Na miłość nigdy nie jest za późno! „Apetyt na miłość" Marty Nowik

Data: 2025-06-17 11:38:01 | aktualizacja: 2025-06-25 13:30:54 | artykuł sponsorowany | Ten artykuł przeczytasz w 4 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Wymienione zamki w drzwiach i tajemnicza, atrakcyjna blondynka, która wygląda na wyjątkowo zadowoloną - to zdecydowanie nie jest dobry znak! Magda właśnie odkryła, że jej wielka miłość przeszła do historii i Robert... po prostu wymienił ją na lepszy model. Jak się pozbierać po takiej katastrofie?

Z pomocą niezawodnej przyjaciółki Kaśki Magda powoli staje na nogi. Los jednak nie pozwala jej wytchnąć i musi zmierzyć się z kolejnymi kłopotami oraz emocjami, które budzi w niej pewien sympatyczny mężczyzna. Czy uda jej się poukładać życie na własnych zasadach?

Apetyt na miłość - grafika promująca książkę

Marta Nowik w pełnej humoru, optymizmu i wzruszeń powieści dowodzi, że czasem to, co wydaje się końcem, może być tak naprawdę dopiero początkiem. Bo na miłość nigdy nie jest za późno, ale na samotność zawsze za wcześnie! Do przeczytania powieści Apetyt na miłość zaprasza Wydawnictwo Szara Godzina. Dziś na naszych łamach przeczytacie premierowy fragment książki Apetyt na miłość: 

Usłyszałam przez telefon słowa, których zupełnie się nie spodziewałam.

– Po prostu już cię nie kocham.

– Od kiedy?

– Od teraz. Właśnie od teraz.

– Żartujesz, prawda? – dopytywałam zaskoczona.

Zastanawiałam się, czy mój wybranek za dużo wypił z kolegami podczas nocnej eskapady po barach Białegostoku. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że mógłby ten czas spędzić inaczej niż zazwyczaj.

– Nie pisz do mnie więcej. I nie dzwoń. Aby ci to ułatwić, zaraz zablokuję twój numer.

– Robert, no co ty? Nie wygłupiaj się! To wcale nie jest zabawne! I ani trochę śmieszne!

I nie miało być! Zrozumiałam to, dopiero gdy po czwartej próbie połączenie nie zostało zrealizowane.

Robiło mi się na przemian to zimno, to gorąco. Z drżącej dłoni wysunęła się szklanka i z trzaskiem rozbiła się o kuchenne płytki.

– Cholera jasna! Nie wierzę, że to się dzieje naprawdę! – powiedziałam do siebie. Pokręciłam głową, jakbym chciała wyprzeć to, co przed chwilą usłyszałam. W uszach mi szumiało, a myśli kłębiły się niczym czarne chmury. – Co mu odbiło?

Postanowiłam zadzwonić do jego najlepszego kumpla, Mariusza.

– Cześć! – rzuciłam na powitanie. – Nieźle wczoraj zabalowaliście. Wiesz, że Robert do tej pory jeszcze nie wrócił do domu? To musiała być naprawdę niezła impreza!

– Cześć, Magda! Muszę cię rozczarować – nie było żadnej imprezy.

– Jak to nie było?! A wasze spotkanie integracyjne? I wcale nie mówię o tym wtorkowym z ubiegłego tygodnia.

– Ale my nie widzieliśmy się od co najmniej miesiąca – wyznał.

Miałam wrażenie, że jego głos w słuchawce stawał się coraz bardziej niepewny.

– Jak się nie widzieliście, jak się widzieliście?! – wykrzyczałam. – Próbujesz mi wmówić, że nie wiem, gdzie i jak bawi się mój chłopak?! – Byłam wściekła.

– Magda, proszę cię, uspokój się. Najlepiej będzie, jak porozmawiacie.

– Ale niby o czym? – Nie cierpiałam, gdy ktoś mi dawał dobre rady.

– Najlepiej o was. Muszę kończyć. Mój mały właśnie się wybudza i jak w porę nie zareaguję, to za chwilę będziemy tu mieć znów prawdziwy armagedon. Dzisiaj mój dyżur. Marlena poszła do kosmetyczki. Liczę, że szybko wróci i mnie uratuje. Nie mam pojęcia, po kim ma charakterek!

– Twoje geny! – rzuciłam i pierwsza się rozłączyłam. Nie byłam w stanie dłużej prowadzić rozmowy, która, moim zdaniem, prowadziła donikąd.

W naszym serwisie przeczytacie już kolejny fragment książki Apetyt na miłość. Powieść kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

Tagi: fragment,

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Apetyt na miłość
Marta Nowik2
Okładka książki - Apetyt na miłość

Wymienione zamki w drzwiach i tajemnicza, atrakcyjna blondynka, która wygląda na wyjątkowo zadowoloną - to zdecydowanie nie jest dobry znak! Magda właśnie...

Wydawnictwo
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje