Atwood jest mistrzynia formy i wielowymiarowosci. Dała sie poznac jako autorka poezji, polemik politycznych, scenariuszy filmowych, a nade wszystko zroznicowanej i wyrafinowanej prozy: od powiesci, przez teksty science fiction, sagi historyczne po powiesci graficzne, teksty krytycznoliterackie i filmowe. Jedno, czego nie napisała, to autobiografia. I to własnie zbior esejow Ruchome cele mozemy nazwac przewrotna i symboliczna autobiografia. Dla wytrawnych czytelnikow Atwood ta ksiazka bedzie wspaniała zagadka intelektualna.
Autorka daje tu niebywały popis erudycji, wszechstronnosci i jednoczesnie skłonnosci do literackich gier, dystansu i ironii. A wszystko jest inkrustowane historiami z jej pisarskiej drogi. ,,Nie jestem naukowczynia ani historyczka, lecz pisarka i poetka, a tacy ludzie jak ja słyna z tego, ze do lektury podchodza subiektywnie" - pisze Margaret Atwood i tym samym przekazuje czytelnikom klucz do swojej tworczej wyobrazni. Trudno lepiej poznac autora niz przez pryzmat lektur - sama bowiem zaznacza, ze pisanie bierze sie z czytania.
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2021-11-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 488
Tytuł oryginału: Moving Targets
Orwellowskie piekło kobiet. Witamy w alternatywnej rzeczywistości rodem z najgorszego koszmaru, jaki może przyśnić się kobiecie. Oto inna wersja historii...
Jako dwudziestoletnia poetka, usłyszałam od starszego poety, mężczyzny, że jako poetka nigdy niczego nie osiągnę, jeśli nie będę wcześniej kierowcą ciężarówki...
Ocena: 4, Chcę przeczytać,
Na każdy temat
Gdybym miała sporządzić swój prywatny ranking ulubionych pisarzy, to na jego podium na pewno znalazłaby się Margaret Atwood, jako jedna z najwybitniejszych współczesnych prozaiczek. Choć sławę przyniosły jej publikowane na całym świecie powieści, postanowiłam sięgnąć po zbiór esejów jej autorstwa. I tym razem się nie zawiodłam.
W "Ruchomych celach" zamieszczono teksty o różnorodnej tematyce - ekologiczne, społeczne, recenzje książek, wspomnienia innych autorów, ale w dużej mierze teksty o doświadczeniu pisania. Niezależnie od podjętej tematyki eseje są napisane z polotem, więc nawet czytanie o pisarzach, z którymi wcześniej nie miałam styczności nie było nużące, a wręcz przeciwnie - zachęciło mnie do odszukania kilku tytułów i dopisania ich do listy książek, które mam w planach przeczytać.
"Ruchome cele" przemycają więcej informacji o samej autorce niż jest ona w stanie wpleść w swoich powieściach, a momentami mówią o niej więcej niż niejedna biografia. Czytelnik ma możliwość poznać przemyślenia Margaret Atwood na tematy, które w jej twórczości są poruszane tylko pośrednio lub wcale. Najciekawsze jest przede wszystkim jej spojrzenie na sam akt pisania, ale również czytania (recenzowania) powieści, kulisy powstawania powieści, a także walkę ze sztywnym wpisywaniem ich w jeden gatunek.
Nie wydaje mi się, żeby zbiór esejów Atwood był najlepszym wyborem na pierwsze spotkanie z autorką - w takim przypadku zawsze będę zachęcać do sięgnięcia po którąś z jej powieści. Jednak dla miłośników jej pióra, inteligencji, bystrości i poczucia humoru "Ruchome cele" mogą okazać się lekturą, która da im sporo satysfakcji - nawet jeśli momentami będzie niełatwa.