"Bad Mommy" to książka, która zdecydowanie jest zaskoczeniem, ale i jednocześnie małym rozczarowaniem. Twórczość Tarynn Fihser kojarzyła mi się do tej pory bardzo pozytywnie, głównie ze względu na 'Never Never". Tym razem jednak nie przypadłyśmy sobie do gustu.
Książka 'Bad Mommy" podzielona jest na trzy części. Każda część poświęcona jest innemu bohaterowi, a akurat bohaterów mamy tutaj bardzo ciekawych. Fig, Darius i Jolene czyli psychopatka, socjopata i ofiara. Z pozoru przeciętni, jednak każde z tej trójki ma własne tajemnice, dziwactwa i urojenia. Duży plus dla autorki za to jak wykreowała główne postacie. Świetnie przedstawione zostały ich portrety psychologiczne. Co ciekawe, w każdej z nich możemy odnaleźć część siebie. Choć zapewne nie będziemy chcieli się do tego przyznać na głos ;)
I tak bohaterowie to chyba jedyny mocny punkt tej książki. Z całą pewnością nie zaliczyłabym "Bad Mommy" do thrillerów. Jak dla mnie to jest to bardziej połączenie romansu i powieści obyczajowej. Początek jeszcze trzyma poziom, jest mały dreszczyk emocji. Za to później robi się już coraz bardziej przewidywalnie. Mamy tu miłość, przyjaźć, zdrady i problemy psychiczne - samo życie. To czego mi też w tej książce zabrakło to punkt kulminacyjny. Zabrakło jakiegoś zwrotu akcji, elementu zaskoczenia. Czegoś co odmieniło by zakończenie w książce na bardziej wyraziste.
Podsumowując - książkę czyta się szybko i dość przyjemnie,ale wielkiego wow się nie spodziewajcie. Nie ma w niej nic co mogłoby sprawić, że zostanie Wam w pamięci na dłużej. Jednak pomimo tego, że "Bad Mommy" mnie rozczarowała to Tarynn Fisher dam na pewno drugą szansę.
/http://www.inulec-reads.pl/
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2017-06-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Bad Mommy
Dodał/a opinię:
inulec87
Chciałam być chciana. To pragnienie nie osłabło, wręcz przeciwnie - z czasem stało się silniejsze...
W Bone jest dom. W domu mieszka dziewczyna. W dziewczynie mieszka ciemność... Margo nie jest jak inne nastolatki. Żyje w ponurym miasteczku...
Serce można oddać tylko raz Nie, nie jestem bez winy, ale zanim mnie osądzisz, pozwól, że coś Ci powiem. Pomyśl o mężczyźnie, którego kochasz...
Jesteśmy sumą naszych wczesnych doświadczeń, naśladujemy sposób, w jaki nauczono nas kochać, uprawiać seks i nawiązywać kontakty z ludźmi. Niektórzy z nas zrywają z przeszłością, innym nigdy się to nie udaje.
Więcej