Autobiografia Briana Warnera bardziej znanego pod pseudonimem Marilyn Manson. W "Trudnej drodze z piekła" Manson opisuje swą metamorfozę z wystraszonego ucznia chrześcijańskiej szkoły w najbardziej uwielbianą i zarazem wzbudzającą największy strach osobistość w Ameryce. Dziadek transwestyta, sąsiad homoseksualista, oszukańczy kaznodzieja i nauczyciel poszukujący szatańskiego przesłania w utworach rockowych, to tylko niektóre z postaci zamieszkujących krainę jego niezwykłego dzieciństwa.
Wydawnictwo: Kagra
Data wydania: 2011-12-08
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 276
Przeczytane:2025-03-07, Ocena: 3, Przeczytałem, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku,
No cóż - trzeba przyznać, że książka dostarczyła mi wrażeń ekstremalnych. Totalny rollercoaster, podobnie jak życie głównego bohatera czyli Briana Warnera, znanego pod pseudonimem artystycznym Marylin Manson. Szokuje nie tylko wizerunek sceniczny, ale również życie prywatne, a szczególnie ekscesy seksualne, które miały miejsce również na scenie podczas jego koncertów. Do tego satanizm, alkohol, narkotyki i wyuzdane praktyki seksualne jak na przykład sadomasochizm, sodomizm czy sikanie na kogoś albo okaleczanie się podczas występów. Nie da się tego tego wszystkiego opowiedzieć ani opisać, trzeba to przeczytać.
Od dzieciństwa ten chłopak był jakiś wypaczony, a kierunek w to, w jakim potoczyło się jego życie i kariera są mocno kontrowersyjne. Sprowadzało się do chlania, ćpania i ruchania i ekscesów scenicznych. Sława najwyraźniej mocno uderzyła gościowi do głowy, bo to, co wyprawiał to nic innego jak droga ku totalnemu upodleniu i destrukcji. Trudno nawet powiedzieć czy ma talent wokalny, bo wydaje mi się, iż w całym tym artystycznym cyrku o śpiewanie akurat chodziło najmniej. Liczyło się wywołanie jak największego skandalu na koncertach, tak aby efekt końcowy jak najmocniej szokował. Podczas koncertów wszyscy wprowadzali się w jakiś seksualno satanistyczny trans. Ale skoro zespół ma dosyć liczną rzeszę fanów, to znaczy, że jest zapotrzebowanie na tego typu "sztukę" i nie mnie to oceniać.
Nie jestem fanką Marylin Mansona, ale przeczytałam tę książkę z ciekawością, aczkolwiek momentami odczuwałam odrazę i obrzydzenie. Jest nie tylko dobrze napisana, ale również zadbano o szatę graficzną, dobrej jakości papier i zdjęcia. Wszystko to daje mieszankę wybuchową, pewnie nieco ekscytującą, bo wiadomo, że zakazany owoc kusi, a niegrzeczni chłopcy zawsze mają jakiś urok i przyciągają jak magnes. Polecam nie tylko fanom artysty, bo dosyć mocna rzecz.