Okładka książki - W ogniu nadziei

W ogniu nadziei


Ocena: 5 (2 głosów)

Ta książka została dodana do bazy serwisu Granice.pl przez jednego z użytkowników i oczekuje na moderację

Odkąd jego rodzice zginęli w pożarze, Leona męczą koszmary. Źle się czuje w mieście, w jakim teraz mieszka z rodziną zastępczą, tęskni za spokojną wioską, w której się wychowywał.

Gdy dowiaduje się, że jego polonistka się rozchorowała i będzie ją zastępował obcy nauczyciel, nie jest zachwycony. Od samego początku czuje, że pan Krawiecki nie jest mu życzliwy i będzie uprzykrzał mu życie. Jednak to, czego się dowiaduje, gdy konfrontuje się z polonistą, przerasta jego najśmielsze wyobrażenia.

Czy pan Krawiecki jest tym, za kogo się podaje? Czy z jakiegoś konkretnego powodu upatrzył sobie Leona na cel? Czy koszmary męczące Leona są powiązane z nowym nauczycielem?

Na szczęście Leon ma u boku swoich wiernych przyjaciół, na których zawsze może liczyć – Freda, Aleksa, Louisa i Nathana. Razem odkryją, że obcy chodzą wśród nas, poznają niezwykłą legendę Oka Nocy i przeżyją serię szalonych przygód. Daj się porwać wartkiej akcji!

Informacje dodatkowe o W ogniu nadziei:

Wydawnictwo: Alternatywne
Data wydania: 2025-10-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788366533844
Liczba stron: 169
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę W ogniu nadziei

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

W ogniu nadziei - opinie o książce

Łukasz Leszczyszyn serwuje czytelnikom historię, która od pierwszych stron pulsuje niepokojem, tajemnicą i delikatnym żarem emocji. W ogniu nadziei to powieść adresowana do młodszych odbiorców, ale pod względem atmosfery i konstrukcji fabuły wciąga również dorosłego czytelnika, który ceni sobie opowieści o dojrzewaniu, traumie i sile przyjaźni. To książka, która łączy realizm psychologiczny z elementami fantastyki, tworząc świat pełen sekretów, legend i mrocznych cieni czających się tuż za rogiem codzienności.

Główny bohater, Leon, to postać zarysowana z niezwykłą empatią. Jego trauma po stracie rodziców nie jest jedynie tłem fabuły – pulsuje w każdym jego lęku, snach i myślach. Koszmary, które go dręczą, nie są zwykłymi powidokami tragedii. W miarę rozwoju fabuły stają się one mostem prowadzącym ku temu, co nadnaturalne, niewytłumaczalne i… przerażająco bliskie prawdy. Leon to bohater, któremu łatwo kibicować: wrażliwy, pogubiony, ale pełen wewnętrznej siły, którą odkrywa dopiero w konfrontacji z tajemnicą.

Pojawienie się w szkole nowego nauczyciela - pana Krawieckiego działa jak zapalenie lontu w tej już napiętej historii. Jego chłód, nielogiczne reakcje, złośliwość i trudne do uchwycenia wrogość wobec Leona budują atmosferę, w której czytelnik od razu czuje, że ten bohater nie jest tym, za kogo się podaje. Leszczyszyn świetnie gra tu konwencją thrillera: drobne sygnały, pozornie niewinne szczegóły, nagłe spięcia – wszystko to prowadzi do odkrycia znacznie większej tajemnicy, której konsekwencje mogą okazać się ogromne. Pytania, jakie rodzą się w głowie: Dlaczego Leon? Co pan Krawiecki naprawdę wie? Jaką rolę odgrywa w tym legenda Oka Nocy? – napędzają lekturę jak dobrze naoliwiona maszyna.

