Pierwsza powieść Mariany Enriquez
W nocnym Buenos Aires lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia, mrocznym i wibrującym, mieszka dwóch młodych mężczyzn: Facundo, chłopak niezwykłej urody, który zarabia na życie prostytucją i boi się zasypiać, bo dręczą go senne koszmary, i Narval prześladowany przez przerażające widma i makabryczne halucynacje. Trzecia bohaterka, szalona Carolina, to ostatnia z trojga głównych postaci zaglądających w otchłań narkotyków, przemocy i autodestrukcji.
Debiutancka powieść Mariany Enriquez, napisana gdy autorka miała zaledwie dziewiętnaście lat, cieszy się statusem książki kultowej.
Wydawnictwo: Echa
Data wydania: 2025-10-15
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 256
Tytuł oryginału: Bajar es lo peor
Język oryginału: hiszpański
Tłumaczenie: Katarzyna Okrasko
Oprócz zupełnie nowych opowiadań polskie wydanie zawiera również historie z tomu To, co utraciłyśmy w ogniu wydanego przez Wydawnictwo Czarna Owca w 2017...
Przewodnik po światach... należących do zmarłych Mariana Enriquez przemierzyła kontynenty i kraje w dość niecodziennym celu: aby odwiedzić rozsiane po...
Przeczytane:2025-11-25, Ocena: 4, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, 52 książki 2025,
#współpracabarterowa
Uwielbiam twórczość Mariany, więc byłam ciekawa, co za historia pragnęła się uwolnić z jej 19-letniego umysłu i jak wyglądały początki jej pisarstwa.
Trzy portrety postaci owianych tragizmem, których niewinność dawno została pogrzebana. Przygnębiające historie ponurej egzystencji, gdzie radość zgasła. Mroczne, przepełnione beznadzieją okruchy rzeczywistości.
Zostaniemy tu przeniesieni do nocnego, intensywnego życia w Buenos Aires lat 90., gdzie pełno brudu, alkoholu, seksu, prostytucji i narkotyków, a przede wszystkim goryczy i samotności. I to właśnie w tej scenerii snują się bohaterowie niczym martwe dusze, stale poszukując ucieczki od bezsensu istnienia i bólu egzystencji, a także miłości doprowadzającej do wypaczonych, toksycznych relacji międzyludzkich i zachowań destrukcyjnych.
Jest niepokojąco i mrocznie. Nawiedzające bohaterów psychodeliczne koszmary z groteskowymi istotami na jawie. Przeróżne odchylenia od normy i obsesje ściągające na samo dno. Autorka porusza aspekty życia, które są spychane ze świadomości.
Surowe opisy pełne obrzydliwości, które potrafią wytrącić z równowagi i wywołują dyskomfort, a nadmiar perwersji niejednego odrzuci, ale jednocześnie jest w tym wszystkim coś wciągającego.
To debiut Mariany, a więc historia trochę trąci młodzieńczym infantylizmem, nie da uciec od porównania z jej późniejszymi dziełami, wypada słabiej, ale już tu są wyczuwalne zalążki jej wielkiego talentu do mieszania wątków nadprzyrodzonych z mrocznymi zakamarkami ludzkiej duszy i do swoistej, niezwykłej poetyckości. Fabuła jest nieco poszarpana, brakuje jej pewnej spójności.
Wejście w ten szalony, pokręcony świat traktuję jako taką, ot ciekawostkę. Jednych zachwyci, drugich odrzuci, a ja jestem gdzieś tam pośrodku.