Przeszłość depcze bohaterom po piętach i żąda kolejnych ofiar. Lepiej nie otwierać drzwi, bo można za nimi spotkać prawdziwego demona.
Na ganku niezamieszkanego domu odnalezione zostają zwłoki młodej kobiety ściskającej w dłoni kartkę z hymnem sybiraków. Wiktoria oraz jej brat Rafał muszą pokonać dzielące ich animozje aby odkryć sprawcę. Czy powrót do Uboży to na pewno dobry pomysł? Kto czyha na życie rodzeństwa i jakie tajemnice skrywają mieszkańcy sennej miejscowości?
Atmosfera książki jest gęsta od podejrzeń i duszna od sekretów. Z każdym krokiem robi się coraz bardziej niepokojąco, mrocznie, smoliście i lepko. Pojawia się coraz więcej pytań, na które próżno szukać odpowiedzi. Czy bestie czyhające w ciemnym lesie istnieją naprawdę czy są tylko wytworem chorej wyobraźni?
Książka ma dwie linie czasu. Teraźniejszość przeplata się z bolesnymi wspomnieniami sięgającymi drugiej wojny światowej i masowej wywózki na Sybir.
Główna para bohaterów to szalenie intrygujący i nietypowy duet. Ich relacje pełne są napięcia, konfliktów, głęboko skrywanych uraz, braku zaufania oraz pieczołowicie ukrytych sekretów. Postać Wiktorii wydaje się bardziej dynamiczna i dominująca, z jednej strony wzbudza sympatię swoją prostoliniowością i bezkompromisowością, a z drugiej przeraża swoją dzikością i niepokojącą przeszłością.
Wielkimi atutami powieści są również niesamowicie plastyczny język Autorki, bogaty w barwne, rozbudowane metafory oraz ironiczny, zaczepny humor.
„Czarny świt” to debiut doskonały. Wciągnęłam się w tą książkę całą sobą. Niczym pies myśliwski węszyłam pomiędzy wersami w poszukiwaniu mordercy. To co znalazłam zmroziło mi krew w żyłach i wylało się falą silnych, skrajnych emocji.
Współpraca @wydawnictwo_initium
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2025-01-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię:
zaczytanaiska