Niezagojone blizny rozdrapuje Cierń
Do tego dołożyć naszego Roberta Krefta i nic więcej nie trzeba.
Cierń to trzecia część cyklu z komisarzem Robertem Kreftem,który od lat zmaga się z demonami przeszłości.
W styczniowy wieczór w pobliżu kapliczki Kreft znajduje rozkopany dół, a w nim ludzkie kości. Kilka dni później na drugim końcu miasta młoda kobieta popełnia samobójstwo.
Czy Kreft poradzi sobie z rozwikłaniem kolejnej sprawy?
Wraca do pracy jednak czy sprawa samobójczej śmierci jego matki zostanie wkoncu rozwikłana. Ciągle o niej myśli i nie może zrobić kroku w przód.
Czy odkopane szczątki, samobójcze śmierci kobiet mają coś wspólnego ze sobą? Czy te wszystkie sprawy łączą się w jedną całość?
Czy wkoncu dostaniemy odpowiedzi na pytania, które nurtują nas od pierwszej części?
Jest to ostatnia część i nie zabrakło w niej pytań, ale i odpowiedzi. Cierń to piękne zakończenie całej trylogii. Wspomnienia potrafią zabijać, męczyć.
Wszystkie wątki świetnie się ze sobą łączą.
Kryminał na wysokim poziomie. Autor zawarł w nim wszystko co powinien mieć dobry kryminał. Mamy zagadkę, śledztwa, mroczny klimat, trupy. Jednak prym wiedzie przeszłość naszego bohatera i demony, które depczą mu po piętach.
Autor daje chwilę oddechu naszemu bohaterowi.
Może kiedyś powrócimy do Sosnowca...
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2021-06-02
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 464
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Lukasz Turków
Czas wyrwać tkwiący w sercu cierń i zacząć żyć.
Policja znajduje w parku ciało młodej nauczycielki. Jedynym śladem, jaki zabójca pozostawia na miejscu zbrodni, jest motyl, wciśnięty do kieszeni...
Po każdej traumie zostaje blizna… W noworoczny poranek w sypiącym się pomieszczeniu gospodarczym zespół śledczych odnajduje zwłoki młodej...
Wiedziała, że potrzebuje czasu, by odzyskać spokój. Schudł, zmienił się, zdawał się nieobecny, wciąż roztrząsał zdarzenia ostatnich dni. Nie winiła go za to. Był o włos od wyjaśnienia tajemnicy śmierci matki, miał odpowiedź na wyciągnięcie ręki i został z niczym.
Więcej