Incydent na Hebrydach, to po Incydencie w Dirleton moje drugie spotkanie z prozą Petera Kerra. Tym razem autor stworzył aferę zakrojoną na większą skalę. Oczywiście mamy zwłoki, ale oprócz tego: tajemniczą piękność w szybkim samochodzie, torbę wypchaną gotówką i włoską mafię z bardzo niebezpiecznym bossem. Do tego całkiem niezłe tempo i troszkę większa szczypta dobrego humoru, zakropionego sarkazmem. Wszystko razem wstrząśnięte i zmieszane składa się na naprawdę dobry kryminał.
Nie wiem jakim człowiekiem jest Peter Kerr, ale oczami wyobraźni widzę go jako sympatycznego, ciepłego mężczyznę; trochę kumpla, z którym można konie kraść. Zresztą, kto porzuca karierę muzyka jazzowego, na rzecz uprawiania plantacji pomarańczy? To musi być świetny gość. Ciekawa jestem ile swoich cech charakteru przemycił tworząc postać Boba Burnsa, głównego bohatera tego kryminalnego cyklu?
Połączenie suspensu i komedii. - ,,Scots Magazine"
Brawo dla Kerra za postaci, nie tylko pierwszoplanowe, ale także epizodyczne, których w Incydencie na Hebrydach nie brakuje, chociażby całe mnóstwo MacGubliganów zamieszkujących wyspę Muckle Floggit. Na pewno wielu zasługuje na uwagę i wzmiankę, ale wówczas ta opinia bardziej przypominałaby listę płac. Ogólnie rzecz ujmując, wszystkie kreacje są dopracowane, interesujące, nietuzinkowe i warte uwagi.
Co prawda lato prawie się skończyło, wakacje na pewno, ale lektura tej powieści rozjaśni pochmurność jesiennego nieba.
Całość - http://monweg.blog.onet.pl/2015/09/07/incydent-na-hebrydach-peter-kerr/
Informacje dodatkowe o Incydent na Hebrydach:
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2015-08-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-245-9216-6
Liczba stron: 296
Tytuł oryginału: The Sporran Connection
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jarosław Włodarczyk
Dodał/a opinię:
Monika Piotrowska-Wegner
Sprawdzam ceny dla ciebie ...