,,Formacja nie przygotowała mnie na to, czym będzie samotność w klasztorze, czym będzie brak bliskości kobiety. Nikt mnie nie uprzedził, że będę tak bardzo sam, że zaglądać będę obcym ludziom w okna. Nie składałem Bogu ślubów po to, żeby w Jego służbie zdechnąć z samotności".
(Konrad, były ksiądz)
Monika Białkowska - dziennikarka i teolożka - przedstawia prawdziwe historie ,,połamanego" celibatu. Historie księży, którzy odeszli od kapłaństwa po latach wewnętrznych konfliktów, i tych, którzy doświadczyli ludzkiej miłości, ale z niej zrezygnowali, płacąc za to nieraz ogromną cenę.
Oddaje głos kobietom: ukrytym ,,nielegalnym" partnerkom, wychowującym księżowskie dzieci, porzuconym ,,dla uratowania kapłaństwa", wreszcie szczęśliwym żonom byłych duchownych. Tym wszystkim, których nikt dotąd o zdanie nie pytał.
Opowiada o dramatycznych wyborach, wierności i zdradzie, podwójnym życiu i odwadze zmiany, wielkich nadziejach i rozpaczliwej samotności.
To książka pisana z wnętrza Kościoła, która nie boi się stawiania wprost najtrudniejszych pytań.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2025-03-26
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 320
,,Połamany celibat" to reportaż o byłych duchownych, czarnych owcach Kościoła, kłopotliwych bożych dzieciach, za sprawą których oczy społeczeństwa kierowane są na Kościół, okrywając go wstydem i hańbą. Temat, który Kościół najchętniej by przemilczał.
W książce znajdziemy historie byłych już księży, którzy po latach szukania sensu w posłudze kapłańskiej, podjęli decyzję o opuszczeniu stanu duchownego. Brak wsparcia przełożonych i więzi ze współbraćmi, poczucie wyobcowania, a przede wszystkim dojmująca samotność sprawiają, że młodzi księża poza murami parafii i zakonów poszukują relacji i bliskości.
Dla wielu z nich motywacją do porzucenia kapłaństwa i celibatu była miłość, która okazała się silniejsza od miłość do Boga.
Znajdziemy tu też historie kobiet będących w wieloletnich związkach z księżmi, także i tych finalnie porzuconych i pozostawionych ze złamanym sercem i zrujnowanym życiem, skazanych na ostracyzm społeczny i niechęć bliskich. Pokazanie tych dwóch stron tematu jest o tyle istotne, że kobiety pozostające w relacji z księżmi czy byłymi księżmi, często stają się pariaskami społecznymi, szarymi eminencjami, od których oczekuje się milczenia i pogodzenia z nie zawsze dla nich korzystnymi decyzjami. A przecież i dla nich te relacje są trudne psychicznie.
Okropnie smutne są te historie, te złamane życiorysy mężczyzn, którzy w bardzo młodym wieku, często nie w pełni świadomi konsekwencji i powagi podjętych decyzji, postanowili o oddaniu się Bogu. Bo nie mówi się o tym, jak duże wyrzeczenia niesie ze sobą stan duchowny, jak w perspektywie długofalowej trudne do utrzymania będą przyrzeczenia i przysięgi składane przed obliczem Boga, a celibat i samotność staną się nie do zniesienia.
W tych poszczególnych historiach znalazłam też pewną cechę łączącą byłych księży. Wszędzie pojawia się aspekt, że mimo przejścia do stanu świeckiego, byłym duchownym trudno jest się przestawić mentalnie i w pełni porzucić życie duchowe. W wypowiedziach byłych księżach pobrzmiewa uczucie tęsknoty za obrzędami i za niektórymi aspektami posługi kapłańskiej. Trochę tak, jakby mimo podjętej decyzji o wyjściu z kościoła, wciąż stali w progu między jednym życiem a drugim.
To reportaż bez tabu, szczery i dosadny, obnażający realia życia duchownych, pokazujący mechanizmy tzw. powołania, i wreszcie, demaskujący ciężką drogę do opuszczenia stanu duchownego i idących za tym konsekwencji. To prawdziwa, choć głęboko skrywana prawda o kapłaństwie. Autorka podeszła do tematu z ogromnym wyczuciem i taktem, jednocześnie zachowując rzetelność i obiektywizm.
Lektura ,,Połamanego celibatu" wymaga zachowania pewnego dystansu i raczej nie będzie odpowiednia dla osób głęboko wierzących.
Jednym z moich czytelniczych postanowień noworocznych było sięganie po nowe gatunki literackie.
Tak trafiłam na reportaż Pani Moniki Białkowskiej. ,,Dziennikarka i teolożka oddaje głos nie tylko księżom, którzy odeszli z kościoła, ale przede wszystkim kobietom - ukrywanym kochankom, matkom wychowującym księżowskie dzieci i żonom byłych już duchownych. Tym wszystkim, których nikt dotąd o zdanie nie pytał".
Monika Białkowska wydziera temat celibatu z kategorii plotek i domysłów. Łamie tabu pozwalające na demolowanie ludzi w imię kapłaństwa i wreszcie pokazuje kobiecą stronę tego dramatu. Już na pierwszych stronach wyjaśnia dlaczego powstała ta książka.
Kilkanaście historii i dramatów ludzkich. Opowieści księży, którzy odeszli od kapłaństwa, oraz kobiet których dotąd nikt nie chciał wysłuchać. Trudne wybory i poważne konsekwencje, bez względu na to co wybiorą. Bez owijania w bawełnę, czasami dosadnie.
Słuchajcie, to jest mocna lektura. Podejrzewałam, że to będzie szczera i wstrząsająca, ale nie spodziewałam się, że tak bardzo mnie poruszy. Bohaterowie mówią o wątpliwościach, braku wsparcia ze strony zwierzchników, ostracyzmie i emocjonalnej kastracji. Jednocześnie podkreślając, że wiara wciąż jest dla nich ogromnie ważna.
To co najbardziej mnie uderzyło i co moim zdaniem, najmocniej wybrzmiało, to ogromna samotność. Czy to właśnie ona jest przyczyną odejścia kapłanów z posługi? Pozostawieni sobie w trudnych chwilach, bez żądnego wsparcia, zagubieni.
Autorka jest bezstronna, obserwuje i analizuje ale nie ocenia. Zmusza nas do własnych przemyśleń i próby zrozumienia. W jednym z akapitów pisze: ,,Można wybrać celibat, byle być świadomym, że to będzie cierpienie nieugaszone".
Czy celibat jest potrzebny? Szczerze w to wątpię. Po tej lekturze myślę, że wielu dramatów można by uniknąć, gdyby księża mogli zakładać rodziny i żyć jak większość swoich parafian. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że to naiwne myśleć, że to by rozwiązało wszystkie problemy.
Bardzo polecam tę książkę.
Powołanie...w pewnym momencie naszego życia wydaje się nam,że wiemy co będziemy w życiu robić. Mamy plan, dążymy do celu jaki sobie postawiliśmy i pełni zapału - jeśli tylko uda nam się go osiągnąć - wkraczamy na zaplanowaną drogę.
Właśnie tutaj zaczynają się schody.
Zmienia się otoczenie w jakim żyliśmy, pojawiają się pokusy, o których wcześniej nawet nie pomyśleliśmy, jak nieproszony gość, z brudnymi buciorami wkraczają samotność, niezrozumienie, wątpliwości...
Specjalnie nie napisałam to z perspektywy księży, ale z perspektywy człowieka. Zwyczajnego, jak my. Bo ile razy słyszeliśmy,że ksiądz też człowiek...tylko czy o tym pamiętamy. Czy jednak wolimy szykanować, wydawać wyrok, czuć się zniesmaczeni pewnymi zachowaniami - nie mam tu na myśli zachowań całkowicie niezgodnych z moralnością. Nie widzimy,że tam jest człowiek, potrzebujący kogoś obok, kogoś z krwi i kości.
Autorka reportażu przedstawiła historie opowiedziane przez byłych księży, zakonników, którzy pełni werwy i zapału wkroczyli w życie, które wybrali...tylko coś było nie tak, czegoś im brakowało, nikt ich nie rozumiał, mieli dosyć samotności, nie byli przygotowani na to co znajduje się za murami seminarium. To też kilka historii kobiet będących w związkach z księżmi.
Reportaż jest ciekawy, rozmowy dają wiele do myślenia. Najbardziej podoba się mi fakt,że Pani Monika napisała go tak, iż nie pokazuje jednej strony, nie wyraża swojej opinii na ten temat ale pozwala czytelnikowi to zdanie samemu sobie wyrobić.
Niewątpliwie jest to bardzo ważna lektura, zwłaszcza dla osób pragnących wkroczyć na drogę kapłaństwa...to nie książki, wyuczone modlitwy sprawiają,że ktoś jest dobrym księdzem czy człowiekiem. To ludzie których spotykamy, emocje jakimi się kierujemy i czyny pokazują ile jesteśmy warci...ale tylko wtedy kiedy są szczere, prosto z serca...kiedy żyjemy w prawdzie z samym sobą.
Jaki jest ,,Połamany celibat" przede wszystkim szczery i wrażliwy, a co najważniejsze ujawnia kulisy życia w duchowieństwie oczami tych, którzy zmagali się z wymogami sakramentu celibatu.
Ja jako wielki atut tego reportażu upatruję to, że Białkowska oddała głos głównym zainteresowanym, czyli zarówno księżom, którzy nie potrafili pogodzić się z samotnością, jak i kobietom, które żyły jakby obok tego świata, czyli partnerkom duchownych i nie tylko.
Autorka śmiało stawia rudnych pytań o to, czy istnieje jakiekolwiek przygotowanie duchownych na realia codziennego życia, czy jest wręcz przeciwnie. Książka mnie wielokrotnie prowokowała do refleksji nad tym, czy ,,świętość" musi wymagać aż tak daleko idących wyrzeczeń, czy aby powinna istnieć przestrzeń uczucia i relacje, bo chyba nie ma nic bardziej ludzkiego niż uczucia człowieka, jakiekolwiek by one nie były. Białkowska ujawnia, jak brak elementarnego wsparcia, duchowego i emocjonalnego, wielokrotnie prowadzi wprost do ludzkich dramatów, gdzie wszechobecna samotność może prowadzić do dysfunkcji życiowych.
Piszę to niemal zawsze, ale to dla mnie pewien wyznacznik dobrego reportażu, nie lubię, gdy ten narzuca mi myśli czy oceny i tutaj autorka absolutnie tego nie robi. Białkowska niemal zdała mi relacje, a wnioski pozostały po mojej stronie. Co równie ważne ta relacja pozwoliła mi zrozumieć, to co zazwyczaj jest niedostępne dla uszu czy oczy zwykłego śmiertelnika niemającego zbyt wiele wspólnego z duchowieństwem.
,,Połamany celibat" jest o życiu duchowieństwa, ale przede wszystkim o ludzkich wyborach, rozdarciach i nadziejach i co kluczowe o konsekwencjach powyższych. Białkowska napisała książka, która z jednej strony ujawnia niezwykle bolesne prawdy, a z drugiej jest głosem, który daje nadzieję na zmianę, jeśli tylko społeczeństwo okaże gotowość do słuchania głosu ludzi dotychczas pomijanych.
Witam Was bardzo serdecznie moi drodzy książkomaniacy. Późno już ale ostatnio mam mało czasu na czytanie a już totalnie brak mi czasu na bycie tutaj.
Dziś przychodzę do Was z ciekawą książką dotyczącą księży i kobiet którzy zapalali do siebie uczuciem. Wydawać by się mogło, że miłość to prosta sprawa jest strzał amora, motylki w brzuchu i euforia, która potrafi kruszyć głazy. Tutaj tego nie ma bądź jest ale okraszone mnóstwem dylematów i trudnych wyborów, które niejednokrotnie potrafią doprowadzić na skraj załamania.
Księża nie są idealni, mają swoje potrzeby jak każdy zwykły człowiek, a celibat no cóż nie każdy potencjalny kandydat na duchownego być może jest w pełni świadomy z czym się wiąże ten stan i do jakich tragedii potrafi doprowadzić.
Książka to zbiór krótkich zwierzeń księży, którzy porzucili stan kapłaństwa na rzecz miłości do kobiet, ale również i historii kobiet, które pokochały księdza i niejednokrotnie zostały przez niego odrzucone.
Nie ma tutaj dynamicznej akcji natomiast książka ta jest ciekawa i budzi szereg pytań na które czasem nie ma dobrych odpowiedzi.
Czasem ,,najprostsza droga do nieba" wiedzie przez piekło ,,Zdradziły Jezusa i Kościół" - to zwykle słyszą siostry zakonne, które postanowiły odejść ze...
Brutalny mąż, przynoszący same kłopoty synowie, a na dodatek bolesna rana na głowie. Jeśli ktoś zastanawia się nad sekretem skuteczności wstawiennictwa...
