„Bilet do siebie samej” autorstwa Justyny Czarneckiej to poruszająca powieść obyczajowa, która opowiada o kobiecej drodze do samoświadomości, niezależności i emocjonalnej dojrzałości. Myślę, że każda kobieta po ten tytuł powinna sięgnąć, dla samej siebie, aby móc żyć na własnych zadach i przeżyć życie po swojemu, a nie goniąc za marzeniami innych.
Główną bohaterką książki jest Anna Litwin – młoda, odważna, pewna siebie kobieta, która z pozoru ma wszystko, by prowadzić szczęśliwe i spełnione życie. Kiedy poznajemy ją na progu dorosłości, jest pełna ideałów, marzeń i wiary, że życie będzie łaskawe. Jednak rzeczywistość szybko konfrontuje ją z trudnymi wyborami, emocjonalnymi stratami i niełatwymi relacjami. Na jej drodze pojawia się miłość, która zmienia wszystko, ale nie w bajkowy sposób – raczej jak żywioł, który przewartościowuje całe jej dotychczasowe wyobrażenie o bliskości, lojalności i wolności. Trudne wybory, bolesne relacje i proza życia codziennego, z którą musi się zmierzyć każdy z nas, gdy wkracza w dorosłość.
Justyna Czarnecka snuje tę opowieść w sposób niezwykle empatyczny, nie epatuje dramatyzmem, ale z ogromnym wyczuciem pokazuje wewnętrzne przemiany bohaterki. Nie jest to historia, z której szczęście się wylewa, ale również autorka nadmiernie nie przytłacza głównej bohaterki życiowymi traumami i nieszczęśliwymi zdarzeniami losu. Styl pisania jest lekki, a jednocześnie przepełniony refleksją – autorka nie goni za sensacją, lecz oddaje głos codziennym emocjom: samotności, tęsknocie, radości z małych rzeczy czy budowaniu siebie na nowo. Anna dojrzewa na oczach czytelnika, przechodzi przez kolejne etapy życia – od beztroski przez rozczarowanie po odnalezienie siebie. Ta droga nie jest łatwa ani oczywista, ale właśnie dzięki temu staje się autentyczna i poruszająca. Szczególną siłą książki jest jej życiowość – każda czytelniczka może odnaleźć w Annie cząstkę siebie, bo kto z nas nie mierzył się z którąkolwiek z emocji, z którą Anna stanęła oko w oko w swoim życiu.
„Bilet do siebie samej” to nie jest klasyczna opowieść o miłości z happy endem – to raczej historia o budowaniu relacji z samą sobą, o uczeniu się stawiania granic, o wyborach, które czasem ranią, ale prowadzą do wewnętrznej wolności, a także wiele uczą przez ich doświadczanie. To książka o kobiecości – nie tej wykreowanej przez stereotypy, lecz tej prawdziwej, nieidealnej, pełnej siły i wątpliwości, o kobiecości tej wewnętrznej, którą każda z nas w sobie nosi. Czarnecka pokazuje, że można być szczęśliwą nie dlatego, że ktoś nas kocha, ale dlatego, że potrafimy pokochać siebie. Miłość do samej siebie w naszym życiu jest niezwykle istotna dla osiągnięcia pełni szczęścia, niemniej jednak jest również niezwykle trudna i nie każdy potrafi doceniać i kochać siebie.
Zdecydowanie polecam tę książkę kobietom w każdym wieku – zarówno tym, które dopiero kształtują swoją tożsamość, jak i tym, które już wiele przeszły i chcą przypomnieć sobie, że nigdy nie jest za późno, by zmienić kierunek. To piękna, mądra i pełna serca powieść, która zostaje w myślach długo po przeczytaniu ostatniej strony. „Bilet do siebie samej” to nie tylko opowieść – to zaproszenie do refleksji nad własnym życiem, emocjami i potrzebami. To książka, którą warto przeczytać – i podarować sobie odrobinę czułości oraz odwagi.
Wydawnictwo: 0
Data wydania: 2024-12-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 340
Tytuł oryginału: Bilet do samej siebie
Język oryginału: POLSKI
Dodał/a opinię:
Małgorzata Styczeń
Yasmine jest silną, niezależną kobietą, mieszkającą we własnym domu z trzema psami. Myślała, że niewiele potrzeba jej do szczęścia, gdy pojawia się TEN...
,,Jeszcze raz..." nie jest prostą kontynuacją pierwszej książki, choć wierni czytelnicy odnajdą tu wiele znanych wątków i postaci. Nowa książka to przede...