Przyznam się, że nie dojechałem do końca podróży transsyberyjskiej, a jaką pokusił się Piotr Milewski, jednak 'Dzienniki japońskie' stanowią walor, któremu już od pierwszych stron nie potrafię się oprzeć. I kto wie, być może pewnej podróży dam jeszcze raz szansę.
Japonia spojrzeniem autora urzeka, zaskakuje, zadziwia, kusi, intryguje... za mną niespełna sto stron... ale jestem kontent... słowo końcowe bez wątpienia się pojawi... proszę zaglądać :)
(...) A nie ma w Japonii nic gorszego niż postawienie kogoś w sytuacji bez wyjścia, naruszenie panującej harmonii i zepsucie dobrego nastroju. To zupełnie tak, jakbyśmy wnieśli ze sobą do salonu zapach nieświeżej ryby. Niby wszyscy się dalej do nas uśmiechają, ale trudno znaleźć kogokolwiek, kto zechciałby z nami zamienić więcej, niż słowo. W Japonii nic bardziej nie zniechęca do stawiania trudnych pytań niż zagrożenie wykluczeniem i obojętnością. One są gorsze niż najsurowsza kara. [s. 71]
Premiera książki 22 kwietnia nakładem Wydawnictwa Znak.
Informacje dodatkowe o Dzienniki japońskie. Zapiski z roku Królika i roku Konia:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2015-04-22
Kategoria: Podróżnicze
ISBN:
978-83-240-2671-5
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
Artur G. Kamiński
Sprawdzam ceny dla ciebie ...