Przeczytane:2025-04-15, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, 52 książki 2024, 52 książki 2025, 26 książek 2025, 12 książek 2025,
Połamany celibat to reportaż, który rzuca światło na nieznane dotąd aspekty życia duchownych w Kościele katolickim. Autorka, będąca zarówno dziennikarką, jak i teolożką, przedstawia historie księży, którzy zrezygnowali z celibatu po latach wewnętrznych zmagań, oraz kobiet związanych z nimi – ich partnerek, matek ich dzieci i żon byłych duchownych. Białkowska oddaje głos tym, których historie często pozostają w cieniu, ukazując złożoność ich wyborów i doświadczeń.
To lektura, która nie pozostawia obojętnym. Niezależnie od tego, czy jesteś blisko Kościoła, czy patrzysz na niego z zewnątrz – warto go przeczytać. To książka o prawdzie, samotności, wierności i odwadze. O miłości, która nie mieści się w ramach, i o ludziach, którzy nie mieszczą się w schematach.
Książka pokazuje, że celibat nie jest jedynie osobistą decyzją – to element systemu, który wpływa na całe życie duchownego. W Polsce temat ten pozostaje silnie tabuizowany. Białkowska poddaje krytyce nie celibat jako taki, ale brak rozmowy o jego konsekwencjach: o braku formacji emocjonalnej w seminariach, o systemowej obojętności na cierpienie, o zakłamaniu i podwójnych standardach, o kobietach, które Kościół „wymazuje” z oficjalnych narracji. Autorka nie nawołuje do zniesienia celibatu, ale pyta: czy system, który nie pozwala księdzu być sobą, może służyć wspólnocie?
Książka porusza tematy samotności, braku bliskości i emocjonalnych konfliktów, z jakimi borykają się duchowni związani z obowiązkiem celibatu. Bohaterowie opowiadają o swoich dramatycznych wyborach, wierności, zdradzie, podwójnym życiu oraz odwadze zmiany. Białkowska nie boi się stawiać trudnych pytań i szukać odpowiedzi na niełatwe kwestie związane z życiem w Kościele.
Białkowska w sposób bezkompromisowy i empatyczny oddaje głos tym, których historie często pozostają poza głównym nurtem dyskusji, przyczyniając się do głębszego zrozumienia wyzwań współczesnego Kościoła. To, co wyróżnia ten reportaż, to właśnie mnogość punktów widzenia. Nie jest to książka o „upadłych księżach”, ale o ludziach, którzy mierzyli się z ogromnym konfliktem między powołaniem a miłością. Księża, których przedstawia Białkowska, nie są ujęci stereotypowo – nie są to buntownicy, grzesznicy, ani bohaterowie. To ludzie z krwi i kości, często rozdarci, poszukujący, skrzywdzeni, ale też krzywdzący.
Białkowska nie szuka sensacji – unika taniej kontrowersji, a mimo to książka uderza z dużą siłą. Wiele opowieści przedstawionych w reportażu pokazuje, jak bardzo celibat – jeśli traktowany bez refleksji – może prowadzić do wewnętrznych dramatów, podwójnego życia, cierpienia ludzi, którzy mieli być duchowymi przewodnikami.
Połamany celibat to nie tylko zbiór historii. To książka, która prowokuje do głębokiej refleksji nad tym, czym jest celibat w XXI wieku. Czy nadal spełnia swoją funkcję? Czy rzeczywiście jest wyrazem duchowego oddania, czy może staje się źródłem hipokryzji? Białkowska nie odpowiada jednoznacznie – zostawia przestrzeń czytelnikowi.
Ważnym walorem książki jest również to, że nie zatrzymuje się tylko na ludzkich dramatach. Pokazuje szerszy kontekst: struktury kościelne, podejście przełożonych, reakcje wspólnot parafialnych, a także milczenie lub brak wsparcia wobec duchownych, którzy się zmagają. To rzetelna próba pokazania, że za każdą decyzją o „złamaniu” celibatu kryją się często długie lata zmagań, modlitw, wątpliwości i cierpienia.
To lektura dla osób wierzących i niewierzących. Dla tych, którzy są blisko Kościoła i dla tych, którzy patrzą na niego z dystansu. Dla tych, którzy chcą zrozumieć, czym naprawdę jest powołanie – nie tylko w teorii, ale w codziennym, często bardzo trudnym życiu.
Polecam, dla odważnych i potrafiących z dystansem spojrzeć na kwestie nurtujące nas od wielu lat.