Nie od dzisiaj wiadomo, że fantastyka jest moim oczkiem w głowie – stąd jak otwarłam przesyłkę i zobaczyłam tę właśnie pozycje, aż serce urosło z radości. Wydawało mi się, że czytałam już każdy pomysł z zakresu fantazji i wyimaginowanego świata. A jednak spotkałam coś nowego i na pewno nie straciłam czasu czytając książkę pani Anety
W pierwszej chwili miałam wrażenie, że autorka zaserwowała nam coś w rodzaju Disneyowej „Meridy Walecznej” – ciągle młoda księżniczka ma żyć według zasad, które zupełnie jej nie odpowiadają – i w zupełności ją popieram, nawet jeśli w jakimś stopniu jestem w błędzie ze swoimi teoriami. Kiedy Jun ucieka od potencjalnego przeznaczania – wpadamy w świat zawirowań, intryg, miłości, zazdrości, magii i napięcia, które zupełnie nie pozwoli nam odłożyć tej pozycji na bok. „Artesan Ognia” połknęłam w ciągu jednego wieczora, a to oznacza, że książka naprawdę jest świetna, szczególnie z kategorii fantastycznej.
Bohaterowie są smerfni, opisy nie są kanciaste, a całość składa się w doskonałą fabułę, która przeniesie nas bez ostrzeżenia w świat, który nas pochłonie do cna! Zdecydowanie znajdziemy tutaj walkę o lepsze dni, o lepsze życie i spełnienie siebie! Jestem zdecydowanie na TAK ♥
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2019-02-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 424
Język oryginału: Polska
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Ovieca