Powieść została zekranizowana z Dakotą Fanning w roli głównej i m. Night Shyamalanem jako producentem.
Koszmar dopiero się zaczyna...
Ten las nie widnieje na żadnej mapie, a każdy samochód psuje się na linii drzew. Również w przypadku Miny.
Kobieta pozostawiona sama sobie, zostaje zmuszona do wejścia w ciemny las, tylko po to, aby natrafić na krzyczącą do niej kobietę. Muszą uciekać i ukryć się w betonowym bunkrze.
Gdy tylko drzwi zostają zamknięte, coś atakuje budynek. Krzyki z lasu brzmią nieludzko...
Mina odkrywa, że jedna ze ścian została zastąpiona szybą, która nocą zamienia się w weneckie lustro. Ona nie może zobaczyć obserwatorów, ale oni widzą ją.
Zasady przetrwania są proste, a jedną z nich jest to, że kiedy po zmroku zapala się automatyczne światło, wszyscy muszą pozostać w jego kręgu. To, co wyłania się z lasu, lubi obserwować uwięzionych ludzi, a straszne rzeczy dzieją się każdemu, kto nie dotrze do bunkra na czas.
Przerażona i uwięziona wśród obcych Mina desperacko poszukuje odpowiedzi. Kto lub co znajduje się po drugiej stronie szyby i dlaczego przetrzymuje ludzi, obserwując każdy ich ruch?
,,Mroczna, klaustrofobiczna historia"
T. Kingfisher, autorka bestsellerów "Cierń" oraz "Pokrzywa i kość"
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2025-01-15
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: The Watchers
Witajcie moi kochani
Lubicie wycieczki do lasu?
Dziś chciałabym zaprezentować Wam książkę, której akcja dzieje się właśnie w lesie.
Tytuł: Obserwatorzy
Autor: A.M. Shine
Wydawnictwo: Akurat / Muza
Pewnego dnia Minie psuje się samochód. I nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyby nie fakt, iż znajdowała się ona akurat w centrum niczego. Konkretnie jednak w lesie. Postanowiła wyruszyć po pomoc w nadziei, że odnajdzie jakąkolwiek cywilizację. Nic bardziej mylnego. Lecz, gdy zbliżała się noc Mina napotkała na swej drodze tajemniczą kobietę, która kazała jej się ukryć w bunkrze. Co też uczyniła. Jej nadzieja szybko ją opuściła. Bowiem dowiedziała się, iż stała się więźniem Obserwatorów, a na powierzchni może przebywać jedynie za dnia. Zaś w nocy musi bezwzględnie przebywać, wraz z innymi, w tymże bunkrze. Inaczej nie przetrwa. Niezrażona zagrożeniem postanawia znaleźć odpowiedzi kim lub czym są Obserwatorzy, a przede wszystkim jak odzyskać wolność.
Po przeczytaniu lektury stwierdzam, iż była lekka i przyjemna.
Co prawda podczas czytania wiele grozy nie odczułam, ale za to poczułam niepokojący, tajemniczy i taki gęsty klimat. Zachwycił mnie sam las i naturalnie jego mieszkańcy. Pod względem opisów Obserwatorów miałam pewien niedosyt. Odniosłam wrażenie, że mało ich w tej powieści. Może dlatego, że mi zazwyczaj za mało opisów takich postaci.
Fabuła okazała się nieskomplikowana. Ogromny las, z którego nie ma ucieczki. Jedyna szansa na przeżycie to ukrycie się w schronie, pod warunkiem, że uda się go odnaleźć, oraz pozostanie w świetle, ponieważ zło czai się w mroku. Swoją drogą ciekawy pomysł na bunkier w środku tajemniczego i owianą złą sławą lasu. W trakcie lektury dało się odczuć i przewidzieć do czego zmierza fabuła. Jednakże nie przeszkadzało mi to w odbiorze historii. Zazwyczaj podczas czytania staram się tak wszystkiego nie analizować, aby nie psuć sobie zabawy.
Akcja rozwijała się powoli. Także mogłam delektować się historią. Co bardzo mi odpowiadało. Wbrew rozsądkowi chciałam jak najdłużej pozostać, aby śledzić losy bohaterów i Obserwatorów.
Jeżeli chodzi o bohaterów to każdy z nich mnie zainteresował. Bowiem każdy z nich odegrał w tej powieści istotną rolę. Naturalnie Mina przyćmiła swą osobą innych i skradła prawie całą uwagę, podobnie z resztą Madeline, ale starałam się zwrócić uwagę na wszystkich. I dostrzec jacy są naprawdę. Patrząc na nich przez pryzmat sytuacji w jakiej się znaleźli, to jestem pod ogromnym wrażeniem ich hartu ducha.
Muszę przyznać, iż zakończenie historii było trochę przewidywalne. Nie byłam nim zaskoczona, ale mi to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie byłam usatysfakcjonowana z tego, w jaki sposób zakończyła się ta historia. Oczywiście mam nadzieję, że nastąpi kontynuacja. Lecz tym razem nieco bardziej mroczna.
Reasumując ,,Obserwatorzy" to lekka i przyjemna powieść grozy. Bardzo miło spędziłam z nią czas. I mimo, iż nie czułam strachu to zdecydowanie urzekł mnie jej klimat. Z chęcią sięgnę po kontynuację.
Serdecznie polecam, strona.394
,,Obserwatorzy" to powieść grozy, której zadaniem jest wzbudzenie klimatu niepokoju skupiającego się na zagadnieniach psychologicznych. Jest to debiut irlandzkiego autora A.M. Shine'a, który dopiero w 2025 roku pojawiał się na polskim rynku, choć na zagranicznym doczekał się już do tej pory ekranizacji, jak i kontynuacji historii. Fabularnie jest to opowieść prosta - jest las, są stwory, które czyhają na człowieka i jest ostoja bezpieczeństwa, jaką jest malutki, tajemniczy domek pośrodku lasu. Jednak tak naprawdę to dużo więcej. Bazą są tutaj irlandzkie legendy i klasyka gatunku grozy - czuć ten starodawny klimat, te lata historii w tle. Ciekawość wzbudza przede wszystkim zagadka dziwnego domku, ale fascynuje przede wszystkim warstwa psychologiczna - to my poprzez tę powieść obserwujemy człowieka odartego z warstw świata współczesnego, odartego z codziennej pogoni za pracą i materialnymi dobrami. Mamy człowieka, którego zadaniem jest przetrwać, mimo iż samo przetrwanie wydaje się bez sensu. Tutaj swoją rolę pełni nadzieja - nawet w najtrudniejszej sytuacji ciągle ją mamy, ciągle myślimy, że da się w końcu jakoś ją poprawić, nawet jeśli sami nie jesteśmy w stanie, może w końcu pomoc przyjdzie z zewnątrz? Czy to znaczy być człowiekiem, czy to skrywa się pod pojęciem ,,człowieczeństwo"? Myślę, że właśnie ta warstwa refleksyjna jest w powieści najciekawsza, choć na pewno warto poświęcić też uwagę na sam styl - język momentami jest lekko poetycki, bogaty w nieszablonowe porównania. Dobry debiut, z pewnością będę wyczekiwać kolejnych tłumaczeń tego autora!
Przeczytane:2025-01-17, Ocena: 6, Przeczytałam,
Irlandzki pisarz A.M. Shine w swoim debiutanckim horrorze „Obserwatorzy” wykorzystuje złowrogie, mroczne i nieprzebrane lasy Irlandii, by wciągnąć w nie czytelnika i nie wypuścić do ostatniej strony. Tworząc atmosferę pełną niepokoju, tajemnic i surowości, autor opowiada historię bardziej straszącą sugestią niż dosłownością, igrając z naszymi najgłębiej skrywanymi lękami.
Historia rozpoczyna się od pozornie zwyczajnych wydarzeń – wyprawy na prowincję, która przeradza się w serię nieoczekiwanych i przerażających zdarzeń. Bohaterowie trafiają w miejsce, gdzie rzeczywistość przestaje być zrozumiała, a otaczający ich las staje się labiryntem strachu. Tajemniczy dom ze szkła i stali, choć wydaje się ich jedynym schronieniem, okazuje się również więzieniem, z którego nie ma ucieczki. Gdy zapada zmrok, z leśnych jam wychodzą Obserwatorzy, nieuchwytne istoty karmiące się strachem ludzi tkwiących w pułapce. Ich przerażająca obecność objawia się w dochodzących z mroku wrzaskach i skrobaniu szponów, co potęguje atmosferę strachu, klaustrofobii i niepewności.
Autor umiejętnie buduje napięcie, stopniowo odsłaniając przed czytelnikiem szczegóły miejsca i postaci, a wprowadzenie dawnej legendy uzasadnia obecność potworów. Bohaterowie, zamknięci w nieznanym miejscu, skazani na nieustanną walkę o przetrwanie, muszą stawić czoła nie tylko zewnętrznemu zagrożeniu, ale także własnym lękom, wątpliwościom i konfliktom. Relacje między nimi są napięte, a wzajemna nieufność potęguje wrażenie osaczenia.
Strach w tej powieści przyjmuje różne oblicza. To nie krwawe opisy czy spektakularne sceny sprawiają, że książka działa na wyobraźnię, ale subtelne detale, takie jak niepokojące dźwięki i uczucie bycia obserwowanym. Zamykając akcję w ścianach tajemniczego domu w środku mrocznego lasu autor zręcznie wykorzystuje lęk przed nieznanym, by stworzyć opowieść, która działa na zmysły i wyobraźnię.
To nie tylko horror, ale także opowieść o ludzkiej ciekawości i jej potencjalnych konsekwencjach. Historia skłania czytelnika do zastanowienia się nad tym, jak daleko można się posunąć, by odkryć prawdę, i jakie tajemnice powinny na zawsze pozostać w ukryciu. Ukazuje też nasze najgłębiej skrywane lęki i zasiewa wątpliwości. Bo czyż nie najbardziej przerażająca jest niepewność, że nie rozpoznamy potwora w mijanym człowieku? Że one są już wśród nas?