Recenzja książki: Synowie jednego ojca

Recenzuje: Danuta Awolusi

W powieści Synowie jednego ojca Konrad Makarewicz znów uderza mocno i celnie. Stworzył opowieść surową, przejmującą i bezkompromisową. Historia Krzysztofa i Przemka, dwóch braci wychowanych w cieniu przemocy, alkoholizmu i tyranii ojca, to studium dorosłego życia, które potrafi być echem dawnych ran. Nigdy nie zagojonych.

recenzja Synowie jednego ojca

Obaj mężczyźni próbują ułożyć sobie życie na własnych zasadach. Krzysztof w wielkim mieście buduje karierę i wizerunek człowieka sukcesu. Przemek, zmagający się z niepełnosprawnością i ubóstwem, szuka szczęścia w małym domu u boku kochającej żony. Ich drogi są skrajnie różne, lecz obaj noszą w sobie ten sam cień dzieciństwa, który wciąż nie daje im spokoju. Kiedy przeszłość niespodziewanie upomina się o nich, bracia stają w obliczu wyborów, które mogą zburzyć kruche konstrukcje ich codzienności.

Konrad Markiewicz tworzy postaci bardzo prawdziwe, bliskie czytelnikowi. Krzysztof bywa egoistyczny i pogubiony, wikła się w romanse, oddala od bliskich i popada w nałogi. Przemek natomiast jest pełen ciepła, ale i rozczarowań, walczy o godność w świecie, który często odmawia mu miejsca. Ich relacja jest pełna sprzeczności – miłość miesza się z żalem, lojalność z gniewem, a wspólna krew nie zawsze wystarcza, by pokonać bariery wzniesione w przeszłości.

Autor, podobnie jak w przypadku powieści Głęboko pod powierzchnią, znów serwuje czytelnikowi prozę surową, ale też pełną emocji. To wytrąca z równowagi, dotyka. Szczególnie poruszają sceny retrospekcji z dzieciństwa, które ukazują mechanizmy powielanej traumy i wpływ środowiska na dalsze życie. Zresztą, dziedziczona trauma to temat ważny i – myślę – nie zawsze w pełni zrozumiany. Autor pochyla się nad nim z uwagą i uważnością.

Ale – by nie było – w książce jest też światło. Obecność psa Murzyna, który staje się niemym świadkiem wydarzeń, nadaje tej historii dodatkowy wymiar. To przypomnienie, że w życiu zawsze jest miejsce na odrobinę dobra i uśmiechu.

Powieść Synowie jednego ojca opowiada między innymi o tym, że czasem nie ma prostych rozwiązań, a wybaczenie – sobie i innym – jest najtrudniejszą z życiowych sztuk. Konrad Makarewicz nie daje obietnicy, że będzie lepiej, ale pokazuje siłę człowieczeństwa w najciemniejszych momentach. To lektura wymagająca, szczera i pełna emocji, która zmusza do konfrontacji z własnymi przemyśleniami o rodzinie, miłości i konsekwencjach decyzji.

Po przeczytaniu zostaje uczucie ciężaru, ale i cicha nadzieja. Bo choć przeszłość potrafi przytłoczyć, to właśnie ona może stać się impulsem do zmian. Polecam gorąco!

Kup książkę Synowie jednego ojca

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Synowie jednego ojca
Książka
Synowie jednego ojca
Konrad Makarewicz ;
Inne książki autora
Głęboko pod powierzchnią
Konrad Makarewicz0
Okładka ksiązki - Głęboko pod powierzchnią

Gdy miłość staje się przekleństwem... Tymon zrobiłby wszystko dla ukochanej Nadii. Chcąc zapewnić obojgu lepszą przyszłość, wyjeżdża do Szwecji, by rozpocząć...

Najmroczniejsza jesień
Konrad Makarewicz0
Okładka ksiązki - Najmroczniejsza jesień

,,Najmroczniejsza jesień" - powieść dark fantasy, której akcja osadzona jest w realiach zbliżonych do średniowiecza. Pewnego dnia Vins stwierdza, że świat...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy