W czasach, gdy nie wszyscy wierzą w miłość i stałe związki, pewnego poranka trzy kobiety jednocześnie pomyślały, że bardzo chciałyby się zaręczyć. Po różnych życiowych zawirowaniach, trudnych doświadczeniach i niejednej zawiedzionej nadziei zapragnęły czegoś pięknego i prawdziwego.
Tylko że to nie takie proste. Laura jest sama, od lat nie potrafi prawdziwie się zakochać, jakby pierwsza miłość zabrała wszystkie jej moce. Emilia wciąż formalnie ma męża, a on choć sam ją zostawił i zdradził, teraz nagle postanawia nie dać jej rozwodu i walczyć. Marta ma swoje lata i choć bardzo się boi, co ludzie powiedzą, to jednak cieszy się ogromnie z miłości, która stanęła na jej drodze. Tylko że Wiktor jakoś się nie pali do deklaracji i kolejnych kroków.
A kolorowa, słoneczna jesień aż się prosi, by właśnie teraz przeżyć coś wyjątkowego, zanim zima skuje świat chłodem. Zegar tyka, a trzy kobiety jednocześnie wpadają na pewien pomysł. I żadna z nich się nie spodziewa, jak bardzo to zmieni ich życie.
Zakręcona, pełna humoru i ciepła powieść o miłości, rodzinie i starym domu, który skrywa wiele tajemnic.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-10-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
„Zaręczyny” – Krystyna Mirek
Krystyna Mirek po raz kolejny udowadnia, że potrafi pisać o życiu, emocjach i relacjach w sposób niezwykle ciepły, prawdziwy i poruszający. „Zaręczyny” to powieść, w której od pierwszych stron czuć charakterystyczny dla autorki klimat – lekkość, nadzieję i ogromne pokłady kobiecej siły.
Trzy kobiety. Trzy różne historie. Jeden wspólny pomysł, który może wszystko zmienić.
Laura od lat jest samotna i coraz trudniej jej uwierzyć, że prawdziwa miłość jeszcze istnieje. Emilia została zdradzona przez męża, który – mimo że odszedł – nie chce dać jej rozwodu. Ada z kolei boi się opinii innych, wciąż oglądając się na to, „co ludzie powiedzą”. Każda z nich niesie swój bagaż doświadczeń, a mimo to wszystkie trzy pragną jeszcze raz uwierzyć w miłość i dać sobie szansę na szczęście.
Jesień w tej powieści jest nie tylko porą roku – to symbol przemiany, dojrzewania i odwagi do podejmowania decyzji, które mogą odmienić życie. Krystyna Mirek pięknie pokazuje, że nigdy nie jest za późno, by zacząć od nowa.
Styl autorki jest jak zawsze ciepły, pełen zrozumienia i życiowej mądrości. Jej bohaterki są prawdziwe – z wadami, emocjami, zmaganiami, które mogą być bliskie każdej z nas. Autorka z ogromną empatią prowadzi ich losy, pokazując, że nawet po trudnych doświadczeniach można odnaleźć nadzieję.
Muszę przyznać, że z tą książką przepadłam całkowicie. Nie mogłam się oderwać, bo to historia, która wciąga, otula i daje do myślenia. To zdecydowanie powieść z gatunku tych nieodkładalnych – czyta się ją jednym tchem, z uśmiechem i wzruszeniem.
Uwielbiam książki Krystyny Mirek – nigdy nie zawodzi. Każda jej powieść jest jak ciepły koc w chłodny wieczór: przynosi ukojenie, nadzieję i przypomina, że w życiu zawsze może wydarzyć się coś dobrego.
„Zaręczyny” to książka dla kobiet, które lubią opowieści o prawdziwych emocjach, o życiu pisanym przez samo życie. Dla tych, które wierzą (albo chcą na nowo uwierzyć), że miłość może odmienić wszystko.
Z całego serca polecam tę powieść – idealna na jesienne wieczory, pełna ciepła, emocji i mądrości, którą tak bardzo kochamy u Krystyny Mirek.
,,Zaręczyny" to już trzeci tom, opowiadający o nieco pokręconych losach wielu osób, których życiowe ścieżki się połączyły. Aby w pełni cieszyć się lekturą i doznać wszystkich emocji w niej zawartych, warto poznawać ten cykl w odpowiedniej kolejności. Cykl, który zauroczył mnie swym pierwszym tomem, zresztą zgodnie ze swoim tytułem i pozostawił w bezbrzeżnej do niego miłości, co udowodnił mi ten tom, od którego po prostu nie mogłam się oderwać. To, że Pani Krystyna potrafi tworzyć niebanalne, a jednak życiowe fabuły, które osiadają w sercu, wiadomo nie od dziś. I tą serią udowadnia, że jest królową polskich powieści obyczajowych o zabarwieniu romantycznym. Bohaterowie są nakreśleni wręcz wybitnie, nieidealni, niczym wycięci z prawdziwego życia, borykają się z problemami zarówno dnia codziennego, jak i tymi ściśle związanymi z uczuciami. Autorka perfekcyjnie za ich pomocą gra na uczuciach czytelników, sprawia, że stają się nam bliscy i aż smutno się z nimi rozstawać. Pani Krystyna porusza w tej powieści temat trudny, dotyczący rozdarcia między miłością a powinnością, który daje do myślenia. Przybliża też tematykę dotyczącą wykluczenia kobiet po pięćdziesiątce na rynku pracy, bezbrzeżnej siły, jaką daję wiara w siebie oraz tego, że nigdy nie jest za późno - ani na uczucia, ani na budowanie poczucia własnej wartości. To naprawdę piękny, wartościowy, ale też niosący ukojenie cykl, który polecam z całego serca!
Życie nie zawsze układa się tak, jak byśmy chcieli. Bywa skomplikowane, zwłaszcza gdy wyobraźnia zaczyna pracować na naszą niekorzyść. Historia Zuzy...
W wilii pod kasztanem nastała jesień. W wielkim ogrodzie jak zawsze pięknie, ale w życiu mieszkańców wiele zawirowań. Pewien mężczyzna, który...
Przeczytane:2025-11-05, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Pamiętacie swoje zaręczyny? Było jak w najpiękniejszych historiach, czyli przystojny on, klękanie, kolacja przy świecach lub inne wyśnione okoliczności tego wydarzenia? Czy może zupełnie spontanicznie i na luzie, ale bardziej szczerze? A jeśli zaręczyny dopiero przed Wami to czy macie wymarzony scenariusz? Stawiacie na to, by było z przepychem i zgodnie z zasadami czy raczej skromnie i tylko we dwoje?
"Zaręczyny" Krystyny Mirek to trzeci tom serii 'Zauroczenie'. Autorka opowiedziała historię trzech kobiet: Laury, Emilii oraz Ady, chociaż na drugim planie są też Zosia i Matylda a ich losy poruszają równie mocno.
Laura ma złamane serce i pomimo sukcesów w życiu zawodowym, nie potrafi być na nowo szczęśliwa. Po każdej randce wie, że to nie jest wymarzone uczucie. Emilia została zdradzona i pragnie rozwodu, nie zamierza utrudniać kontaktów między dziećmi a ojcem, ale nie widzi przyszłości dla tego małżeństwa. Ada jest już dojrzałą kobietą, ale jej uczucia zostały zdeptane, wciąż żyje w zawieszeniu i wyczekuje na tej jeden, wyjątkowy telefon... Zosia czeka na deklarację ze strony ukochanego, która mimo wielu sprzyjających okoliczności nie nadchodzi, dlaczego? Zaś Matylda ukrywa przed bliskimi bardzo ważną rzecz...
Czy życie bohaterek ułoży się po ich myśli? Niestety nie wszystkich... Nie wszystkie będą mogły doświadczyć prawdziwej miłości, nie każda przeżyje zaręczyny, niektórym pozostaną tylko łzy żalu i goryczy. Czy życie jest sprawiedliwe? Nie jest...
Co znajdziecie w tej powieści? Dużo miłości, ale i skomplikowanych uczuć, poczucie odpowiedzialności za swoje decyzje, zdrady, zazdrość, dawanie oparcia drugiej osobie. Autorka podarowała swoim bohaterom różnorodne historie, ale wszystko opiera się na najważniejszym - na miłości. Bo czasami w życiu jest tylko jedna, największa i najgłębsza miłość a czasem kilka płytkich. Owszem, ludzie mylą się w uczuciach, ale tak naprawdę bez miłości nie da się zbudować niczego sensownego.
"Zaręczyny" to powieść, której akcja rozgrywa się jesienią, dlatego to idealna lektura na wieczór z herbatą i pod kocykiem. Autorce udało się mnie poruszyć, ale i zaskoczyć. Nie wszystkich wydarzeń się spodziewałam, nie wszystkie decyzje bohaterów odgadłam, chociaż przyznaję, że za niektóre, miałam ochotę nimi potrząsnąć. To historia, która pokazuje co w życiu jest najważniejsze, daje mnóstwo ciepła, ale i nadziei. Polecam!