Brak listy szczegółowych lektur w klasach IV-VI? Taka jest propozycja jednej z ekspertek. Jednak na tym etapie jest to tylko pomysł, a nie realny plan MEN. Co wiadomo?

- Jakiś czas temu Dr Kinga Białek zaprezentowała swoją propozycję listy lektur obowiązkowych.
- W klasach IV-VI miałoby byś tylko kręgi kulturowe, a dobór lektur zależałby od uczniów.
- W lasach VII–VIII na liście znalazłby się tylko trzy pozycje.
- Okazuje się, że póki co to nie są realne plany, a MEN jest na wczesnych etapach pracy nad tą reformą.
Zmiany na liście lektur – jakie są propozycje?
W sieci zawrzało! 30 lipca w Gazecie Wyborczej ukazał się artykuł, w którym padło kilka propozycji na zmiany w kanonie lektur. Dr Kinga Białek – wykładowczyni i dydaktyczka stojąca na czele zespołu ekspertów i ekspertek zajmujących się odchudzeniem podstaw programowych podzieliła się swoimi pomysłami.
Przeczytaj także: Długa lista nominowanych do Nagrody Bookera 2025!
Z klas IV-VI miałaby zniknąć lista obowiązkowych lektur. Zamiast tego uczniowie musieliby w ciągu roku przeczytać minimum cztery książki, z czego każda odwoływałaby się do innego kręgu tematycznego, takiego jak: dom, rodzina, przyjaźń, albo też relacje człowieka z naturą. Książki i teksty byłyby wybierane przez uczniów wraz z nauczycielami.
Przeczytaj także: Pedro Pascal przeczyta "Traktat o łuskaniu fasoli" Myśliwskiego?
Jeśli chodzi, o klasy VII–VIII to kanon ograniczyłby się tylko do trzech lektur: Balladyna, Dziady cz. II oraz Kamienie na szaniec. Nauczyciele mieliby natomiast swobodę w dobrze pozostałych tekstów.
Reforma dopiero w 2026 roku
Minister edukacji – Barbara Nowacka – po medialnej burzy szybko poinformowała, że póki co są to tylko propozycje, a nie realne działania. MEN faktycznie pracuje nad zmianą podstawy programowej i reformą, jednak aktualnie prace są na wczesnym etapie.
Minister stwierdziła:
Mamy jeden priorytet - żeby dzieci i młodzież więcej czytały. Widzimy, że jest wielki kryzys czytelnictwa, wielki kryzys czytania ze zrozumieniem.
Dodała również, że propozycje najpierw zostaną ocenione przez naukowców, potem przesłane do MEN, a na sam koniec poddane konsultacjom publicznym. Na przełomie września i października dowiemy się więc, jak naprawdę będzie mogła się zmienić podstawa programowa.
Przeczytaj także:
źródła: Gazeta Wyborcza, https://www.polsatnews.pl
Tagi: literatura, lektury szkolne, edukacja,