PONAD MILION SPRZEDANYCH EGZEMPLARZY! MIĘDZYNARODOWY BESTSELLER!
Dla wszystkich, którzy kochają książki i nie chcą, żeby zniknęły
Antykwariat Natsuki to miejsce niezwykłe. Miłośnicy czytania znajdą tu książki z duszą i spokój do lektury. Gdy nieoczekiwanie właściciel przybytku umiera, księgarnię dziedziczy jego nieśmiały i introwertyczny wnuk Rintaro. Wśród uginających się od grubych tomów półek, w przyćmionym świetle i w wirującym kurzu zjawia się gadający kot. Rudy, pręgowany, o szmaragdowych oczach. To on wciąga Rintaro w niebezpieczną grę. Razem wyruszają w podróż przez cztery labirynty, aby uratować ginące książki, odnaleźć sens
i radość życia.
Czy tajemnicze spotkania, niezwykła wyprawa i egzystencjalne pytania odmienią życie Rintaro? Czy odkryje, na czym polega nieskończona i nieodgadniona siła miłości? Czy pokona samotność i czy finalnie uratuje książki przed wyginięciem?
Magiczna przyjaźń, filozoficzne pytania, potęga wyobraźni i hikikomori, który kocha czytać.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2023-02-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 272
Jeśli lubicie bajki lub baśnie i kochacie książki o książkach, to lektura Kota jest dla was. To baśń o tym, czym jest czytanie książek, podzielona na labirynty, a w każdym lairyncie Sosuke Natsukawa rozważa inny problem związany z czytelnictwem. Narracja prowadzona jest spokojnie, w "japońskim stylu", o ile coś takiego istnieje. Jeśli oczekujecie czegoś ambitniejszego, to będziecie rozczarowani. To jest przytulna, kojąca lektura, do delektowania się pod kocykiem z herbatką/kieliszkiem wina w dłoni, praktycznie na jedno popołudnie (jeśli możecie i chcecie je przeznaczyć na czytanie). Nie ma tu większych zawiłości, prawdy opisane w książce nie są wielce odkrywcze, ale czasami warto przypominać sobie to, co zwyczajne. To jest też piękna opowieść o dobrych relacjach, o szacunku i uważności. Dla mnie - rewelacja. Zdecydowanie jest to książka do odpoczywania przy czytaniu. Prosta, ale bardzo przyjemna. Polecam!
Powiem krótko - szału nie ma. Opowieść płynie spokojnie, bez wielkich emocji, a że jest krótka, na szczęście czyta się szybko. W zamierzaniu zapewne miała być głęboka i filozoficzna, ale blado to wypada. Niemniej jeśli ktoś lubi historie o bohaterach, którzy muszą skonfrontować się z problemami i znaleźć w sobie siłę do ich pokonywania, książka ta będzie w sam raz. Tak na leniwe sobotnie popołudnie. Stanowczo jednak nie jest to ani kwiat literatury japońskiej (czy pięknej w ogóle),ani pozycja obowiązkowa.
Książki, rodzina i magiczny kot. Ciekawy koncept labiryntu. Historia o tym jak nieśmiały chłopiec pokonuje przeciwności losu i ratuje książki.
??
,,Kiedy miłośnik książek zaczyna o nich rozmawiać, jego twarz zupełnie się zmienia".
(fragment powieści)
°
Antykwariat Natsuki to klimatyczne miejsce, do którego czytelnicy zaglądają w poszukiwaniu ciekawych powieści.
Niestety pewnego dnia właściciel umiera, a dowodzenie nad księgarnią przejmuje jego nieśmiały wnuk, Rintar?. Chłopak stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości i odtworzyć rutynę dziadka pośród wysokich, zapełnionych grubymi tomami regałów. Na drodze staje mu rudy kot, który - co ciekawe - umie mówić i zabiera Rintar? w niesamowitą podróż po czterech tajemniczych labiryntach.
??
Niezwykle klimatyczna, ciepła powieść o książkach i czytelnikach? Jestem bardzo na tak! ?
Urzekła mnie ta historia, a najbardziej wspomniany wcześniej nastrój i ciekawe przemyślenia dotyczące współczesnego czytelnictwa. Choć nie ze wszystkimi do końca się zgadzałam, były naprawdę interesujące i skłaniające do refleksji.
Chciałabym też wspomnieć o Sayo, czyli dziewczynie, która od razu skradła moje serce za sprawą swojego charakteru, uporu i inteligencji.
Jeśli szukacie książki, która Was wyciszy, otuli i zaciekawi, koniecznie czytajcie.
Przeczytane:2024-02-15, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2024,
O tym, że kocham koty, wiecie. Że kocham książki? To również. A co, jeżeli Wam powiem, że jest książka idealna dla kociarzy i książkoholików w jednym? Jest nią właśnie "O kocie, który ratował książki" Sosuke Natsukawy. Czytałam wiele pochlebnych opinii na jej temat, a czy mi spodobała się równie mocno?
Jeśli książki z duszą, to tylko w Antykwariacie Natsuki. To wyjątkowe miejsce, choć nie jest tak popularne jak nowoczesne księgarnie. Właściciel antykwariatu umiera, a miejsce dziedziczy jego wnuk - Rintar?. Chłopak jest nieśmiały i nie bardzo wie, jak ma sobie poradzić z prowadzeniem działalności. Pewnego dnia pośród półek uginających się od nadmiaru książek, zauważa kota. Już sama jego obecność jest dziwna, a co dopiero fakt, że to kot, który mówi. Okazuje się, że Rintar? musi mu pomóc w uratowaniu książek. Rozpoczyna się niebezpieczna, a zarazem bardzo pouczająca podróż wśród labiryntów, na końcu których czekają ważne zadania do wykonania...
To jedna z tych książek, które otulają, a jednocześnie dają do myślenia. Choć misje, jakie ma wykonać główny bohater, zakrawają o świat fantastyczny, sprowadzają się tak naprawdę do zadania sobie bardzo realnych pytań. Na czym polega siła miłości? Co jest w życiu tak naprawdę ważne? Czym jest szczęście? Jak odnaleźć sens i radość życia? Dlaczego w życiu nie warto być samotnym? Na te pytania Rintar? odpowiada sobie w dużej mierze sam, realizując misje powierzone mu przez rudego kota. A to wszystko na kanwie czytania książek. Autor stworzył niesamowitą fabułę, która poprzez miłość do książek i poznawania ich treści, próbuje skłonić czytelnika do zastanowienia się nad najważniejszymi aspektami życia.
Zdawałoby się, że to książka typowo dla młodzieży. Nic bardziej mylnego. Zgadza się, jest trochę bajkowa, ale przy tym wszystkim da satysfakcję również dorosłemu czytelnikowi. A to za sprawą tych wszystkich filozoficznych i życiowych pytań, jakimi raczy nas podczas lektury. Oprócz tego możemy się świetnie bawić w towarzystwie rudego, pręgowatego kota, który dzięki temu, że mówi, podkreśla swój iście koci charakter.
"O kocie, który ratował książki" jest książką, która bardzo mi się podoba. Spędziłam z nią miło czas. Czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie, a że książki i koty to moje klimaty, to tym bardziej oceniam ją na plus. Polecam i młodszym, i starszym czytelnikom. Czeka Was ciekawa, ale i filozoficzna przygoda.