Freda, Aleks, Louis i Nathan to nie tylko zabawne i lojalne postacie towarzyszące Leonowi. Autor nadaje im znaczącą rolę: to oni stają się jego oparciem, rodziną, którą sam wybiera, i drużyną gotową wejść w ogień – dosłownie i w przenośni. Każdy z chłopców wnosi coś innego do historii: od odwagi, przez dystans wobec nieznanego, po błyskotliwość i humor, który ratuje najtrudniejsze chwile. To dzięki nim powieść nabiera ciepła i energii, równoważąc ciemniejszą stronę fabuły.

Świat przedstawiony skrywa tajemnicę dużo większą niż osobista trauma Leona. Legenda Oka Nocy i motyw „obcych, którzy chodzą między ludźmi” sprawiają, że powieść nabiera epickiego wymiaru. Autor umiejętnie splata realizm z fantastyką, nie pozwalając, by którykolwiek z tych elementów zdominował historię. Fantastyka jest tu narzędziem – metaforą inności, strachu i tego, czego nie potrafimy nazwać, choć czujemy podskórnie, że istnieje.

Książka rozwija się jak dobry serial przygodowy: każdy rozdział podnosi stawkę, poszerza wiedzę o świecie, a jednocześnie dokłada kolejne warstwy emocjonalnej głębi. Są tu pościgi, zagadki, odkrywanie sekretów, nieoczekiwane sojusze i momenty, które sprawiają, że serce bije szybciej. A to wszystko w rytmie przyjaźni, odwagi i dojrzewania do zmierzenia się z własnymi demonami – zarówno tymi dosłownymi, jak i symbolicznymi.

W ogniu nadziei to pełna emocji, inteligentnie poprowadzona opowieść o dorastaniu, bolesnej przeszłości i sile relacji, które pozwalają przetrwać największe burze. To zarazem historia pełna tajemnic, fantastycznych wątków i zaskoczeń, które sprawiają, że trudno przewidzieć kierunek, w jakim pójdzie autor.

Książka doskonale trafi do młodych czytelników spragnionych przygody, ale też do każdego, kto lubi powieści z klimatem, humorem i odrobiną mroku.

Link do opinii

Głównym bohaterem jest Leon -- nastolatek, który po traumatycznej utracie rodziców w pożarze mieszka teraz z rodziną zastępczą i zmaga się z koszmarami, tęsknotą za dawnym domem i poczuciem wyobcowania. Informacja, że jego polonistka zachorowała, a na zastępstwo przychodzi tajemniczy pan Krawiecki, uznany za chłodnego i nieprzyjaznego, staje się katalizatorem wydarzeń, które wykraczają poza szkolny dramat. Leon ze swoimi przyjaciółmi -- Fredem, Aleksem, Louisem i Nathanem -- odkrywa, że za zasłoną zwyczajności kryje się coś więcej: obcy, legenda ,,Oka Nocy", zagrożenie i przygoda, która zmusi ich do przekroczenia granic własnych traum i niepewności. 

 

Z mojej perspektywy, jako czytelniczki dorosłej, choć zwracającej uwagę na książki młodzieżowe, ,,W ogniu nadziei" urzeka przede wszystkim swoją przygodową dynamiką. Autor zgrabnie łączy realia życia codziennego - szkoła, przyjaźń, uczucia nastolatka - z elementem fantastycznym, który dodaje całej historii nieco ,,iskier". Ten balans między zwykłym a niezwykłym sprawia, że zagrożenie staje się bardziej przenikające: nie chodzi tylko o to, co złe ,,na zewnątrz", ale o to, co czai się wewnątrz -- w pamięci Leona, w jego koszmarach, w uczuciach odtrącenia i braku przynależności.

 

Zwróciłam uwagę również na to, jak w tej historii przedstawiona jest przyjaźń i potrzeba wsparcia. Leon nie stawia wszystkiego sam -- ma grupę rówieśników, z którymi wchodzi w akcję, którymi może się wesprzeć. To dla mnie ważne, bo choć mówimy o bohaterze-chłopcu, to przesłanie jest uniwersalne: w trudnych momentach nie jesteśmy sami. Przyjaźń, wspólna walka, wzajemna lojalność -- to motywy, które w tej książce działają i dają czytelnikowi poczucie, że kryzys można przetrwać razem.

