Współczesna Polska na przełomie jesieni i zimy. Warszawa. Nad Wisłą biegacz odnajduje zwłoki dziewczyny. Jest piękna, młoda, egzotyczna i... bardzo skrzywdzona. Sprawą rozwiązania zagadki jej śmierci, zajmuje się komisarz Olga. Kobieta dokładna, pracowita, ale również skrzywdzona przez los i walcząca ze swoimi lękami i wspomnieniami... W rozwiązaniu zagadki pomaga jej młody aspirant Kosiński. Sprawa wydaje się trudna i beznadziejna zarazem. Brak kamer, brak świadków. Warszawa - ogromne miasto, w którym wszystko owiane jest tajemnicą... Są jednak media społecznościowe. Dzięki nim para policjantów powoli, po nitce do kłębka, stara się dowiedzieć kto skrzywdził młodą kobietę. Nie spodziewają się jednak takiego rozwiązania zagadki. Nie spodziewają się, że tak wielką krzywdę mogła wyrządzić najbliższa osoba. I to z powodu niezrozumiałego dla nas, dla Polaków...
Równolegle do prowadzonej współcześnie sprawy, komisarz Serbia na prośbę dowódcy prowadzi dochodzenie z przeszłości. Ma rozwiązać zagadkę - kto stoi za śmiertelnym wypadkiem jednego z polityków. Zagadka jest trudna, jednak kobieta poznaje kolegę po fachu z innego miasta - Szymona. Mężczyzna pomaga rozwiązać sprawę, jednocześnie stając się jej przyjacielem... Jak zareaguje Olga na wiadomość z przeszłości? Kto zabił polityka? Kim tak naprawdę jest jej dowódca?
"Bezdech" Grzegorza Kapli, to moje pierwsze spotkanie z tym autorem. Jestem mile zaskoczona, tym bardziej, że w sieci spotkałam mnóstwo nieprzychylnych opinii. Książka pisana jest dwóch czasach - obecnym, opisującym oba dochodzenia komisarz Serbii i dawnym - przytaczającym historię i dialogi bohaterów dochodzenia politycznego.
Czyta się ją łatwo i szybko, chociaż z początku trzeba przestawić się na oba czasy i pilnie śledzić historię bohaterów. Pogubić się jest łatwo, ale nasz mózg ma genialny trening!
Jeśli chodzi o negatywne opinie dotyczące przekleństw... Cóż, nie ukrywajmy - tak w większości wygląda polskie społeczeństwo i polskie dialogi. Przekleństwa są na porządku dziennym. Dodatkowo są pewne grupy zawodowe, w których jest ich więcej. Z przyzwyczajenia, próby wtopienia się w środowisko.
Podoba mi się nawiązanie do współczesnej sytuacji politycznej w Polsce. Nie jest nachalne, nie jest prześmiewcze, nie jest również ukierunkowane na żadną ze stron. Jest takie typowo ludzkie, czyli zebrane myśli, słowa Polaków. Świetny pomysł.
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2018-04-04
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 312
Dodał/a opinię:
zaczytana_emigra
Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię a potem musiał podzielić ją między różne ludy. Zrobił się straszliwy tłok i rejwach, bo każdy chciał zdobyć dla...
Kiedy patrzysz w oczy komuś na śmierć i życie, liczy się tylko to, czy trafisz w serce. Wigilijny wieczór. Z zamiast śniegu tylko ten wieczny, polski...