Historia Leny i Alka jest wzruszająca, piękna, ale czasem i pełna bólu. Słuchając jej, łatwo było mi się wczuć w emocje, które targały bohaterami, ja dosłownie nimi żyłam. Moje serce zostało rozdarte na małe kawałeczki, po czym zaczęło składać się na nowo. Jednak już nie było takie same, nie po tej historii. Czułam się tak, jakbym słuchała opowieści Autorki o samej sobie, praktycznie wszystko w postaci Leny się zgadzało, przez co ten ból docierał do najgłębszych zakamarków mojej duszy.
Zaczynając książkę, zostałam zawalona masą informacji o chorobie, o której za dużo się nie mówi, a ma ją duży odsetek ludzi, w tym nasza Kasia. Tą historią z pewnością chciała nam pokazać, że można żyć z chorobą i jednocześnie cieszyć się życiem, chociaż nie zawsze jest łatwo. Dała nam trochę wskazówek, jak zachować się w przypadku, w którym ktoś z naszego otoczenia, w sklepie, gdzieś na mieście miałby atak. Opowiedziała o tym, czego nie powinniśmy robić, gdyż może to mieć fatalne skutki. Ja z pewnością po tej lekturze jestem bardziej doinformowana. Życie z Epi nie wiąże się z ciągłymi atakami, gdy jesteśmy pod czujną opieką lekarzy i zażywamy odpowiednią dawkę leków. Może być ono równie kolorowe, co życie zdrowych ludzi. W przypadku Leny, a także naszej Autorki, zdecydowanie pomocne było odnalezienie swojej pasji, czegoś, co je wyciszy i uspokoi. Choć mogę się tylko domyślać tego, co tworzyła bohaterka, to wiem, że jeśli Kasia przypisała jej własne cechy, na pewno było to fenomenalne. Nie wiem, czy widzieliście na profilu Autorki te przecudowne ilustracje, które dosłownie dają życie bohaterom jej książek. Jeśli nie, to polecam nadrobić!
Wracając do książki, "Epi Nie pozwól mi upaść", jest historią, która pozwoliła mi się zrelaksować, była czymś, czego aktualnie potrzebowałam. Wywoływała uśmiech na mojej twarzy, ale również niezliczoną ilość łez, zwłaszcza bliżej końca. Sprawiła, że w pewnym momencie miałam takie: "co tu się właśnie wydarzyło i dlaczego?". Rozkochała mnie w sobie od początku do końca. Nie pozwalała o sobie zapomnieć i w momencie, gdy wracałam do domu, wręcz słyszałam w uchu szept, który namawiał do ponownego zagłębienia się w historii i poznania dalszych relacji bohaterów. Nie była to cukierkowa opowieść, gdyż Lena i Alek zmagali się ze swoimi demonami. U niej był to początek choroby, o którym często wspominała, a u niego przeszłość, która nie dawała o sobie zapomnieć. Dwie zagubione dusze, które odnalazły się nawzajem, ale czy to wystarczy, by w końcu zaznać szczęścia?
Podsumowując: historia, którą napisała Autorka, spodobała mi się przeogromnie i wiem, że do jej pióra będę wracać co i rusz. Za sobą mam już pierwszy tom Falconu Autorki, który również zagościł na dłużej w moim sercu. A niedługo przyjdzie czas na Freaka, czyli losy pobocznych bohaterów Epi, które mnie niezmiernie ciekawią.
Dziękuję serdecznie Autorce za zaufanie i możliwość zrecenzowania tej emocjonującej książki! Jestem ciekawa, czym zaskoczysz mnie przy innych swoich tytułach!
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-02-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Patrycja Obycz
Tysiące lat temu Wielka Wojna zniszczyła Alaris. Większość rasy ludzkiej zginęła, a ci, którzy przeżyli, zamieszkali w Gnieździe - osadzie zbudowanej przez...
Kiedy całe życie nagle się zmienia, a wszystko, co do tej pory znaliśmy okazuje się być wielkim kłamstwem. Byli niczym maszyny, marionetki spełniające...