*współpraca reklamowa*
Kolejne spotkanie z twórczością autorki, powiem szczerze, że jej pióro robi się mi coraz bliższe, a ta powieść była świetną, złożoną i szeroko rozbudowaną historią, która jest początkiem nowej serii. Uwierzcie na słowo jest ciekawie i tuż po zakończeniu ma się ochotę sięgnąć po kontynuację, bo tu jeszcze tyle rzeczy jest do odkrycia i do dopowiedzenia, dlatego mam nadzieję, że pojawi się ona szybko.
W rodzinnym domu mieszkają trzy pokolenia kobiet, które pomimo ciasnej rodzinnej więzi zaczyna dotykać samotność. Każda z nich marzy o miłości, choć dla niektórych z nich wydawać by się mogło, że to już za późno. Wdowa, rozwódka i panna, każda z nich niemal w tym samym czasie natyka się na mężczyznę, który może się okazać dla nich szansą na pierwszą czy kolejną miłość, jednak w małej miejscowości, w której przyszło im mieszkać, wszyscy wiedzą o sobie wszystko, a plotki potrafią przeszkadzać w rozwijaniu się uczuć, czy skrywaniu tajemnic.
Tą książkę na ten moment mogę uznać za moją ulubioną wychodzącą spod pióra autorki. Do jej przeczytania o dziwo zachęcił mnie opis, który przeczytałam już na samym wstępie. Autorka stosuje tutaj zasadę trzech, trzy bohaterki, trzy pokolenia, trzy historie, trzech mężczyzn, którzy pojawiają się by namącić w ich życiach. Szczerze powiem, że troszkę się obawiałam, czy przy tylu watkach, historia nie stanie się za bardzo ogólna, ale na szczęście tak się nie stało. Każda z bohaterek ma poświęconą podobną ilość czau, przez co każdą z nich można dobrze poznać oraz połapać się w jej problemach, marzeniach czy odczuciach. Ze względu też na tą sporą ilość wątków akcja powieści jest dynamiczna i dość szybka, brakuje mi tutaj uczucia napięcia, jednak w natłoku wydarzeń, afer, niedomówień, kłamstw i kłamstewek nie można się tego za bardzo czepiać, bo człowiek przy czytaniu nie ma czasu na zastanawianie się, tylko prze do przodu, żeby dowiedzieć się co będzie dalej.
Autorka stworzyła dynamiczną i złożoną powieść, opartą na małomiasteczkowym i rodzinnym klimacie, zgrabnie wplątała do powieści trudne i kontrowersyjne tematy, pokazała różnice pokoleniowe, oraz zastosowała tutaj to słynne i każdemu znane "co ludzie powiedzą". Nie wiem jak wy ale ja jak to słyszę to mi się nóż w kieszeni otwiera, bo wydaje mi się, ze w naszych czasach mamy już dość problemów, niż zastanawianie się i przejmowanie ludzkim gadaniem, i tutaj muszę też autorkę pochwalić, że na końcówce zerwała z tą zasadą, pozwoliła swoim bohaterkom kolokwialnie mówiąc wypiąć się na innych i podążać własnymi ścieżkami. Na co też muszę zwrócić uwagę, autorka w świetny sposób ukazała jak działają małe kłamstewka i do czego prowadzi brak rozmowy, i jaki wpływ ta zwykła i prozaiczna rozmowa może mieć na bieg wydarzeń.
Zakończenie dostajemy słodko gorzkie, ale też takie jakie ja bardzo lubię z przytupem i z efektem wow. Wiele spraw zostało otwartych, ale też cześć wątów przybrała nieoczekiwane obroty, więc kontynuacja już w tym momencie wydaje się mega intrygująca, bo wiele może się zadziać. Książa mnie wciągnęła już od pierwszych stron, napisana jest prostym językiem i w lekkim, przyjemnym stylu, który sprawia radość czytania. Lektura wielowątkowa, trzeba ich sobie troszkę pilnować, żeby nie zagubić się w perspektywach i wydarzeniach, ale nawet jeśli się gdzieś zgubicie to zaraz się odnajdziecie, bo jedno wydarzenie pociąga za sobą kolejne, aż w końcu wszystkie łączą się w jedną całość.
To moim zdaniem idealna lektura na jesień, bo można ją przeczytać w jeden długi wieczór. Powieść nastrojowa, życiowa, utrzymana w małomiasteczkowym klimacie, o emocjach, uczuciach i rodzinie. Mi bardzo się podobała, jak wspominałam to na ten moment moja ulubiona książka od tej autorki, dlatego też szczerze polecam i zachęcam do lektury.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-09-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
olilovesbooks2
Miłość czasem zaskakuje, pojawiając się tam, gdzie nikt jej się nie spodziewa. Hania o tym wiedziała. A jednak dała się zaskoczyć. Nie szukała nowej przygody...
W czasach, gdy nie wszyscy wierzą w miłość i stałe związki, pewnego poranka trzy kobiety jednocześnie pomyślały, że bardzo chciałyby się zaręczyć. Po różnych...