Rewelacja! Książka, której się nie czyta, a pochłania w całości. Dawno nie spotkałam się z tym, by jakiś thriller, tak mocno trzymał mnie w napięciu i to przez cały czas, a historia od samego początku mroziłaby krew w żyłach.
24 grudnia. Główna bohaterka Darby jedzie, by spotkać się z chorą na raka trzustki matką. Śpieszy się, by zdążyć jeszcze przed operacją. Niestety warunki pogodowe krzyżują jej plany. Trwa śnieżyca, a ona grzęźnie w miejscu odciętym od reszty świata. Zatrzymuje się dla postoju dla podróżnych, gdzie utknęło również czworo innych, nieznanych osób. Kiedy Darby próbuje złapać zasięg w swojej niemal do końca rozładowanej baterii, w jednym z aut dostrzega uwięzioną w klatce dziewczynkę. Bez namysłu postanawia jej pomóc. Tylko jak? Komu może ufać, a kto jest porywaczem? I jak uciec, gdy najbliższe oznaki cywilizacji są wiele kilometrów od nich, a śnieg sięga po kolana...?
W tej książce wciąż coś się dzieje. Akcja toczy się niczym na rollercoasterze — gdy ruszy, wciąż się rozpędza, by zatrzymać się dopiero na ostatniej stronie. Do tego napisana jest w sposób przystępny i ciekawy, co sprawia, że czyta się ją bardzo szybko, a także tak realistycznie, że ma się wrażenie, że jest się tam razem z bohaterami. Jeden z lepszych thrillerów, jakie czytałam. Tak dobrej książki się nie spodziewałam. Teraz pozostaje mi tylko czekać na film. Polecam gorąco.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2019-02-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: No Exit
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Mariusz Gądek
Dodał/a opinię:
ikapolka