Okładka książki - Sail Away

Sail Away


Ocena: 4.5 (2 głosów)

Zmanierowana Zołza, stroniący od uczuć Gbur i trzydzieści dni na pokładzie luksusowego statku. To nie może się udać. Prawda?

Harper Bennett nie spodziewała się, że jej trzydzieste pierwsze urodziny przyniosą coś więcej niż dwieście dolarów i kieliszek wina. Tymczasem matka postanowiła zafundować jej... rejs. I to nie byle jaki. Miesiąc na luksusowym statku, który odwiedza najbardziej malownicze porty Europy - i to wszystko w towarzystwie singli marzących o odnalezieniu wielkiej miłości. Brzmi jak bajka? Dla Harper - świeżo upieczonej rozwódki otoczonej grubym murem z ironii i pewności siebie - raczej jak największy koszmar.

Zamiast beztroskiego wypoczynku czekają ją wieczory tematyczne, natrętna animatorka z obsesją na punkcie romantyzmu i pasażerowie z oczami pełnymi nadziei. Jakby tego było mało, Harper już pierwszego dnia wpada na Maxwella Nelsona - oschłego, nieuprzejmego i absolutnie nie zainteresowanego nią faceta, z którym każda rozmowa przypomina pole bitwy.

Choć znaleźli się na pokładzie z zupełnie różnych powodów, z czasem odkrywają, że łączy ich więcej, niż chcieliby przyznać. Między docinkami i napięciem w powietrzu zaczyna kiełkować coś więcej. Coś, czego oboje się nie spodziewali.

Bo nawet najtwardsze serca mogą się rozgrzać pod wpływem morskiej bryzy i... każdej kolejnej namiętnej nocy.

Ta historia jest naprawdę SPICY. Sugerowany wiek: 18+

Informacje dodatkowe o Sail Away:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2025-07-30
Kategoria: Romans
ISBN: 9788384170465
Liczba stron: 416

Tagi: Romans współczesny

więcej

Kup książkę Sail Away

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Sail Away - opinie o książce

Avatar użytkownika - olilovesbooks2
olilovesbooks2
Przeczytane:2025-09-03, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Z twórczością Marceliny spotkałam się na wattpadzie, od tamtego czasu śledzę jej poczynania, a każda kolejna przez nią książka ląduje na mojej półce, co więcej każda kolejna historia jest równie świetna jak poprzednie, a ja choć kończę czytanie jednej powieści już mam ochotę na kolejne. Ta książka to szalona, intensywna i mega gorąca komedia romantyczna, która całkowicie mnie pochłonęła.

Harper na urodziny dostaje niecodzienny prezent, którym jest bilet na rejs, ale nie byle jaki, bo to miesięczny rejs dla singli poszukujących swojej drugiej połówki. Wszytko pięknie tylko, że Harper świeżo upieczona rozwódka nie ma zamiaru tej miłości szukać, skuszona jednak wypoczynkiem i darmowymi drinkami, a także nieustanną paplaniną matki, wyrusza w podróż. Na miejscu okazuje się, że harmonogram zajęć jest pełen i jest obowiązkowy. Kobieta też pierwszego dnia wpada na gburowatego Maxwella, który nie rozumie idei szukania partnera w taki sposób. Choć oboje początkowo pałają do siebie chęcią mordu, z czasem zaczynają dostrzegać że wiele ich łączy, co w rezultacie przekłada się na zalążek czegoś nowego, czego oboje się obawiają.

Pierwsze rozdziały czytałam jeszcze na wattpadzie, później jakoś mi się ta historia zgubiła, także całość poznałam już na papierze, była to naprawdę świetna, mega zabawna i pełna napięcia i erotyki historia. Choć Marcelina na samym końcu pisze, że niektórzy myślą, że tych spicy scen jest za dużo, dla mnie jest ich w sam raz, a nawet mogło być ich więcej, także droga autorko nie ograniczaj się. Cała powieść już od samego początku jest intensywna a akcja jest szybka i dynamiczna, pojawia się tutaj cala masa dialogów, ale drodzy moi jakie te dialogi są świetne, normalnie boskie. Od niewinnych utarczek słownych, poprzez mocne kłótnie, sarkazm, cięte riposty na głębokich przemyśleniach czy ważnych tematach kończąc.

Jako, że nie ma dobrej komedii romantycznej bez afer, to tutaj autorka poszalała, bo tutaj zdecydowanie dominują afery, dramaty, wypadki i zwroty akcji, oczywiście w tym wszystkim rozwija się skomplikowana relacja pomiędzy Maxwellem a Harper, tak podobnych do siebie charakterów dawno nie spotkałam w żadnej książce, gdzie przeważnie to przeciwieństwa się przyciągają. Tutaj mamy dwie osoby, które łączy ze sobą wszystko poza płcią i wykonywanym zawodem. Pomiędzy nimi iskrzy już od pierwszego spotkania, można to prześmiewczo nazwać miłością od pierwszej kłótni, bo ta dójka na samym początku nic innego nie robiła. Akcja sie zagęszcza po pierwszej wspólnie spędzonej nocy, zaczyna się ogień a wkrótce do gry zaczynają wchodzić uczucia. Co mnie urzekło? To co w ostatnim czasie robi to non stop, czyli listy. Listy, które pojawiły się na samej końcówce, listy miłosne, w których zawarta jest krótsza wersja tego love story, ale także jej podsumowanie, te listy były piękne, emocjonalne i dla mnie urzekające.

Książka była naprawdę świetną lekturą, fabuła szalona i dynamiczna, przez co czytanie to mgnienie oka. Napisana w bardzo dobrym stylu, który pozwala całkowicie zatopić się w powieści, ta opowieść wciąga tak bardzo, że nie ma się ochoty odkładać jej na później, także przeczytanie za jednym zamachem jest tutaj bardzo prawdopodobne. W lekturze pojawia się bardzo dużo scen erotycznych, mi one nie przeszkadzają, z resztą nawet mogłoby ich być więcej, ale jeśli ktoś ich nie lubi, to może być ich dla niego za dużo i może poczuć się niekomfortowo, bo druga połowa książki to niemal erotyk. Sceny te są zmysłowe, gorące, ale jednocześnie nie przekraczają granicy dobrego smaku, także fani erotyków będą zadowoleni.

Książka mi się podobała, świetnie się przy niej bawiłam, w fabule epizodycznie pojawili się bohaterowie z innej książki autorki, a ja bardzo lubię, jak takie elementy się pojawiają. Choć nie jestem fanką komedii, to tutaj przy tylu aferach absolutnie nie przeszkadzał mi ten komediowy wydźwięk. Książkę oczywiście polecam, to lektura idealna na lato, na urlop, czy na poprawę humoru. Jak dla mnie bomba.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytania
zaczytania
Przeczytane:2025-08-10,

Ta książka jest tak nieznośnie urocza, jak jej bohaterowie, choć oni akurat przez długi czas do uroczych nie należą, ale w tej całej nienawiści, którą się darzą, jest coś słodkiego. Jeśli więc potrzebujesz na cito romansu enemies to lovers, który jest powiewem świeżości i idealną lekturą na wakacje, to Marcelina Bobeł taki napisała, a ja właśnie Ci go polecam.


Harper Bennet dostała od matki niespodziewany prezent — bilet na luksusowy rejs dla singli. Kobieta nawet nie chce o tym słyszeć. Nie szuka teraz stałego związku, ma dość po ostatnim, który zakończył się rozwodem. Do spędzenia miesiąca na wycieczkowcu przekonuje ją jednak...open bar. Na miejscu okazuje się, że nawet to nie poprawi sytuacji, w jakiej się znalazła. Co więcej, poznaje tam niejakiego Maxwella Neslsona — faceta tak niemiłego, tak gburowatego, tak oschłego i nieznośnego, że nic tylko zamknąć się w kajucie do końca rejsu i udawać, że się zniknęło. Ona — zołza, on — gbur. Czy będą z tego fale?


“-Przeciwieństwa wcale się nie przyciągają [...] Niełatwo wytrzymać z kimś, kto nie ma z tobą nic wspólnego. Dużo prościej jest patrzeć wspólnie w tym samym kierunku, niż całe życie pracować nad dopasowaniem się do siebie w każdym aspekcie”*


Bawiłam się rewelacyjnie. Ta książka to encyklopedia zgryźliwości. Harper i Maxwell wręcz oddychają sarkazmem i ironią. Nie są szablonowi, każde z nich walczy o swoją pozycję, o to czyje zdanie będzie tym ostatnim, są…wprost dla siebie stworzeni. Zero cukru, zero kompromisów, zero uległości. No wiadomo, że do czasu. Ale nawet złagodzenie tych negatywnych emocji, nie sprawiło, że lał się lukier. Takie numery to nie z tą parką.


Właściwie wszystko mi tu grało.Dostałam książkę lekką, okraszoną spicy scenami, z jednym z moich ulubionych motywów, wakacyjny klimat, bohaterów, których na pozór nie da się lubić, a w rzeczywistości od samego początku darzy się ich sympatią. Może główna dramka była na wyrost (zachowanie Harper w moim odczuciu było delikatnie przesadzone), ale nie będę się tu czepiać szczegółów, bo całość była super i jako romansiara chętnie wypłynęłabym ponownie w taki książkowy rejs. Pani autorko?


Polecam, bo jest naprawdę przyjemnie. Tej historii towarzyszy energia, fajne emocje i wakacyjna atmosfera, która latem smakuje najlepiej. Zabierajcie “Sail Away” na wakajki i bawcie się dobrze!

__

*Cytat pochodzi z książki “Sail Away” M.Bobeł

Link do opinii
Inne książki autora
Take a chance on me
Marcelina Bobeł0
Okładka ksiązki - Take a chance on me

Oni jeszcze nie wiedzą, że to jedno przypadkowe spotkanie zmieni ich życie. Lauren Harris jest młodą, pełną pasji właścicielką luksusowego sklepu z winami...

Christmas Wishlist
Marcelina Bobeł0
Okładka ksiązki - Christmas Wishlist

Niektóre świąteczne prezenty są owinięte w papier. Inne -- w spojrzenia, których nie da się zapomnieć. Ginger Hale kocha święta jak nikt inny. Ta dwudziestopięcioletnia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy