Kim jest człowiek, który od setek lat oszukuje świat sztuki?
Na aukcjach i w kolekcjach prywatnych co jakiś czas pojawiają się nieznane dzieła renesansowego mistrza - perfekcyjnie wykonane, namalowane na XVI-wiecznych deskach, a jednak... fałszywe. Legenda głosi, że ich autorem jest ,,Gemello", geniusz malarstwa i mistrz fałszerstwa, który żyje kilkaset lat. Policje całej Europy od czasów Napoleona bezskutecznie próbują go schwytać.
Kiedy fundacja konserwatywnego polityka zapowiada wystawę nieznanych portretów Marcina Lutra i Jana Kalwina, były prokurator IPN, a obecnie ekspert od oszustw ubezpieczeniowych Jakub Kania nabiera podejrzeń. Czy to rzeczywiście arcydzieła sprzed wieków, czy wielki przekręt, który pozwoli fundacji zarobić miliony? Śledztwo prowadzi go od współczesnej Warszawy, przez przedwojenny Kraków i Wiedeń, aż do powojennej Europy. Wraz z dziennikarką i krytyczką sztuki Ludmiłą Ungier Kania odkrywa, że mistyfikacja sięga znacznie dalej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.
Kim naprawdę jest ,,Gemello"? Czy opowieść o fałszerzu jest prawdziwa? A może za tajemniczym procederem kryje się coś bardziej niebezpiecznego niż fałszowanie obrazów?
Sobowtór to nie tylko brawurowa intryga, ale też opowieść o fałszowaniu historii - zarówno jeśli chodzi o dzieła sztuki, jak i o ludzką pamięć. I trzymająca w napięciu fabuła, która nie pozwala odłożyć książki ani na chwilę.
Po pierwsze, nie wiem, jak napisać, ale wiem, co to znaczy czytać dobry kryminał. Już w drugim rozdziale zapominasz, że ci za to płacą. Po drugie, bardzo chcesz zajrzeć na ostatnie strony, żeby się dowiedzieć, kim jest ON. Nie robisz tego. Bo szkoda ci tych wszystkich gorących linijek przed. I po trzecie- uwielbiam ten głos obok: ,,Mariusz, oszalałeś, znowu śpisz z Siembiedą?".
Mariusz Bonaszewski, lektor cyklu z Jakubem Kanią
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2025-04-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 376
Powieści Siembiedy są dla mnie gwarancją doskonałej intelektualnej uczty. Zawsze dopracowane, przemyślane, fascynujące, dopieszczone stylistycznie i ubarwione lekkim, może trochę ironicznym humorem sprawiają, że angażuję całą uwagę i poświęcam się im bezgranicznie. „Sobowtór,” utwierdził mnie w przekonaniu, że Pan Maciej posiada talent do tworzenia historii, które na długo pozostają w pamięci. Maciej Siembieda zręcznie manipuluje faktami i fikcją literacką. Łączy te dwa elementy w spójną całość i to właśnie jest ta unikalna sztuka, która napędza ciekawość czytelnika i w subtelny, acz stanowczy zmusza go do poszukiwań prawdy.
Cykl z Jakubem Kanią to absolutnie wyborna sensacja, która wciąga w wir zagadek, manipulacji i historycznych smaczków. Wystarczy przeczytać jedną część, by się uzależnić i na wielkim czytelniczym głodzie czekać na kolejną niebanalną historię. I snuć spekulacje na temat śledztwa, którym zajmie się Kania, były prokurator IPN-u, a obecnie dociekliwy ekspert od oszustw ubezpieczeniowych.
Oczywiście Maciej Siembieda wyszukał coś specjalnego! Historia opisana w powieści to ekscytująca podróż przez meandry sztuki, a właściwie jej konkurencyjnej dziedziny – fałszerstwa. Jest to opowieść złożona z wielu elementów, które zazębiają się w tak zadziwiający sposób, że trudno oderwać się od lektury! Międzynarodowa obsada gwarantuje emocje, postać tajemniczego Gemello intryguje, a przeszłość wali do drzwi teraźniejszości, dopominając się o prawdę. Jakub Kania z determinacją i pasją drąży temat fałszerstwa i jednocześnie rozwiązuje życiowe dylematy. Fabuła jest dynamiczna i pełna zaskakujących zwrotów akcji.
