Przełom wieku. Lata dwudzieste. Ameryka czasów prohibicji. Zwariowany charleston, początki jazzu, pierwsze zachwyty Freudem, ideał kobiety-wampa, fryzury na chłopczycę. W sam wir wydarzeń, w gorączkową atmosferę rodzącego się w wielkich bólach dwudziestego stulecia wtrącona zostaje niewinna dziewczyna, której imię - Garden - pochodzi od kwiatu gardenii, sprowadzonego do Stanów przez jej dziadków. Kwiatu białego, pachnącego słodko i ciężko. Asley River jak zawsze leniwie toczy brunatne wody, jak w "Scarlett". U Świętego Michała kuranty biją jak dawniej, jak wtedy, gdy Rett Butler i Scarlett O'Hara wracali z Balu Świętej Cecylii. W kolejnej książce Alexandry Ripley - autorki dalszego ciągu "Przeminęło z wiatrem" - poznajemy bowiem te same miejsca, jakby podobnych bohaterów, dzieje rodów z amerykańskiego Południa, których nazwiska przewijają się na kartach "Scarlett". Chociaż, chronologicznie rzecz biorąc, "Pożegnania z Charlestonem" to powieść wcześniejsza, wcześniej napisana, wewnętrzny czas powieści pozwala ją uznać za ciąg dalszy "Scarlett". Tak oto mamy trylogię. Garden Tradd - brzydkie kaczątko, z murzyńskich slumsów podźwignięte na nowojorskie salony, szalonym tańcem zachwycające Paryż i Londyn - pada ofiarą zemsty. Obarczona przekleństwem swego rodu, poznaje wielki świat i gorycz powrotu do miasta, które nie chce się z nią rozstać, które ściąga ją z wyżyn ciężarem przeszłości tak wielkim, że aż nie do przezwyciężenia.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 1992 (data przybliżona)
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 571
Skromna drewniana skrzynia, którą Mary MacAlistair otrzymuje od matki w prezencie na szesnaste urodziny zawiera klucz to tajemnicy jej pochodzenia. Mary...
Nowa powieść Alexandry Ripley to wielka niespodzianka dla wszystkich miłośników jej talentu. Na kartach "Lorenza" nie znajdą Państwo malowanego...
Przeczytane:1992-08-15, Ocena: 4, Przeczytałam, 2012 i wcześniej,