 

Jednak muszę przyznać, że pewne kwestie pozostawiły mnie z mieszanymi uczuciami. Przede wszystkim -- głębokość emocjonalna. Czytając tę powieść, miałam czasami wrażenie, że emocje Leona są przedstawione, ale pozostają ,,na powierzchni" -- koszmary, tęsknota, niepokój są realne, ale dochodziło do momentów, w których pragnęłam, aby bohater został dłużej z tym uczuciem -- by autor pozwolił mu zatrzymać się, odetchnąć, spojrzeć w swoje wnętrze. Tymczasem tempo fabuły pędzi, akcja goni akcję, przygoda wciąga. Jednak pod pewnymi względami to dla mnie mała wada: brak głębszego odczuwania przez bohatera.

 

Jeśli chodzi o warsztat autora -- Leszczyszyn pokazuje się jako sprawny twórca przygodowej literatury młodzieżowej z elementami science-fiction/fantastyki. Opisy są wystarczająco barwne, by wywołać obraz: miasto-miejsce, w którym Leon mieszka i do którego nie należy, szkoła z nowym nauczycielem-zagrożeniem, moment gdy odkrywają, że obce istoty są wśród nich. Całość plasuje się w ramach gatunku -- młodzieżowy thriller/fantastyka -- ale z akcentem na wspólnotę, na pytania: co się dzieje, gdy czujemy się inni? Czego się boimy? I czy można znaleźć nadzieję -- co sugeruje sam tytuł -- w ogniu, który pali, ale też oczyszcza.

 

I uważam, że tytuł jest bardzo trafny: ,,W ogniu nadziei" -- bo ogień symbolizuje tu zarówno traumę (rodzice Leona giną w pożarze), jak i oczyszczenie, transformację. Nadzieja -- pomimo bólu, pomimo lęku -- staje się siłą napędową. Czytałam to z osobistym poczuciem: znam te momenty, w których chcemy się schować przed światem, wrócić do miejsca, które kojarzy się z bezpieczeństwem, i jednocześnie -- wiem, że to nie możliwe. I ta książka mówi: tak, możesz być w ogniu, możesz być w trybie walki -- ale nadzieja jest tam, gdzie łączymy się z innymi.

 

Jeśli miałabym wskazać, dla kogo jest ta książka -- powiedziałabym: dla młodszych nastolatków, którzy stoją na progu własnych wewnętrznych zmian, którzy czują lęk, tęsknotę, które być może nie wiedzą, komu zaufać. Ale również dla czytelniczki dorosłej, która chce przypomnieć sobie smak przygody i jednocześnie dotknąć czegoś lekkiego, lecz nie banalnego. Osobiście cieszę się, że ją przeczytałam -- bo choć nie wszystko było głęboko przetrawione w mojej perspektywie, to zostawiła we mnie echo: że nawet po wielkiej stracie można znaleźć moment, w którym zaczyna się coś innego -- spotkanie, prawdziwa grupa przyjaciół, wyzwanie, które staje się drogą, nie tylko zagrożeniem.

 

Podsumowując: ,,W ogniu nadziei" to udana, dynamiczna i emocjonalnie angażująca opowieść młodzieżowa z myślą o odkrywaniu siebie, o przyjaźni i o tym, że nie jesteśmy sami w naszych lękach. Doceniam motywy wspólnoty i nadziei, choć chciałabym czasem głębszego zanurzenia emocjach czy szerszej perspektywy płci żeńskiej. Niemniej -- polecam tę lekturę, zwłaszcza jeśli chcesz się oderwać, ale także zostawić coś w sobie po jej przeczytaniu.

 

Link do opinii
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy