Powieść łotrzykowska o dziewczynce, która wzięła los w swoje ręce i zrobiła wszystko, by wyzwolić się z chłopskiej niedoli
Historia zaczyna się w 1831 roku, pod koniec października, kiedy to Rozalka Balawender, obdarte chłopskie dziecko, z modlitwą na ustach i dobrze zeschniętym krukiem w dłoni poprzysięga zemstę paniczowi. Piętnaście lat później, już w kaszmirowych pantofelkach i sukni z jedwabiu szykuje się do ślubu z bogatym narzeczonym. Co umożliwiło ten awans społeczny? Jakie wiodły do niego zbrodnie i niecnoty?
Perypetie nietuzinkowej dziewczyny to opowieść o wspinaniu się po szczeblach drabiny klasowej. Opowieść, w której standardowy ,,pański" język polski miesza się z gwarą wsi lubelskiej, a fikcyjni bohaterowie spotykają postaci znane z kart historii. Ubrany w kostium historyczny głos w dyskusji o współczesnych nierównościach społecznych i szansach na wyrwanie się z miejsca pochodzenia. To wreszcie opowieść o potędze odmienności i o sile, która pcha człowieka do rozwoju i zmiany.
W pierwszej połowie XIX wieku rzeczywistość Rozalki rozszerza się o nowe media i nowe języki. Obce słowa oraz nieludzkie byty stają się wehikułem jej (nie)zwykłego awansu. Bohaterka prześwietnej powieści Renaty Bożek - niesiona niepojętym - nie jest w stanie żyć naturalnie. Żąda niemożliwego, a więc tego właśnie, czego i my bezustannie pragniemy - wpierw dla siebie, a potem dla naszych dzieci.
Karolina Felberg
To powieść o losach chłopskiej córki, która pragnie lepszego życia w niesłychanie brutalnym, nasyconym przemocą świecie. Historia opowiedziana ze swadą i językową brawurą, wciąga i fascynuje. Okrucieństwo i nędza dawnych czasów zostały pokazane przez autorkę z rzadko spotykaną w polskiej literaturze wiernością. Polecam!
Adam Leszczyński
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2025-04-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 328
“Prawdziwe szczęście lubi samotność”.
W 1831 roku Rozalka Balawender ma zaledwie kilka lat, pochodzi z biednej chłopskiej rodziny, mieszkającej na Lubelszczyźnie. Poznajemy ją w chwili gdy jest w łachmanach, rozczochrana, z ogniem w oczach, ze zeschniętym krukiem na ręku, z którego jest bardzo dumna i z modlitwą na ustach. Poprzysięga zemstę paniczowi, robi wszystko, by przysięgę spełnić. Dziewczyna nade wszystko pragnie wyrwać się z dna społecznego, w którym przyszło jej się urodzić. Mijają lata, uparta Rozalka pnie się do góry, przechodząc przez kolejne awanse społeczne. By po piętnastu latach stanąć na ślubnym kobiercu z bogatym narzeczonym.
Trudna i piękna jednocześnie lektura. Dłuższą chwilę trwało, zanim mnie wciągnęła, potem nie mogłam się oderwać, tak bardzo zafascynowały mnie losy chłopskiej dziewczyny z ambicjami. Akcja powieści toczy się swoim rytmem, przenosi nas do XIX wieki, na wieś , na Lubelszczyznę. Fabuła ciekawie poprowadzona, ukazuje młodą dziewczynę, która chce dla siebie lepszego życia w świecie, z którym aż kipi od przemocy. Specyficzny, początkowo trudny dla mnie język, jakim posługuje się autorka, wymagał skupienia, dalej już było tylko lepiej. Ta gwara mnie urzekła, skrzący się humor uprzyjemniał lekturę, wulgaryzmy i szczypta erotyki. Z każdej strony wybrzmiewa prawda, która wzbudza w czytelniku sprzeczne emocje.
Do Rozalki miałam mieszane uczucia, to niepokorna dziewczyna pełna wewnętrznego hartu. Rezolutna, uparta, sprytna, bezczelna, bywa okrutna, szybko przyswajała wiedzę, jej moralność zależy od sytuacji, w jakiej się znalazła. Swoim intelektem znacznie przewyższa swoje otoczenie, jest zbyt harda jak na chłopkę, robi wszytko, nie cofnie się przed niczym, by uciec od losu, jaki przypadł jej z racji urodzenia.
Pańszczyźniana wieś przepełniona nierównością klasową, gdzie najniżej stoi chłop. Za nim jest kobieta, od niej nawet świnie mają lepiej. Trudna codzienność, wszechobecna przemoc, próba przetrwania, prostota życia. Wszechobecne przesądy, zabobony, ludzka obmowa, plotki, stwarzane pozory. Dworskie intrygi, konwenanse, wywyższanie się, i Warszawa z jej różnymi obliczami. Marzenia o lepszym życiu stają się siłą napędową do działania, są silniejsze niż wszystko inne. Niż strach, niepewność, wątpliwości, podszepty zazdrośników. Szczypta realizmu magicznego, krążące nad Rozalką duchy z przeszłości. Nierówności społeczne, wątpliwe moralnie dokonane wybory.
Ponadczasowa, wyjątkowa lektura. Łotrzykowski klimat dodaje jej specyficznego uroku. Wyraźnie ukazuje nierówność społeczną, która wciąż pomimo upływy lat jest w nas mocno zakorzeniona. Bardzo polecam! Tatiasza i jej książki : )
,,Wyjarzmiona" Renaty Bożek to powieść łotrzykowska z pazurem, humorem i kobiecą siłą, która rośnie w cieniu nierówności społecznych. Przenosi czytelnika w sam środek XIX-wiecznej wsi pańszczyźnianej, gdzie świnie mają więcej swobody niż kobiety, a każda twarz opowiada historię przetrwania lepiej niż najgrubsza księga.
I w tej scenerii wyobraźcie sobie Rozalkę, niespełna dziewięcioletnią, rozczochraną furię w spódnicy, która z błyskiem zemsty w oku obiecuje, że jeszcze pokaże tym z dworu, gdzie raki zimują. I nie tylko obiecuje, ale bierze los za kudły i się z nim rozprawia. Ta bohaterka, od pierwszych stron niejednoznaczna moralnie, momentalnie kradnie nasze serca, a pewnemu nieszczęśnikowi, który zawędrował na bagna, również złote monety i, jak się okazuje, jeszcze cenniejszy kajet.
Zbyt rezolutna jak na ówczesną dziewczynkę, zbyt śmiała jak na chłopkę, Rozalka wyrasta na kobietę, która nie cofnie się przed niczym, by wyrwać się z życia, które jej narzucono. Od bagiennych przesądów, przez dworskie intrygi, aż po ulice Warszawy - los prowadzi ją ścieżką, która pachnie dymem, smakuje błotem i szczypie jak chłopska dola. Uczy się czytać i pisać. Przebiera się za chłopaka, marząc o Ameryce. Udaje ducha, by przechytrzyć możnych. Ale czy uda jej się umknąć losowi i dostąpić awansu społecznego? I jaką zapłaci za to cenę?
Ta powieść, choć skrzy się humorem i łotrzykowskim zadziornym klimatem, nie oszczędza prawdy. A ta prawda boli. Boli jak bat chłoszczący chłopskie plecy, ale jednocześnie daje nadzieję, że nawet najmniejsza iskra potrafi wzniecić rewolucję. Choćby osobistą. I co najbardziej istotne - ta historia naprawdę żyje. Niech Was nie zwiedzie jej ludowo-historyczna otoczka, bo to przede wszystkim opowieść o marzeniach silniejszych niż strach i o tym, że nie każda dziewczyna chce wyjść za mąż i żyć według narzuconych jej norm społecznych.
Mrocznego uroku powieści dodaje zgrabnie wpleciony w fabułę wątek realizmu magicznego. Pytanie tylko, czy duchy, które podążają za Rozalką, są jej wyrzutem sumienia? Echem dawnego życia, od którego próbowała się odciąć?
To powieść wyjątkowa i totalnie nietuzinkowa. Wspaniała kompilacja brutalności i prostoty życia na ówczesnej wsi, gwary przeplatanej językiem wyższych sfer, do których aspiruje Rozalka, oraz wyborów niejednoznacznych moralnie. Nie zabraknie w niej wulgarności i erotyki, ale również szerokiej płaszczyzny ukazującej nierówności społeczne, których, mimo upływu tylu lat, nadal się nie wyzbyliśmy.
Madame Sinobroda wykorzystuje schemat baśni Perraulta o Sinobrodym mordercy żon. Mężczyzna ukrywa zwłoki w komnacie i zakazuje do niej wstępu kolejnej...
Przeczytane:2025-08-27, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025,
Mamy 1831 rok, a Rozalka Balawender jest dziesięcioletnią dziewczynką, chłopskim dzieckiem. To czasy, kiedy kobiety nie miały zbyt wiele do powiedzenia, tym bardziej, jeśli pochodziły z ubogich rodzin. Jednak ona nie zamierzała się dodać, a wręcz przeciwnie. Stało się coś, co spowodowało, że poprzysięgła zemstę pewnemu paniczowi. Zamierzała wziąć sprawy w swoje ręce i dotrzymać słowa.
Mija piętnaście lat, a ona wygląda zupełnie inaczej. Teraz ma na nogach kaszmirowe pantofelki, a na jej skórze są jedwabie. Niebawem ma wziąć ślub i to nie z byle kim. Jej narzeczony to człowiek dobrze usytuowany, bogaty. Jak to możliwe? Jak to się stało, że udało się jej osiągnąć tak wielki awans społeczny? Jak potoczą się jej losy?
Historia, jaką znalazłam w książce, mnie się zdecydowanie podobała. Książka przeniosła mnie do przeszłości, do świata zupełnie innego, niż ten dobrze mi znany. Była naprawdę wciągająca, a mnie trudno było się od niej oderwać. To historia Rozalka, dziewczynki, która była chłopską córką, jednak nie chciała życia, jakie oferował jej status społeczny.
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które potrafiły mnie zaskoczyć. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Dla mnie była to pozycja na jedno popołudnie (ze znaczącym „zarwaniem” nocy).
Bohaterowie ciekawi, niebanalni, dość dobrze wykreowani. Rozalkę poznajemy jako dziecko i śledzimy jej losy później. Nie jest postacią, którą można ocenić od razu. Moim zdaniem należy ją dobrze poznać, aby zrozumieć jej zachowanie i wyrobić sobie o niej zdanie. Ja ją polubiłam.
„Rozalka” to książka podczas czytania, której naprawdę dobrze się bawiłam. Mnie się podobała i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA