktowanie przybliżenie postaci. Oprócz głównej bohaterki i jej chłopaka nie ma sposobu poczuć więzi emocjonalnej z kimkolwiek, więc ścielący się gęsto trup nie wywołuje większych emocji. Autorka tez niewiele miejsca poświęciła przybliżeniu postaci mordercy. Ostatecznie jego motywacja i zachowanie okazują się bardzo naciągane i zupełnie nieprzystające do popełnianych zbrodni.


Ktoś jest w twoim domu Stephanie Perkins to powieść będąca czystą rozrywką. nie ma w niej drugiego dna, początkowe napięcie szybko się ulatnia, a cała historia nie jest specjalnie zaskakująca ani skomplikowana. Lekkie czytadło lecz niekoniecznie warte poznania.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Joannate
Joannate
Przeczytane:2022-01-08, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Isla and the Happily Ever After
Stephanie Perkins0
Okładka ksiązki - Isla and the Happily Ever After

Miłość rozpala się w mieście, które nigdy nie śpi, ale czy będzie trwać? Niepoprawna romantyczka Isla podkochuje się w rysowniku Joshu od pierwszego roku...

Lola and the Boy Next Door
Stephanie Perkins0
Okładka ksiązki - Lola and the Boy Next Door

Lola Nolan jest początkującą projektantką kostiumów. Im bardziej szokujący, błyszczący i zabawny strój, tym lepiej. Wszystko w jej życiu jest w zasadzie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy