ZANIM NASTAŁY IGRZYSKA ŚMIERCI, BASTION, BATTLE ROYALE I YELLOWJACKETS, BYŁ WŁADCA MUCH.
Na bezludnej wyspie rozbija się samolot. Z katastrofy ocalała jedynie grupka chłopców w wieku szkolnym. Dnie spędzają na penetrowaniu olśniewająco pięknych plaż, nocami zaś prześladują ich koszmary - sny o prymitywnej bestii i o tym, co utracili.
,,Nie ma tu żadnych dorosłych".
Osieroceni przez społeczeństwo, muszą je zbudować sami; wkrótce jednak w grupie tworzą się podziały, a ich niewinne zabawy przybierają niebezpieczny obrót.
,,Kim my jesteśmy? Ludźmi? Czy zwierzętami?"
Oto pierwsza, stworzona przez cenioną rysowniczkę Aimée de Jongh, powieść graficzna będąca adaptacją tej klasycznej już historii, umieszczonej przez BBC na liście ,,100 powieści, które ukształtowały nasz świat".
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2025-03-12
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Sa Majesté des mouches
Stany Zjednoczone, lata 30-ste, sam środek Wielkiej Depresji. John Clark ma za zadanie udokumentować fatalne skutki burz piaskowych szalejących w środkowych...
Przeczytane:2025-04-17, Ocena: 5, Przeczytałem,
POPKULTUROWY KOCIOŁEK: Komiks Władca much opowiada o grupie dzieci, które zostają uwięzione na odizolowanej wyspie. Z czasem, pod wpływem napięć i potrzeb, ich wspólna walka o przetrwanie przeradza się w zmagania z pierwotnymi instynktami i budowaniem hierarchii w nowym, bezwzględnym społeczeństwie.
Pod względem fabularnym Aimée de Jongh ściśle opiera się więc na materiale źródłowym. Stara się ona ponadto w swoim dziele pokazać jak łatwo człowiek, pozbawiony społecznych norm i struktur, może zejść na drogę przemocy.
Autorka świadomie rezygnuje tu z nadmiaru słów, preferując oszczędny, ale wymowny sposób narracji wizualnej. Dzięki tej prostocie historia staje się mniej dosłowna niż książka, zmuszając czytelnika do refleksji nad psychologicznymi mechanizmami rządzącymi społeczeństwem.
Bohaterowie, którzy pojawiają się na kartach komiksu, są dobrze nakreśleni. Każdy z nich zmienia się pod wpływem sytuacji, ale ich przemiany są subtelne, nieoczywiste i co najważniejsze – przekonujące.
Obserwujemy stopniową degenerację grupy. De Jongh nie ogranicza się jednak do prostej ilustracji tekstu. Jej autorska interpretacja przejawia się w sposobie kadrowania, wyborze perspektyw i subtelnych zmianach w ekspresji postaci, które dodatkowo wzmacniają psychologiczny wymiar opowieści. Niektóre sceny zyskują w komiksowej formie nową, bardziej intensywną moc.
Komiks utrzymuje dynamiczne tempo narracji, sprawnie przechodząc między scenami i budując napięcie. Jednak miejscami da się zauważyć, że niektóre niuanse psychologiczne, tak istotne w powieści Goldinga, zostały tu nieco spłycone. Choć emocje bohaterów są wyraźnie widoczne, wewnętrzne rozterki i złożoność ich motywacji nie zawsze są tak dogłębnie eksplorowane, jak w literackim pierwowzorze. Z drugiej strony, wizualna forma komiksu pozwala na natychmiastowe oddanie pewnych symbolicznych i alegorycznych aspektów powieści, które w tekście wymagają większego zaangażowania wyobraźni czytelnika...