Jak ja się wciągnęłam w tę historię, to nawet sobie nie wyobrażacie! Z mojej strony pełen zachwyt i uznanie! I to nie dlatego, że jestem fanką Kani i Siembiedy. Po prostu ta historia jest niesamowita! Prowokująca, zaskakująca i mimo literackiej fikcji bardzo realistyczna. Przepadłam w niej! W tej głębi, intrydze, znakomitej narracji i doskonałych kreacji bohaterów. To nie tylko świetna sensacyjno – kryminalna powieść, ale również znakomite studium ludzkiej natury i jej dwulicowości. Skomplikowane relacje międzyludzkie uwikłane w polityczne rozgrywki i dziejowe zawirowania obnażają moralność i nadają psychologicznego wydźwięku.
„Sobowtór” to już siódmy tom znakomitego cyklu, który nie zawodzi i już od pierwszych stron wciąga niepowtarzalnym klimatem, zawiłościami fabuły i ciekawą intrygą. Ta powieść emanuje pomysłowością i emocjami. Jest nieodkładana!
Polecam.
W "Sobowtórze" Maciej Siembieda bazą powieści uczynił motyw dzieł sztuki i fałszerstw z nią związanych. A wszystko zaczęło się od obrazu, który był czym innym, niż wszyscy myśleli, że jest. To ten obraz okładkowy, ten, w którym już widzimy pierwszą warstwę znaczenia tytułu - to przecież sobowtór samego autora powieści! Ale to nie jedyne znaczenie tytułu, z prawdziwą przyjemnością wyłapywałam wszelkie dualizmy fabularne, a jest ich całkiem sporo! Cała historia oparta jest o przekręt związany z malarstwem i pewnym mężczyzną zwanym Gemello, który od... wieków jest poszukiwany. Wygląda na to, że jest to doskonały fałszerz dzieł Holbeina, który wnioskując po pojawiających się co jakiś czas świeżo namalowanych obrazach, powinien żyć już jakieś 500 lat... ale to chyba niemożliwe? Jakub Kania, bohater serii, której "Sobowtór" jest tomem szóstym, przygląda się zleceniu, które dostała jego firma ubezpieczeniowa - mają ubezpieczyć dwa nieznane wcześniej obrazy. Ten trop staje się dla niego szybko zakazany, a jednak nie przeszkadza mu prowadzić wraz ze znajomą dziennikarką śledztwa. Historia toczy się zarówno współcześnie, jak i w okolicy II wojny światowej, kiedy to skupia się na postaci jednego z przodków założycieli fundacji teraz organizującej wystawę oraz na wątku losów polskich dzieł sztuki przejętych, a raczej zwyczajnie skradzionych przez nazistów. Obydwa czasy prowadzone są z dużym wyczuciem fabularnym, solidnie ciekawią, a język, jakimi są odrysowane, wzbudza prawdziwy zachwyt. Bo autor nie tylko rozumie język polski, ale zwyczajnie go kocha i dobrze się bawi dopasowując go do potrzeb historii - to po prostu czuć. Czyta się to doskonale, a wiedza autora i umiejętność łączenia prawdy historycznej z fikcję literacką wzbudzają prawdziwy podziw! Coś dla fanów języka, powieści historycznych z motywem sztuki i przyjemnie prowadzonej sensacji.
Próbuje sklecić coś choć odrobinę oryginalnego i totalna lipa ? mam wrażenie, że o książkach spod pióra Pana Macieja napisałam już wszystko. Były peany, wzruszenia, niedowierzania i sama nie wiem co jeszcze ? tym samym mam nieodparte wrażenie, że choć w środku tętni od emocji to wylewa się ze mnie w słowach nuda. Więc wybaczcie jeśli się powtarzam, ale po książkach Autora czuję się jak dziecko we mgle jeśli chodzi o słowa, jest ich dla mnie zbyt mało, zdają mi się być nazbyt płaskie, niewyraźne. Jednak postaram się kilka słów złożyć...
Za każdym razem wiem czego się spodziewać, a i tak czuję ogromne zaskoczenie tym, jak świetny był mój czas spędzony przy lekturze. Jednak czy może być inaczej jeśli dostaje się genialną historię w której na dodatek mamy mistrzowskie kreacje bohaterów? Moim zdaniem nie może być.
Jutro będzie miał swoją premierę #sobowtór który jest kolejnym tomem cyklu z Jakubem Kanią. Bohaterem nietuzinkowym, a jednocześnie tak pełnym naturalności i swojskości. Kimś kto przyciąga błyskotliwością swego umysłu, ciekawością świata i niespożytą energią w odkrywaniu tajemnic.
Tym razem przyjdzie mu się zmierzyć z kimś kto zdaje się być od zawsze, bo historia Gemello ciągnie się przez lata... przez setki lat. Kim on jest? Czy istnieje logiczne wyjaśnienie zdarzeń?
No i na koniec wisienka na torcie, czyli co było prawdą a co zgrabnym literackim kłamstwem Autora. Muszę przyznać, że to jedyne kłamstwa jakim kibicuję i jakie poznaję z wypiekami na twarzy. Odkrywając prawdę nie raz jestem bardzo zaskoczona. Zresztą już w czasie lektury bawię się w zgaduj zgadule prawda czy fałsz. Jednak Panu Maciejowi udaje się mnie nieźle wodzić za nos.b
Ja znów muszę napisać, iż jestem zachwycona. Bawiłam się wyśmienicie, a mąż przeżywał katusze czekając aż skończę czytać i sam będzie mógł zacząć tę przygodę. No bo wiecie, że książki Autora to #wartojakpieron #czytać
Jakub Kania dostaje prywatne zlecenie od niemieckiej dziennikarki: ma rozwikłać zagadkę pożaru, który tuż przed wybuchem wojny strawił jedną z najwspanialszych...
Najlepsza książka mistrza powieści sensacyjnych z Wielką Historią w tle! Przez ponad sześćdziesiąt lat (1927-90) toczy się ta polsko-grecka saga łącząca...
Przeczytane:2025-04-27, Ocena: 5, Przeczytałam,
drży kolorem fałszu
płótno tamtych czasów
a ręka nie ta sama
choć tak podobna
szepcze tymże głosem
po wsze czasy nie ustanie
o nim ten szept, o geniuszu
na miarę wszechczasów
kruchymi śladami
wojny brzmieniem
płytkimi szczelinami
powojennymi czasami
przeszłości nieskończeniem
dzieje się historia
kreśli, tworzy
niemal jak mistrz
odtwarza i mistyfikuje
to dziedzictwo
ten talent, ten fałsz
to im ofiaruje
mogę stworzyć nowe
i starym to okryć
pędzla ruchem, światła grą
szczegółem...
i fałszem pokryć
mogę być Sobowtórem
brzmię pośród czasów
przez stulecia, poprzez wieki
farbą wydobywam nieprawdę
a historia tego jak ta rozmyta
mgła z przeszłości wydobyta
te słowa rodzą się opowieścią
nieodkrytą, zamierzchłą
nieznaną dotąd treścią
te słowa jak te ptaki
szybują...
pośród prawdy i fikcji
dryfują
Powroty do Jakuba to jak powroty najlepsze. W nim honor nadrzędną wartością, a prawda celem największym. Lubię spoglądać jego oczami na ludzi i historię. Doświadczać poczucia przynależności do powieści. Skubać z nim w zakamarkach przeszłości. Dreptać po zawiłych historii drogach. Jakub to trochę taka stara dusza. Nie ma takiego drugiego jak on jest.
I znów mnie autor oczarował. Podarował mi nienachalnie, w sposób godny najlepszego wirtuoza słowa, kolejną lekcję historii. Urzekł mnie po raz kolejny. Znów. Prozą wyważoną i estetyczną w szczególe każdym. Zamiłowaniem do pisanego słowa i szacunkiem do historycznej prawdy. Ta seria to moja przystań. Bezpieczna ostoja emocji. Jak dom jest, który poznałam i do którego wracać chcę. Kolejna powieść wybrzmiała klasą. Tutaj czuję i przeżywam. Uczę się i chłonę. Najmocniej polecam.