gdy drzewa szeptać będą
czarny świt nadejdzie
gdy sen z powiek spędzą
zło nagle przybędzie
w dusze mocno się wkradnie
wiatrem straszyć będzie
w macki przeszłości wpadnie
na ratunek nie przybędzie
rysunek czernią spowity
w głowie obrazy zdarzeń
czerwienią się mieni obfity
krwią spływajacych wydarzeń
na tym rysunku bez twarzy postać
to diabeł w ludzkiej skórze
dobro nie może się tutaj ostać
to ludzie w diabelskiej skórze
Wywleczeni. Wypędzeni.
Z własnych domów.
Na śnieg. Na zimno. Na nieznane.
Na strach. Na drżenie. Na śmierć.
A ta za nimi szła. Kroczyła.
Na Wschód.
Ona już nie wierzyła.
Ona już na dobro nie liczyła.
Bo demony. Diabły. Myśli.
Czarne. Ciemne. Gęste.
By życie odebrać. Kuszą.
Myśli jej serce rozkruszą.
W pył. W proch. Obróci się. Życie.
Krysia.
W niej ciemności tyle.
Że mogła nią oddychać.
Tkwić. Być niej. W tej ciemności.
Ona jej siłą. Energią.
Życiodajnym tlenem.
Wędrowała za nią.
W jej głowie się usadowiła.
A ona ten mrok pokonała.
Byli już razem. On ją wypełniał.
Ona i mrok. Ona i szkic.
I te zmysły. Niezdrowe.
Nie ma diabłów.
Diabły są w ludzkiej skórze skąpane.
Demony. Jak u Krysi. Jak wtedy.
Wiktoria.
Jak tu gęsto! Jak tu lepko! Od czerni. Mroku. Niepokoju. To nie tylko dreszcze. Tutaj czuć więcej. I mocniej. Dziwnie jest czasami. Ta dziwność zachwyca. W mroku skąpana rodzinna historia. Przeszłość mieniąca się złem. Odebrane życia kiedyś. Teraz. Tli się zemsta w ludzkich sercach. Głosy. Obrazy. Postać ciemna. Czarna. Patrzy. A oczy pustką zieją. Nie ma w nich nic. A jeśli jest, to jest ciemne. Złe. Najgorsze. Wszystko jest niczym. I niczym może wszystko być.
Tchnienie. Pomruk. Dotyk. Czytam i czuję. Czytam i oddycham. Rwą się myśli. Dusza odczuwa. Najmocniej. Najgłębiej.
Polecam. Bardzo.
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2025-01-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię:
Olga Majerska