W noc duchów nikt nie usłyszy twojego krzyku.
Mała podwarszawska wieś Wieszczów powoli się wyludnia. Zrażeni brakiem perspektyw i dojmującą nudą mieszkańcy stopniowo porzucają to ponure miejsce.
Kiedy pojawia się pomysł, by zorganizować Wielkie Święto Duchów, mieszkańcy Wieszczowa widzą w nim szansę. Ta widowiskowa impreza mogłaby nie tylko zjednoczyć społeczność, lecz także przyciągnąć tłumy spragnionych klimatycznej rozrywki przyjezdnych. Nie wszyscy jednak podzielają ten zapał. Czy to tylko uprzedzenia? A może ktoś doskonale wie, że w taką noc prawdziwe demony budzą się... w ludziach?
Ten mroczny thriller Justyny Jelińskiej zburzy twoje poczucie bezpieczeństwa. Myślisz, że zło jest gdzieś daleko, a twoja okolica to spokojne miejsce? Pamiętaj, czasem łatwiej zobaczyć ducha, niż odkryć przerażającą prawdę o ludziach, którzy mieszkają tuż obok.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-10-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 272
Mała wieś, bez perspektyw rozwoju dla młodych ludzi. Co z tym idzie? Miejscowość coraz mocniej się wyludnia, społeczeństwo się starzeje.. Mieszkańcy robią wszystko, by choć trochę przyciągać czy to turystów, czy być może nowych mieszkańców.. Pani sołtys wraz z mieszkańcami postanawia zorganizować Wielkie Święto Duchów, czyli taki odpowiednik Halloween. Mieszkańcy angażują się, w przygotowania. Oczywiście, jedni bardziej inni mniej są też przeciwnicy. Jedni mówią o tym bardzo otwarcie, jak się domyślacie np. ksiądz co jest oczywiste w tak małym społeczeństwie. Duchowny wolałby nie kusić losu i demonów...
Czy obawy są uzasadnione? Co może wydarzyć się podczas imprezy na wsi? Otóż zapewniam Was, że wiele! Już Justyna Jelińska o to zadbała.
Co Wam mogę powiedzieć? Czytam książki Justyny od jej debiutu ? (oprócz horroru, przepraszam ?). I nie bez powodu czytam kolejne propozycje czytelnicze. Autorka z każdą kolejną historią nabiera wiatru w żagle. Tworzy mocne, zawiłe historie. Nie boi się trudnych tematów, tworzy realnych rzeczywistych bohaterów, i czytając tą książkę, czułam że mogło to się wydarzyć naprawdę!
To naprawdę idealna książka na Halloween, która zapewni Wam ciarki na plecach, ale śmiało możecie ją czytać całą jesień i zimę.
Mocno się wciągnęłam w fabułę, pod koniec to już mi autorka tak namieszała, że podejrzewałam dosłownie każdego! Oj uwielbiam to uczucie ?
A zakończenie? No oczywiście, że się nie domyśliłam!
Jeśli lubicie kryminalne tematy, krwawe, tajemnicze w małych społecznościach to już wiecie co powinniście przeczytać ??
Pozornie cicha i spokojna Trzebież skrywa wiele tajemnic. Jedna z nich wciąż pozostaje nierozwiązana - porwanie Anny. Do akcji wkracza Mieczysława Zarzycka...
Po roku udręki Sara powraca do rodzinnej posiadłości -- miejsca przesiąkniętego sekretami i śmiercią. To tam, w cieniu niewyjaśnionych zdarzeń, zginęli...
Przeczytane:2025-11-02,
Ale to było dobre! Moje pierwsze spotkanie z twórczością Justyny Jelińskiej uważam za więcej niż udane i poproszę o jeszcze, nie wspominając o tym, że nabrałam ochoty na nadrobienie poprzednich książek autorki. Przeczytałam ten thriller w kilka godzin, które minęły mi z prędkością kota biegnącego do miski, która właśnie wypełnia się chrupami, czyli gdyby ktoś nie wiedział - bardzo szybko.
✨️Kto pokocha?
Nie wyobrażam sobie, że w ogóle może być ktoś, kto nie pokocha. Tu jest taki klimacik, że ho ho. Hermetyczność, mała wiejska społeczność, elementy horroru, atmosfera Halloween, mrok, jakiś typ zabi*ający niewinnych ludzi, despotyczny proboszcz i temperamentna policjantka.
✨️Za co pokochasz?
Za tempo akcji i sukcesywne budowanie napięcia oraz poczucie bycia wciąganym w całą tę halloweenową imprezę, która miała być dobrą zabawą, a zmieniła się w festyn śmi*rci, odbywający się pod osłoną nocy. Pokochasz za kontrast: religijny fanatyzm kontra amerykanizacja. Jeśli lubisz w książkach małe społeczności, to jesteś w domu — ten thriller to kwintesencja tego motywu. Każdy się zna, wszyscy wszystko o sobie wiedzą, a ksiądz myśli, że jest panem całej wsi. Pokochasz też za bohaterów, a szczególnie za aspirant Alicję "Ptaszynę" Kruk, uwierz mi.
✨️Czy ja pokochałam?
Bardzo! Ta książka dała mi wszystko to, czego potrzebowałam, zwłaszcza że w październiku lubię sięgać po takie klimatyczne i tematyczne historie. Przyznam, że do pewnego momentu było mi nawet przytulnie w tej małej wieszczowskiej społeczności. Autorka świetnie oddała atmosferę halloweenowej imprezy, której mieszkańcy wyczekiwali z niecierpliwością. Podobało mi się to, że mimo iż pojawiają się głównie te same postaci i wokół nich kręci się akcja, to wyczuwalny był wszechobecny zamęt i tłum ludzi, czuć było dynamikę. Ba! Oczami wyobraźni widziałam noc, z której czeluści przebijały światła dekoracji i słychać było głosy przybyłych na imprezę gości.
✨️Czy polecam?
Tak! Szczególnie teraz, bo fajnie tak poczuć dreszczyk emocji i zsynchronizować wydarzenia z książki z czasem rzeczywistym. Jeśli więc szukasz thrillera na Halloween, to "Noc zagłady" będzie wyborem doskonałym. To historia idealna na jesienny wieczór – mroczna, wciągająca, pobudzająca wyobraźnię.
✨️O czym jest?
Wieszczów to mała podwarszawska wieś. Brak perspektyw do rozwoju sprawia, że mieszkańców tylko ubywa. Lokalna społeczność, wbrew sprzeciwom proboszcza organizuje Wielkie Święto Duchów — imprezę, która być może, jak na ironię, wprowadzi trochę życia do tego smutnego i wyludnionego miejsca. Wydarzenie przyciąga ludzi z całego kraju. Niestety, w pewnym momencie to, co miało być zabawą, zmienia się w pogoń za morder*ą, który postanowił na własną rękę wymierzać sprawiedliwość i dać ludziom to, czego podobno sami chcieli — strach i śmie*ć. Tylko że dla nich miała to być zabawa, a nie krwawa jatka.