Przeklęty wieżowiec. Rozwiązuj zagadki

Jaka jest ta książka? Z całą pewnością oryginalna.
Historia przeniosła mnie w sam środek zabójczych tajemnic Upper West Side w Nowym Jorku. Książka ta to nie tylko opowieść, to bardziej interaktywny labirynt zagadek, w którym każda plansza skrywa klucz do rozwikłania intrygi.

Autorka zabiera nas w zabójczą podróż po całym budynku wieżowca od tarasu i windy, przez sklepik, aż po restauracji. Mimo że książka nie jest bardzo mroczna, to nie sposób odmówić jej klimatu i intrygującej aury. Całe to zwiedzanie budynku i odkrywanie jego kolejnych tajemnic sprawia, że ten budynek niemal tętni życiem i gra swoją własną rolę w tej przygodzie.

Zdecydowanie na uznanie zasługuje tutaj różnorodność łamigłówek, które zdecydowanie podchodzą do zabójczej tematyki od różnych stron, a każda zagadka ma swój klucz i próżno tu szukać powtarzalności. Książka wymaga bystrego oka i dedukcji, bo wskazówki bywają nietypowe, ale znajdą się i fałszywe tropy, tak właśnie krok po kroku, poszlak, po poszlace musimy stworzyć i odgadnąć łańcuch wydarzeń.

Pomimo tego, że osobiście lubię mocne zagadki, tak tutaj pomimo wersji soft czułam się bardzo dobrze. Dało się w tym wszystkim wyczuć, jakby te plansze żyły i zapraszały do śledztwa, za sprawą dobrze dobranych kompozycji książka zmuszała do analiz i zabawy.

,,Przeklęty wieżowiec" dostarczył mi sporo rozrywki i to takiej, której teraz mogę to powiedzieć potrzebowałam. Każdy kto ma zacięcie detektywistyczne, będzie się tutaj czuł znakomicie. Ta książka to generator świetnej zabawy, który przy okazji pobudza szare komórki do myślenia.
Ja bawiłam się świetnie co i wam polecam.